Wielki powrót Janowskiego do Grand Prix! Jak do tej pory „Magic” radził sobie na Jancarzu?
Autor: Kacper Cichomski
Wielki powrót Janowskiego do Grand Prix! Jak do tej pory „Magic” radził sobie na Jancarzu?
Organizatorzy Speedway Grand Prix na żużlu poinformowali nas o zmianach, do których dojdzie w liście startowej sobotniej imprezy cyklu w Gorzowie Wielkopolskim. W miejsce kontuzjowanego Andzeja Lebedevsa, który zanotował upadek po ostrej akcji Oskara Fajfera w meczu ligowym właśnie na torze w Gorzowie wystąpi Maciej Janowski. Dla popularnego „Magica” będzie to pierwszy start w tegorocznym cyklu indywidualnych mistrzostw świata na żużlu, po tym jak rok temu nie utrzymał się w cyklu i nie otrzymał stałej dzikiej karty.
Maciek na pewno będzie od siebie wymagał dobrego występu, ponieważ jest to jego szansa do rehabilitacji za słabe występy w zeszłorocznym cyklu. Po poprzednim sezonie pożegnał się z Gregiem Hancockiem i wrócił do dobrej dyspozycji. Jeśli Maciej poczuje prędkość i wsparcie z trybun, to na pewno może być jednym z faworytów całego turnieju.
Oczywiście dla polskich kibiców jest to dobra informacja, ponieważ będą mieli dodatkowego zawodnika, którego mogą wspierać i liczyć, że usłyszymy na stadionie im. Edwarda Jancarza „Mazurek Dąbrowskiego”. W zawodach wystąpi aż siedmiu naszych reprezentantów, wspomniany Maciej Janowski, lider cyklu Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera, zawodnicy miejscowej Stali, Szymon Woźniak oraz Oskar Fajfer i rezerwowi: Jakub Miśkowiak i Oskar Paluch.
Powracający do stawki w zawodach najwyższej rangi Janowski w ostatnim czasie złapał wiatr w żagle. W ostatnim ligowym spotkaniu na wyjeździe w Zielonej Górze zanotował 16 punktów w 6 startach, ale jak szło mu w jego ostatnich meczach na arenie sobotnich zmagań? Rok temu w meczu ligowym w Gorzowie zanotował świetny występ, przyczyniając się do zwycięstwa drużyny, dokładając 11 punktów oraz bonus.
Podczas zeszłorocznej rundy Speedway Grand Prix w Gorzowie zanotował bardzo dobre zawody, zdobywając pięć razy dwa punkty, ale w półfinale dojechał do mety jako ostatni i odpadł, zajmując 7 miejsce. Dwa lata temu podczas ligowej potyczki zanotował poprawne zawody, zdobywając 12 punktów oraz bonus w 7 startach. Podczas rundy cyklu rozgrywanej w mieście nad Wartą przed dwoma laty zanotował fatalny występ, kończąc zawody na 15 pozycji zaledwie z czterema oczkami.
Janowski mimo wszystko patrząc na ogólne wyniki na torze w Gorzowie, może mieć dobre wspomnienia i z odpowiednim nastawieniem wyjedzie na tor w sobotni wieczór. Na pewno będzie to dla niego ważna walka z samym sobą, aby udowodnić, że jego miejsce jest w cyklu mistrzostw świata i nadal potrafi walczyć o największe trofea. Czy poniesie go atmosfera na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie?
Ciężko powiedzieć, bo Janowski nie jest ulubieńcem miejscowej publiczności. Jednak mimo wszystkich zatargów personalnych podczas takiego wydarzenia, jak Speedway Grand Prix na polskiej ziemi, w Gorzowie Wielkopolskim fani powinni robić wszystko, aby pociągnąć naszych zawodników, aż do finału. Faworytem jest na pewno Bartosz Zmarzlik, który zna tor w Gorzowie, jak własną kieszeń, ale czy będzie w stanie to potwierdzić? Wszystko wyjaśni się w sobotę na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim o godzinie 19:15.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Wybrał Wybrzeże Gdańsk, bo oferta była najbardziej konkretna
- Texom Stal Rzeszów buduje zespół na awans. Kolejny kontrakt podpisany
- Żużel. Ostre słowa Witolda Skrzydlewskiego „Pana do sądu ku*wa podam, bo kłamie pan!”
- Sparta Wrocław z wieloma osiągnięciami na swoim koncie „To był dobry sezon dla nas”
- Żużel. Zawodnik Sparty Wrocław o krok od wygranej! Puchar MACEC w Świętochłowicach [RELACJA]