Trans MF Landshut Devils – Metalika Recycling Kolejarz Rawicz. Diabelski początek czy niedźwiedzia pułapka? [ZAPOWIEDŹ]
W niedzielę 05.09 o godz.12, na stadionie One Solar Arena w Landshut, rozegrany zostanie w ramach fazy playoff rozgrywek 2 ligi żużlowej, pierwszy mecz półfinałowy pomiędzy miejscowym Trans MF Landshut Devils (trzeci zespół fazy zasadniczej) a Metaliką Recycling Kolejarz Rawicz (drugi zespół fazy zasdniczej).
Poprzednie spotkanie obu drużyn na niemieckiej ziemi, miało miejsce w ostatniej kolejce fazy zasadniczej gdzie bardzo wysoko zwyciężyły miejscowe diabełki.
Gospodarze tamtego spotkania nie mieli swoich szeregach żadnych słabych punktów i przejechali się po drużynie z Rawicza niczym walec po świeżo wylanym asfalcie.
Awizowane składy:
Wspomniany poprzedni mecz był z pewnością dobrą lekcją pokory dla zaskakująco bezkompromisowo jeżdżących w tym sezonie niedźwiadków, których dobra postawa należy do największej niespodzianki tegorocznych rozgrywek fazy zasadniczej 2 ligi żużlowej. Trener rawiczan Roman Jankowski, miał z pewnością wiele materiału do analizy i zdecydowanie się na kilka odważnych kroków. Do takiego ruchu, z pewnością należy ściągnięcie Australijczyka Ryana Douglasa, dobrze spisującego się w rozgrywkach angielskich Premiership oraz Championship. Odważnym krokiem jest też postawienie na parę młodzieżowców Olivier Buszkiewicz/Hubert Ścibak, obaj młodzi zawodnicy w tym sezonie zaliczyli w sumie trzy występy i trudno przypuszczać by ta decyzja była uzasadniona tegorocznym wynikiem sportowym.
Menedżer diabełków Sławomir Kryjom, stawia zdecydowanie na zwycięski żelazny skład, dając tym samym dowód na wiarę w zawodników osiągając już podstawowy przedsezonowy cel. Ostatnie świetne wyniki potwierdzają, że drużyna oparta o liderów w postaci doświadczonych Dimitriego Berge, Kai Huckenbecka, Martina Smolinskiego czy młodzieżowca Noricka Bloedorna, jest w stanie pokonać każdego. Wielu ekspertów śledzących tegoroczne zmagania na trzecim poziomie rozgrywek naszym kraju, upatruje w drużynie z Landshut czarnego konia w fazie playoff i trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.
Można zatem oczekiwać, że czekają nas niemałe emocje a zwieńczeniem ich powinno być spotkanie trzymające w napięciu do ostatniej gonitwy decydującej o tym kto przystąpi do rewanżu w lepszym nastroju.
#DrugajestEkstra
Foto: Emilia Hamerska – Lengas
- Żużel. Kto otrzyma stałe dzikie karty cyklu Grand Prix na sezon 2024?
- Oficjalnie: Wielki powrót do Ostrowa stał się faktem
- Tomasz Fajfer komentuje porażkę Startu Gniezno “Nasi zawodnicy nie wierzyli w siebie”
- Reprezentacja Polski ze złotym medalem MEP
- Czterokrotny mistrz świata opowiedział o dniu zawodów: Sprawdzałem wszystko po 10 razy