Trudna sytuacja finansowa Startu Gniezno: Zaległości za dwa spotkania żużlowe
Autor: Redakcja
Trudna sytuacja finansowa Startu Gniezno: Zaległości za dwa spotkania żużlowe
„Dyktat telewizji zabija nasz klub i całą ligę” – takie stanowisko wyraził prezes Startu Gniezno, Paweł Siwiński w rozmowie dla portalu SportoweGniezno.pl, w odniesieniu do obecnej sytuacji finansowej klubu. Start Gniezno boryka się z poważnymi problemami finansowymi, które wynikają głównie ze spadku frekwencji na trybunach, co w dużej mierze jest związane z obecnością transmisji telewizyjnych.
Frekwencja na trybunach W25 jest najgorsza od lat. Trzy mecze tego sezonu przyciągnęły około 8000 kibiców, podczas gdy jeszcze niedawno tyle osób pojawiało się na pojedynczych widowiskach. Zdaniem Radosława Majewskiego, dyrektora Startu, spadek liczby widzów to efekt obecności wozów transmisyjnych, które nie tylko odbierają widzów na trybunach, ale również dyktują najgorsze możliwe godziny rozgrywania meczów.
Paweł Siwiński podkreśla, że kontrakt z telewizją, który miał być zachętą dla sponsorów, teraz jest „kamieniem zawieszonym na szyi wszystkich ośrodków”. KLŻ opiera swój budżet w 1/4 na wpływach z biletów, które znacznie zmalały z uwagi na obecność kamer. „Myślę, że jakiś dialog pomiędzy władzami ligi, a telewizją Canal+ mógłby zadziałać, chociażby w kwestii godzin spotkań. To już byłoby coś, bo mówimy tutaj o najbiedniejszej lidze, w której każdy ma swoje finansowe kłopoty” – mówi Siwiński w rozmowie ze SportoweGniezno.pl
Obecna sytuacja powoduje, że klub nie może dopiąć budżetu. Planowana frekwencja wynosiła około 3500 kibiców na mecz, ale rzeczywistość jest daleka od tych założeń. Brak kibiców przekłada się na brak sponsorów, co z kolei powoduje problemy finansowe klubu. „Bez realnego zaangażowania kibiców na trybunach, nie doczekamy się awansu do 2.Ekstraligi” – dodaje prezes.
Bieżące finanse klubu są w trudnej sytuacji. Klub zalega za dwa spotkania żużlowe, co jest efektem zmniejszonej dotacji miejskiej. „Kontraktówki” nie są w pełni wypłacone, a „punktówki” regulowane są „w miarę możliwości”. „W tej chwili mamy zaległości za dwa spotkania, które oczywiście spłacimy. Poważnie traktujemy to, co robimy” – podkreśla Siwiński.
Sytuacja w Start Gniezno jest złożona i wymaga natychmiastowych działań, aby poprawić frekwencję na trybunach i przyciągnąć sponsorów. Dialog z telewizją Canal+ w sprawie godzin rozgrywania meczów mógłby być pierwszym krokiem ku poprawie. Jednak kluczowe jest również zaangażowanie kibiców, bez którego klub nie będzie w stanie osiągnąć wyznaczonych celów sportowych i finansowych.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. W Ostrowie uczcili pamięć zmarłego zawodnika! Nie zabrakło osób ze środowiska żużlowego
- Leon Madsen jasno o swoim transferze „Zawsze chciałem jeździć dla Falubazu”
- Żużel. Tak minął nam transferowy tydzień: Koniec sagi z Miśkowiakiem, Kurtz we Wrocławiu!
- Kolejarz Opole ogłasza następny powrót! Coraz bliżej zamknięcia składu
- Żużel. Oskar Hurysz o rzeczach do poprawy i współpracy z trenerem
Start Gniezno jeżdzą słabo .kibice i sponsorzy nie zadowoleni , ale ich konkurencja jeszcze gorzej nie wiem czy warto płacić za tak słaby poziom . Miasto Gniezno jest duze mogło by wziąść kredyt i pokryć długi ale czy warto?