Stal Gorzów ma ostatnią szansę na licencję – klub musi zebrać 4,5 mln złotych do końca miesiąca

Autor: Krzysztof Choroszy
Stal Gorzów ma ostatnią szansę na licencję – klub musi zebrać 4,5 mln złotych do końca miesiąca
W ostatnim czasie ebut.pl Stal Gorzów miała coraz większe problemy, które w ostatnich tygodniach przybierały na sile. Symbolicznym początkiem burzliwego okresu dla gorzowskiego klubu żużlowego było zwolnienie Stanisława Chomskiego. Później zaczęły pojawiać się coraz większe kłopoty, aż doszło do tego, co mamy aktualnie. Na ten temat w magazynie Best Speedway TV wypowiedział się były prezes żółto-niebieskich Ireneusz Maciej Zmora.
Dla Stali ostatnie tygodnie nie układają się najlepiej. Najpierw po porażce w półfinale zwolniony został legendarny menadżer. Później ogłoszono odejście Szymona Woźniaka, a w ostatnich dniach stało się jasne, że podobny los czeka Jakuba Miśkowiaka. Do drużyny dołączył natomiast Andrzej Lebiediew, ale nie wiadomo, czy Łotyszowi przyjdzie startować dla gorzowian w PGE Ekstralidze.
Wszystko za sprawą długów, jakie posiada gorzowski klub żużlowy. Zadłużenie Stali sięga bowiem kilku dobrych milionów, o czym można na dobre usłyszeć od kilku dni. W klubie doszło również do kolejnej ważnej zmiany. Ze stanowiska prezesa odszedł bowiem Waldemar Sadowski, a jego miejsce zajął Dariusz Wróbel. Teraz nowy sternik staje na czele misji ratunkowej zespołu. Klub musi bowiem uzbierać 4,5 miliona złotych do końca października, aby możliwe było uzyskanie licencji.
W tym celu utworzona została zbiórka, na którą kibice mogą wpłacać pieniądze, aby pomóc w ratowaniu gorzowskiego klubu żużlowego. W przypadku zakończenia tego sukcesem Stal Gorzów wystartowałaby w przyszłym sezonie PGE Ekstraligi. Do tego potrzebny byłby jednak prawdziwy cud, a dużo bardziej realny scenariusz nie jest pozytywny dla tamtejszych sympatyków sportu żużlowego. Tak o aktualnej sytuacji wypowiadał się Ireneusz Maciej Zmora.
– Scenariusz myślę, że optymistyczny to jest taki, że do końca października zostają wszystkie zobowiązania uregulowane, jest stworzony plan naprawczy, Stal Gorzów przystępuje do rozgrywek Ekstraligi żużlowej. Drugi scenariusz, również bardzo realny niestety, Stal Gorzów nie otrzymuje licencji, nie jest w stanie obsłużyć swojego obecnego zadłużenia na niższym budżecie w pierwszej lidze, w drugiej lidze i mówimy o likwidacji klubu, roku przerwy i tworzenia żużla w Gorzowie od początku – mówił w magazynie Best Speedway TV były prezes Stali.
Zadłużenie klubu jest ogromne, o czym można przeczytać w mediach i ma ono sięgać kilku milionów złotych. Są to szokujące doniesienia, które spadły na środowisko żużlowe jak grom z jasnego nieba. Przy braku uzyskania licencji z takimi zaległościami ich start w jakichkolwiek rozgrywkach wydaje się mało realny, o czym wspominał w rozmowie z nami Zmora.
– Jeżeli przyjąć informacje medialne na poziomie tam 10 milionów zadłużenia, to teraz niech Pan to zadłużenie zderzy z wielkością budżetu w pierwszej, drugiej lidze. Bez kontraktów telewizyjnych, z mniejszymi dotacjami, mniejsza frekwencja, mniej sponsorów, to są dużo mniejsze budżety. Klub taki nie będzie w stanie tego zadłużenia po prostu obsłużyć, więc zdecydowanie bardziej logiczne jest ogłosić upadłość klubu – powiedział.
Z racji na aktualną sytuację gorzowskiego klubu pojawiły się już doniesienia dotyczące zawodników żółto-niebieskich. Anders Thomsen i Martin Vaculik według plotek, jakie pojawiły się w środowisku żużlowym, mieli szukać miejsca w innych klubach. Ich przypadek jest jasny, o czym mówi były sternik Stali. W przypadku spłaty zaległości ich kontrakty z gorzowianami pozostaną nadal ważne.
– Ci zawodnicy mają ważne kontrakty. Jeżeli do końca miesiąca, czyli w ciągu sześciu dni, te zaległości będą uregulowane, oni nie mają podstaw do rozwiązania kontraktów. W związku z tym ja tu nie przewiduję scenariusza takiego, żeby Stal Gorzów miała tych zawodników w wyniku ich decyzji jechać bez nich – przyznał Zmora.
Sytuacja ebut.pl Stali Gorzów jest więc mocno rozwojowa i w ciągu najbliższych dni dowiemy się, jaka przyszłość czeka zasłużony klub żużlowy. Kluczową datą wydaje się być 31 października, czyli moment, do którego gorzowianie muszą spłacić zaległe 4,5 miliona złotych. Następnego dnia powinno być jasne, jak wygląda sytuacja i co dalej z czwartym zespołem tegorocznej PGE Ekstraligi.


- Żużel na żywo. Czas na start rywalizacji na Startym Kontynencie! Gdzie oglądać półfinał IME U19?
- Żużel. Antoni Kawczyński o wsparciu Lamberta „Zdziwiłem się, że jestem przed Robertem”
- Żużel. Znana długość przerwy lidera Unii Leszno! Australijczyk przeszedł operację
- Liga angielska. Witches uciekają Lwom w końcówce! Ipswich wywozi wygraną z gorącego terenu
- Żużel. Czy Włókniarzowi grozi spadek? Niekorzystne statystyki dla częstochowian