Prezes Unii Leszno o sytuacji w polskim żużlu! „Nie ma powoli komu jechać”

Autor: Piotr Ziomek
Prezes Unii Leszno o sytuacji w polskim żużlu! „Nie ma powoli komu jechać”
Żużlowe emocje w roku 2024 już się zakończyły, co nie znaczy jednak, że w polskim żużlu zrobiło się nudno. Najgorętszym tematem jest obecnie sytuacja ebut.pl Stali Gorzów.
A sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Jest tak źle, że klub musiał uruchomić internetową zbiórkę pieniędzy, gdzie to kibice próbują pomoc w spłacie długów. Czy wszystkie zobowiązania uda się spłacić na czas? Obecnie bardzo ciężko określić, ale łatwo nie będzie. Problemem nie jest jednak tylko sytuacja Stali, bo przecież głośno jest także o problemach Unii Tarnów. Klub awansował do Metalkas 2 Ekstraligi, ale może nie otrzymać licencji na starty w lidze. Głos w całej sprawie zabrał prezes Fogo Unii Leszno, Piotr Rusiecki:
„Może tym razem ktoś mnie posłucha i skończy się przepłacanie zawodników. Stawki poszły tak do góry, że niektóre kluby sobie z tym nie radzą. Od dłuższego czasu mówiłem, że dyscyplina nie idzie w dobrym kierunku i mamy teraz tego dowód. Zagrożone są dwa kluby z Ekstraligi, Tarnów ma swoje problemy, a w Krajowej Lidze Żużlowej też nie ma powoli komu jechać. Sytuacja w żużlu robi się słaba.” Powiedział Rusiecki w rozmowie z radiem Elka.
Z problemów ebut.pl Stali najbardziej mogą cieszyć się właśnie w Lesznie. To właśnie Fogo Unia zajmie ich miejsce w PGE Ekstralidze, jeśli nie otrzymają licencji. Trzeba przyznać, że „Byki” nie będą też na straconej pozycji. Wszystko dzięki temu, jak przeciętnie prezentuje się skład Innpro ROW-u Rybnik, który przez wszystkich typowany jest do spadku z najlepszej ligi świata.


- Żużel na żywo. Czas na start rywalizacji na Startym Kontynencie! Gdzie oglądać półfinał IME U19?
- Żużel. Antoni Kawczyński o wsparciu Lamberta „Zdziwiłem się, że jestem przed Robertem”
- Żużel. Znana długość przerwy lidera Unii Leszno! Australijczyk przeszedł operację
- Liga angielska. Witches uciekają Lwom w końcówce! Ipswich wywozi wygraną z gorącego terenu
- Żużel. Czy Włókniarzowi grozi spadek? Niekorzystne statystyki dla częstochowian