W Gdańsku szykują niespodziankę? „Musimy zrobić jeszcze jedną rzecz”

Autor: Jakub Bielak
W Gdańsku szykują niespodziankę? „Musimy zrobić jeszcze jedną rzecz”
Zdunek Wybrzeże Gdańsk w ciekawy sposób ogłasza swoje ruchy na rynku transferowym. Wydawało się, że ściągnięciem Nielsa-Kristiana Iversena gdański klub zamknął kadrę na sezon 2024. W samej końcówce filmu promującego transfer Duńczyka padają jednak słowa, które każą myśleć, że to jeszcze nie koniec. W obliczu najnowszych informacji o Wybrzeżu ta zagadka musi jednak chyba zejść na dalszy plan.
Odpowiedzialni za klubowe social media pracownicy przemycili ukryty przekaz tylko dla wytrwałych kibiców, którzy obejrzeli materiał do samego końca. Po kilku sekundach ciszy na nagraniu słychać bowiem wibrujący telefon, a następnie słowa: Nicolai, musimy zrobić jeszcze jedną rzecz.
Klindt jest swego rodzaju narratorem całej opowieści. To z jego telefonu puszczone zostało przywitania Iversena z kibicami i na jego telefon wysłana została właśnie ta wiadomość, którą możemy usłyszeć pod koniec filmu. może ona zwiastować kolejny transfer.
Kibice jednak mają teraz zdecydowanie ważniejsze sprawy na głowie, aniżeli tajemniczy komunikat pod koniec filmu. W środę dziennikarz Eleven Sports, Maciej Markowski przekazał, że według jego informacji klub nie wypłacił zawodnikom aż ponad miliona złotych za sezon 2023. Wszelkie działania w social mediach do 31 października, kiedy sprawa będzie miała swój finał (końcowa data rozliczeń za sezon 2023, aby przystąpić do procesu licencyjnego), mogą działać na niekorzyść wizerunku klubu.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Janowski dowiedział się o wyrzuceniu z kadry na Malcie od innego zawodnika!
- Młodzieżowiec Stali Rzeszów ma wysokie aspiracje „Chciałbym zostać najlepszym juniorem Metalkas 2. Ekstraligi?”
- Prywatyzacja Falubazu Zielona Góra jeszcze przed sezonem „Negocjacje idą w tym kierunku, aby właściciel odkupił te akcje od miasta.”
- Żużel. Patryk Wojdyło o przygotowaniach do sezonu. Czy to kluczowy sezon w karierze Polaka?
- Uczestnik Speedway Grand Prix krytykuje zmianę w regulaminie