Remigiusz Turek: “Pan Sadowski jak nikt wcześniej w Gorzowie próbuje się otoczyć ludźmi, którzy będą przytakiwać na każdy jego ruch”

Autor: Paweł Płóciniak
Remigiusz Turek: “Pan Sadowski jak nikt wcześniej w Gorzowie próbuje się otoczyć ludźmi, którzy będą przytakiwać na każdy jego ruch”
Ostatnio gościem naszego magazynu żużlowego Best Speedway TV poświęconemu PGE Ekstralidze był były działacz ebut.pl Stali Gorzów Remigiusz Turek.
Szesnaście punktów Michelsena, Thomsena oraz Lahtiego w 7. kolejce SpeedwayLigaen [RELACJA]
Remigiusz Turek był członkiem rady nadzorczej ebut.pl Stali Gorzów przez kilka lat, głównie w czasach prezesa Marka Grzyba, jednak wszystko się zmieniło kiedy prezesem został Waldemar Sadowski. W naszym magazynie Best Speedway TV opowiedział o aktualnym prezesie Stali oraz o tym jak się dowiedział o tym, że ma odejść z klubu.
-Tak oczywiście jest to przyjęte od niedawna, że nasz kochany pan prezes Waldek Sadowski, dawny mój serdeczny przyjaciel, stworzył prywatny swój folwark i z tego tytułu cierpię nie tylko ja jak i znajomi, sponsorzy no i ludzie związani z żużlem.- przyznaje były działacz Stali Remigiusz Turek
Waldemar Sadowski został prezesem ebut.pl Stali Gorzów po tym jak Marek Grzyb został aresztowany. Jak mówi Turek byli dobrymi kolegami z prezesem Sadowskim dopóki nie został wybrany właśnie prezesem gorzowskiego klubu. Były działacz krytykuje aktualnego prezesa, za jego działania na tym stanowisku.
-Cała sprawa dotycząca odwołania sporej części osób, które w ostatnich latach zrobiły dla klubu wiele dobrego, przyprawia no tak delikatnie o śmiech. Wydaje się, że już poprzednie ruchy nowego prezesa nie mają nic wspólnego z logiką, właściwym zarządzaniem klubu, a tu co rusz przychodzą kolejne i kolejne. Pan Sadowski jak nikt wcześniej w Gorzowie próbuje się otoczyć ludźmi, którzy będą przytakiwać na każdy jego ruch. Zależy mu za tym, mi się wydaje na tym, żeby nikt nie śmiał, broń boże,podważać jego pomysłów. Wiadomo, że zawsze najlepsze pomysły w przeróżnych kwestiach powstają przy okazji burzy mózgów gdy dyskutuje się nad danym problemem.
–Tak też było za czasów poprzednich rządów w Stali Gorzów, widać jednak, że prezesowi na tym nie zależy. Mi się wydaje, że prezesowi troszeczkę marynarka zmieniła tok postępowania życiowego, samo odwołanie wyglądało tak, że dopisano swoich 30 pracowników. Jasne było, jakie oni podejmą decyzję, tym sposobem nie ma już mnie w komisji rewizyjnej.- powiedział były członek rady nadzorczej Stali Gorzów
Były działacz w Gorzowie nie odszedł od żużla w momencie gdy przestał być już członkiem rady nadzorczej. Remigiusz Turek sponsoruje uczestnika cyklu Grand Prix oraz aktualnego zawodnika ebut.pl Stali Gorzów Martina Vaculika. W dalszej części rozmowy opowiada o kulisach odejścia z Gorzowa oraz wyboru nowego prezesa.
-O nominacji prezesa na prezesa było głosowanie, wielkiej mocy było to za moją aprobatą do tego, żeby prezes stał się prezesem. Dzwoniłem, rozmawiałem z chłopakami, kolegami z klubu, nawet ówczesny kolega powiedział do mnie dajmy Waldkowi tą marynarkę, my będziemy robili swoje. No i była taka sytuacja, że po głosowaniu, chyba dwa dni po nominacji prezesa w klubie, gdzie podaliśmy sobie rękę itd.
–Przyjechałem autem do klubu, stanął koło mnie prezes Sadowski i mówi Remik, wiesz, co chciałbym zaprosić ciebie na rozmowę na parking. Idziemy i prezes Sadowski mówi do mnie: Remik wiesz, co chciałbym podziękować tobie za wszystko, jesteś zajefajny gościu, Gorzów i kibice ciebie lubią, ale masz też wrogów. No i w związku z tym chciałbym ciebie poprosić, żebyś poddał się do dymisji. Zabrakło mi oddechu, słów nie mogłem wypowiedzieć i mówię, patrząc na niego: Waldek powiedz mi to w oczy, to co powiedziałeś, patrząc w niebo, asfalt powiedz mi to w oczy. Nie pamiętam już czy mi to powtórzył, na końcu powiedziałem dwa brzydkie słowa i od tamtej pory… – zakończył Remigiusz Turek
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Janusz Kołodziej nie próżnuje poza sezonem. Zajął miejsce na podium
- To może być hitowy odcinek. Znany kolejny gość “Mówi się żużel”
- Żużel. Z kim pościgałby się Dan Bewley? Odpowiedź zaskakuje
- Żużel. Ile pieniędzy otrzyma Motor? Radni wystosowali prośbę, jest odpowiedź z miasta
- Wiadomo, ilu kibiców na tę chwilę obejrzy żużel na Narodowym