Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA

Wicemistrz świata ocenia sezon w swoim wykonaniu. Odnosi się także do roli kapitana Motoru

wicemistrz świata
Fot. Marta Astachow

Autor: Jakub Bielak

Wicemistrz świata ocenia sezon w swoim wykonaniu. Odnosi się także do roli kapitana Motoru

Fredrik Lindgren zakończył sezon 2023 jako srebrny medalista indywidualnych mistrzostw świata. W PGE Ekstralidze po wielu latach sięgnął po złoto Drużynowych Mistrzostw Polski. Po zakończonym sezonie ocenił ubiegły rok w wykonaniu swoim oraz swojej drużyny.

Doświadczony reprezentant Szwecji ma za sobą niezwykle udany sezon. Oprócz złotego medalu z drużyną z Lublina osiągnął swój największy sukces w karierze indywidualnej, zdobywając srebrny medal w cyklu SGP.

– Dziękuję bardzo. Czuję się niezwykle dumny z tego osiągnięcia. To był jeden z moich najlepszych sezonów w karierze i został on wynagrodzony srebrnym medalem w mistrzostwach świata. Jestem bardzo zadowolony.

Lindgren został zapytany o to, jak panował nad samym sobą oraz emocjami towarzyszącymi najważniejszym biegom. Mogliśmy bowiem zobaczyć, że tętno Szweda podczas kluczowych biegów w Toruniu było aż nadto spokojne.

– Próbowałem po prostu być spokojnym. Wydaje mi się, że najlepsze wyniki osiągam, kiedy właśnie jestem w stanie ten spokój utrzymać. Pracuję dużo nad moimi emocjami i to chyba dało efekt. – mówi Lindgren.

W tym roku aż trzech zawodników Platinum Motoru Lublin walczyło o medale mistrzostw świata. Niewykluczone, że w 2024 roku będzie ich jeszcze więcej. Do stawki cyklu dołącza bowiem Dominik Kubera. Fredrik Lindgren nie martwi się jednak o atmosferę w zespole. Żużlowcy potrafią postawić grubą kreskę między zawodami indywidualnymi a rozgrywkami drużynowymi.

– Myślę, że to dobrze funkcjonowało w tym roku. Bartosz, Jack i ja byliśmy bardzo wysoko w klasyfikacji, natomaist kiedy przyjeżdżaliśmy do Lublina, odkładaliśmy to wszystko na bok i wygrywaliśmy dla klubu, współpracowaliśmy, wymienialiśmy się informacjami.

Z drużyny Platinum Motoru Lublin odchodzi Jarosław Hampel. Oznacza to nie tylko stratę na poziomie sportowym, ale także organizacyjnym. W drużynie musi zostać wyznaczony nowy kapitan. Oto jak Fredrik Lindgren odniósł się do zmiany barw klubowych przez Hampela oraz potencjalnej nowej roli dla samego siebie.

To trudne pytanie. Nie chciałbym na nie teraz odpowiadać. To z pewnością smutne, że Jarek odchodzi, był częścią tego klubu przez lata. Był świetnym kolegą z zespołu, więc ciężko się z nim żegnać.

Nie odrzuciłbym tej propozycji, ale nie wiem, czy jestem odpowiednią osoba do tej roli. – powiedział Szwed.

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *