Przejdź do treści
Aktualności/Metalkas 2. Ekstraliga

Tomasz Lis: G…., nie sport. Mocne słowa dziennikarza po finale Falubaz – Wilki. Czy słuszne?

Żużel

Autor: Sebastian Krauz

Tomasz Lis: G…., nie sport. Mocne słowa dziennikarza po finale Falubaz – Wilki. Czy słuszne?

Za nami rewanżowy mecz Falubaz Zielona Góra – Wilki Krosno. Przyjezdni przegrali mecz 41:49, ale obronili przewagę z pierwszego meczu i awansowali do PGE Ekstraligi. Po zawodach trwa już szukanie kozła ofiarnego odpowiedzialnego za niepowodzenie Falubazu. Winnym, zdaniem zielonogórskiego otoczenia, jest sędzią zawodów, Artur Kuśmierz. Podobną opinię podzielił się w internecie Tomasz Lis, jednak z tą różnicą, że zrobił to w sposób skrajnie niesmaczny.

Już po zakończeniu zawodów, Piotr Protasiewicz na antenie Canal+ Sport 5 pozwolił sobie na kilka mocnych słów w stronę sędziego. Krytyce podlegała między innymi zbyt duża skrupulatność sędziego w odniesieniu do procedury startowej.

– Bardzo marzyłem o tym, żeby zakończenie było z takim happy-endem. Zabrakło naprawdę niewiele. Rzadko to mówię, ale niestety muszę to powiedzieć. Sędziowanie jest poniżej krytyki. Jeśli chodzi o to, co dzisiaj się działo na wieżyczce, to, co sędzia dzisiaj odstawiał, to jest żenujące. Jak można trzy razy przerywać i szukać na siłę winnego, kiedy go nie ma? Potem dawać warningi, a to nawet nie są mikroruchy. Apeluję, zróbmy porządek, bo sędzia przerywa, godzinę patrzy w monitor i musi na siłę dać warning, żeby być czystympowiedział Pepe.

Swoje trzy grosze musiał dorzucić również Tomasz Lis. Były redaktor „Newsweeka” za pośrednictwem swojego Twittera wyraził swoją opinię, która u sporej części internatów wywołała nie tylko śmiech, ale i politowanie oraz oburzenie kibiców.

Tomasz Lis

Kibice zwracają uwagę głównie na to, że sędzia tego dnia mylił się w obie strony. Przytaczają głównie biegi numer 8 w których sędzia wykluczył Musielaka, a następnie w biegu 14 nie zdecydował się wykluczyć Buczkowskiego. Oburzenie kibiców jest tym większe, że redaktor Lis na swoim Twitterze sugeruje, że doszło do przekrętu.

Tomasz Lis

Fot. Własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *