Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Metalkas 2. Ekstraliga - Żużel

Utalentowany młodzieżowiec na temat toru w Bydgoszczy „Trzeba mieć jaja”

Franciszek Majewski
Fot. Łukasz Wilk

Autor: Nikodem Kamiński

Utalentowany młodzieżowiec na temat toru w Bydgoszczy „Trzeba mieć jaja”

Franciszek Majewski to utalentowany młodzieżowiec. Wychowanek Apatora Toruń, który licencje żużlową zdał w klubie z Rawicza. 17-latek ostatnie dwa sezony spędził w Kolejarzu Rawicz, gdzie początkowo startował w zawodach juniorskich, a rok później uzyskał prawo do startów ligowych. Franek w debiutanckim sezonie mógł pochwalić się średnią na poziomie 1,244 pkt/bieg. Po tym sezonie po zawodnika w kolejce ustawiło się sporo klubów. 17-latkiem zainteresowani byli działacze nawet klubów ekstraligowych.

Problemem okazała się jednak sytuacja drużyny z Rawicza. Prezes Kolejarza Rawicz żądał bardzo dużych pieniędzy za swojego zawodnika. Jednak areszt Pana Knopa, ułatwił sprawę, ponieważ gdy już było wiadome, iż klub z województwa wielkopolskiego nie wystartuje w sezonie 2024, kontrakt zawodnika został rozwiązany i wystarczyło tylko zapłacić ekwiwalent. Dla zawodnika jednak był to problem, ponieważ gdy wszyscy zawodnicy przygotowali się do sezonu, młodzieżowiec nie wiedział, w jakim klubie wystartuje. Zapytany, czy dla tak młodego chłopaka taka sytuacja była problemem w przygotowaniach oraz, czy ktoś pomagał mu w tym okresie, odpowiedział.

„W okresie tym, że tak powiem bez klubowym, to pomagał i cały czas pomaga mi Krzysztof Hecer, który jest ze mną gdzieś tam od początku tej mojej przygody na żużlu. To on pomagał mi w tym okresie, gdy odchodziłem z Rawicza i nie miałem klubu na sezon 2024.”

Finalnie wychowanek Apatora Toruń trafił do Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Jak dobrze wiemy, bydgoski owal cechuje się bardzo ciężką ścieżką, pod samą bandą. Bardzo dużo mówi się, iż Franek jest bardzo odważnym zawodnikiem, który nie boi się obierać ciężkich linii jazdy. Postanowiliśmy zapytać się zawodnika formacji juniorskiej Stali Rzeszów, jak długo zajęła mu nauka bydgoskiego owalu, na co zawodnik, odrzekł.

„Szczerze powiedziawszy, toru w Bydgoszczy tak naprawdę nauczyłem się z miesiąc temu. Długo zajęło mi opanowanie tego toru. Tak jak dużo osób mówi, jest on pocieszny dla oka. Te biegi są naprawdę fajne w tej Bydgoszczy, nie tylko w lidze, bo w młodzieżówkach też dajemy rade. Po prostu trzeba mieć jaja, żeby tam pojechać tą bydgoską ścieżka.”

Mimo wszystko Franciszek Majewski nie otrzymywał dużo szans w Metalkas 2. Ekstralidze. Polonia Bydgoszcz głównie powoływała utalentowanego młodzieżowca tylko w roli rezerwowego, a przypomnijmy, iż 17-latek w zawodach juniorskich, spisywał się bardzo dobrze. W połowie sezonu Abramczyk Polonia Bydgoszcz wypożyczyła swojego zawodnika, nowym pracodawcą Majewskiego został klub z Rzeszowa. Dla wielu był to dość szokujący ruch, iż po tak długiej walce o zawodnika, klub oddał go tak szybko do ligowego rywala. O wyjaśnienie genezy tego ruchu poprosiliśmy Franka, który wytłumaczył nam.

Pomysł na taki ruch miał człowiek, który od niedawna zajmuje się całą moją karierą Maciej Maciejewski, który chciał, żebym odjeżdżał jak najwięcej biegów i żebym się rozwijał.”

Texom Stal Rzeszów potrzebowała zawodnika formacji młodzieżowej, ponieważ posiadali lukę na tej pozycji, więc zakontraktowali byłego zawodnika Kolejarza Rawicz, który stworzył duet z Wiktorem Rafalskim. Mimo bardzo młodego wieku Franek zwiedził już wiele klubów. Początkowo startował w Apatorze Toruń, skąd przeniósł się do Kolejarza Rawicz, by następnie trafić do Polonii Bydgoszcz, skąd został wypożyczony do drużyny z województwa podkarpackiego. Stal Rzeszów w swoim składzie posiadała, wiele różnych charakterów. Franciszek Majewski spytany, o to, jak został powitany w nowej drużynie, odpowiedział.

„W nowej drużynie powitali mnie bardzo dobrze, w drużynie była fajna atmosfera mimo niektórych pogłosek, że Nicki Pedersen rozwalał tę atmosferę, lecz ja tego nie odczułem.”

Finalnie zawodnicy Stali zakończyli sezon na siódmym miejscu, nie awansując do fazy play-off. Jak na beniaminka był to plan minimum, lecz działacze z Rzeszowa na pewno liczyli na znalezienie się w najlepszej szóstce. To oznaczało, iż sezon ligowy Franciszek Majewski zakończył już na początku sierpnia. Przed młodzieżowcem zostały w takim razie tylko zawody juniorskie. Zapytaliśmy zawodnika Stali Rzeszów o to, jakie posiada plany na resztę sezonu, na co, odpowiedział nam.

„Chciałbym z drużyną Abramczyk Polonii Bydgoszcz wygrać drużynowe mistrzostwa Polski juniorów. To jest mój cel, na którym jestem aktualnie najbardziej skupiony.” – zakończył Franciszek Majewski w rozmowie z naszą redakcją.

438098883 7757529107618391 2217041864016803762 n
Utalentowany młodzieżowiec na temat toru w Bydgoszczy „Trzeba mieć jaja" 4
380740956 836331741833932 2561654305100991831 n
Fot. Roman Biliński
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *