Vaclav Milik komplementuje dyspozycję Apatora Toruń „Bardzo fajnie jadą”
Vaclav Milik komplementuje dyspozycję Apatora Toruń „Bardzo fajnie jadą”
W pierwszym z piątkowych meczów PGE Ekstraligi, gdzie For Nature Solutions Apator Toruń podejmował u siebie Celfast Wilki Krosno, torunianie zdecydowanie zwyciężyli 58:32. Samo spotkanie od początku do końca było na korzyść Apatora, a cała drużyna pokazała się z dobrej strony. Tym samym przypieczętowali oni spadek Wilków z najwyższej klasy rozgrywkowej zaledwie po roku.
W pomeczowej mix-zonie żużlowiec ekipy z Krosna, Vaclav Milik, poruszył temat Apatora Toruń i swoich dwóch „śliwek”, które przydarzyły mu się po udanym początku spotkania. Milik mówił, że zespół z Torunia jest u siebie mocny, doskonale znają tor i wiedzą, jak na nim jeździć. Czech powiedział również, że jego zera spowodowane są tym, że kolejny raz w tym roku pogubił się z ustawieniami.
„Drużyna Torunia jest u siebie bardzo mocna, bardzo fajnie jadą i doskonale wiedzą, jak jechać, jak dobierać ścieżki i dopasowania. Ja tam też miałem 2 zera, bo zmieniałem nie w tę stronę, już to nie raz mówiłem w tym sezonie, ale tak naprawdę sam jestem pogubiony” – mówił Vaclav Milik w pomeczowej mix-zonie.
Dla Czecha, który w trwającym sezonie nie prezentuje się wybitnie, kolejny mecz będzie prawdopodobnie pożegnaniem z najwyższą klasą rozgrywkową. Wszystko wskazuje na to, że Milik zostanie w Krośnie i będzie jednym z filarów drużyny, która w przyszłym sezonie pojedzie w 1. Lidze Żużlowej i być może powalczy o powrót do elity.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”