„Szpilek” ciąg dalszy! Nie zostawił suchej nitki na poprzednim klubie
Gleb Czugunow po pięciu latach spędzonych w Betard Sparcie Wrocław postanowił przynajmniej chwilowo zmienić swoje otoczenie. Rosjanin zapewne miałby problemy z przebiciem się do podstawowego składu, więc ludzi żużla nie dziwi fakt, że postanowił udać się na wypożyczenie. W następnym sezonie będzie jeździł w Zooleszcz GKM-ie Grudziądz. Przy okazji ogłoszenia nowego zawodnika Spartan – Piotra Pawlickiego, Rosjanin z polskim paszportem nie przepuścił okazji do zakpienia ze sposobu, w jaki został przedstawiony nowy zawodnik wrocławskiego klubu.
Marcin Majewski żegna się z Canal+! Sensacyjna zmiana w obsadzie stacji telewizyjnej
Przypomnijmy, że parafowanie umowy z Piotrem Pawlickim Betard Sparta Wrocław przedstawiła poprzez film, na którym nowy zawodnik wciela się w rolę dżokeja. Naszej uwadze nie może umknąć też fakt, że kolejny klub uwolnił potężny potencjał marketingowy, jaki drzemie w klubach najlepszej żużlowej lidze świata!
Gleb Czugunow dorzucił jednak od siebie trzy grosze. Na Twitterze udostępnił zdjęcie, na którym obserwujemy Rosjanina również… Na koniu! 22-latek z Saławatu w opisie obrazka zadał pytanie – Przepraszam, czy ktoś widział mojego konia?
Internauci żywo zareagowali pod Tweetem żużlowca GKM-u. Post zebrał 139 polubień (stan na 11.11.2022, godzina 15:31), a w komentarzach żużlowi kibice wręcz wyznają miłość Glebowi.
Trudno natomiast jest nie zakochać się w sposobie prowadzenia mediów społecznościowych przez Czugunowa. Rosjanin co rusz wpada na kreatywne pomysły, aby wyróżnić się w Internecie. Trudno zresztą znaleźć innego żużlowca, który by swoimi postami zaciekawiał rzesze fanów, w jaki robi to zawodnik wypożyczony z Betard Sparty Wrocław.
I to pokazuje, w jaki sposób żużel się zmienia. Czasy, w których żużlowcy służyli tylko do trenowania i jeżdżenia, już dawno minęły. Kluby coraz bardziej przychylnym okiem patrzą na zawodników, którzy oprócz jazdy w kółko potrafią również pokazać się kibicom i przyciągnąć ich tłumnie na stadiony. Razem z resztą ze sponsorami. Jednym słowem, witamy w XXI wieku!
fot. Gleb Czugunow Twitter