Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Metalkas 2. Ekstraliga - Żużel/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Tobiasz Musielak potwierdził, że opuszcza Wilki Krosno!

📅 1 października 2022 🕒 17:48 ⏱ 2 min czytania ✍️ Autor:

Tobiasz Musielak potwierdził, że opuszcza Wilki Krosno!

Tobiasz Musielak to jeden z ojców sukcesu Wilków Krosno, jakim był awans do PGE Ekstraligi. Od wielu tygodni spekulowało się na temat jego przyszłości. Dziś, wychowanek Unii Leszno potwierdził, że odchodzi z Wilków Krosno.

Tobiasz Musielak jeszcze przed zakończeniem sezonu 2022 był łączony z wieloma Polskimi klubami. Mówiło się między innymi o Arged Malesie Ostrów Wielkopolski czy ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz. Do tej pory, były to jednak tylko plotki. Dziś jednak Musielak, podczas wywiadu z portalem polskizuzel.pl potwierdził, że po dwóch latach odchodzi z Wilków Krosno. Zapytany o to, czy rozdział pod tytułem Wilki Krosno jest już oficjalnie zamknięty odpowiedział:

– Oficjalnie tak. Nigdy nie żałuję swoich decyzji. Z Wilkami nie rozstajemy się w złych relacjach. Myślę, że nawet w bardzo dobrych. Dziękuję im za te piękne dwa lata. Nasze rozmowy trwały dość długo, ale na końcu doszliśmy do wniosku, żeby się rozstać. Powiem tylko, że w Krośnie pracuje grupa mega inteligentnych ludzi, którzy przy okazji są też bardzo wyrozumiali – powiedział w wywiadzie z polskizuzel.pl Musielak.

Sławomir Peszko gratuluje Wilkom Krosno i Motorowi Lublin

Tobiasz Musielak to zwycięzca Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów (2012), Wicemistrz Europy Juniorów (2012), medalista Drużynowych Mistrzostw Polski (srebrny z 2012 oraz 2014), brązowy medalista Mistrzostw Polski Par Klubowych na żużlu (2009) i młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych na żużlu (2011).

Fot. Patrycja Sobiech

Autor tekstu:

Sebastian Krauz

Karierę sportową brutalnie przerwał mu brak talentu. Pierwszy mecz żużlowy na żywo obejrzał mając sześć lat i od tamtego czasu robi to w każdej możliwej chwili wmawiając wszystkim, że to normalne. Zesopły którym kibicuje zawsze kończą na dnie, dlatego stara się nie przywiązywać do żadnego.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *