Fogo Unia Leszno – Super Ben, kontuzję i historyczny spadek

Autor: Piotr Ziomek
Fogo Unia Leszno – Super Ben, kontuzję i historyczny spadek
Fogo Unia Leszno spadła z PGE Ekstraligi. Kibice najbardziej utytułowanego klubu żużlowego w Polsce, musieli przełknąć naprawdę gorzką pigułkę. Ale jak do tego doszło?
KONTUZJA KOŁODZIEJA, STRACONA SZANSA Z FALUBAZEM:
Problemy Fogo Unii Leszno zaczęły się już tak naprawdę przed samym startem sezonu. Podczas sparingu w Gorzowie, na tor upadł kapitan drużyny, Janusz Kołodziej. Zawodnik doznał kontuzji mostka, a później zaczęła się walka z czasem. Ku uciesze kibiców „Byków”, Kołodziej zdążył wyleczyć się na inauguracyjne spotkanie sezonu, gdzie Unia podjęła ekipę Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Cały mecz był bardzo wyrównany, ale ostatecznie to gospodarze wygrali 47:43. Głównym bohaterem był oczywiście „Koldi”, który zdobył trzynaście punktów. Poza nim bardzo dobrze spisał się także Andzejs Lebedevs, który rozbudził nadzieję, że jego transfer będzie strzałem w dziesiątkę.
Poważna weryfikacja nastąpiła już jednak tydzień później, kiedy Unia zmierzyła się z KS Apatorem Toruń. Do bardzo trudnego meczu przystąpiła jednak bez kapitana, ponieważ Kołodziej ciągle odczuwał skutki urazu. Żeby tego było mało, podczas samego meczu bardzo groźnie upadł Lebedevs. Na szczęście wtedy skończyło się tylko na strachu, chociaż porażka była bardzo dotkliwa. „Byki” przegrały w Toruniu wynikiem 59:31, a jedynym jasnym punktem drużyny był Grzegorz Zengota, zdobywca jedenastu punktów z bonusem.
KATAKLIZM W GRUDZIĄDZU, BOLESNA SERIA PORAŻEK:
Remis z Falubazem rozpoczął bardzo słabą serię biało-niebieskich. Następne w kolejce było niesamowicie ważne spotkanie z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, ZOOleszcz GKMem Grudziądz. Cały mecz od początku układał się dla nich słabo, a do tego, kolejnej kontuzji doznał Janusz Kołodziej. Polak upadł na tor po kontakcie z Jaimonem Lidseyem, co poskutkowało zwichnięciem stawu ramiennego ze złamaniem guzka większego. Spotkanie zakończyło się rezultatem 54:35, a pochwalić nie można było tutaj praktycznie nikogo. Wydawało się, że nie może być gorzej? Może, zdecydowanie może. Podczas spotkania ligi duńskiej, groźnej kontuzji uda doznał Damian Ratajczak, który na tor wrócił dopiero po mniej więcej trzech miesiącach przerwy.
Następne trzy spotkania to trzy porażki, których można się było jednak się spodziewać. Zawodnicy „Byków” udali się na wyjazd do Wrocławia i Gorzowa, oraz na własnym obiekcie podjęli Orlen Oil Motor Lublin. We Wrocławiu przegrali 57:33, chociaż wyróżnić warto tutaj Nazara Parnickiego. Ukrainiec zdobył „tylko” cztery punkty, ale pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, walcząc jak równy z równym z Maciejem Janowskim. Domowe spotkanie z Motorem przebiegało pod dyktando gości, którzy zwyciężyli 50:40. Wszystko potęgowały trudne warunki pogodowe, przez co „Smok” świecił pustkami. Pierwszą fazę sezonu zakończył mecz z ebut.pl Stalą, gdzie ku zaskoczeniu wszystkich, kontuzji doznał kolejny zawodnik Unii – Andzejs Lebedevs
MAŁY WIELKI CZŁOWIEK BOHATEREM, CUDA W MECZU Z APATOREM:
Ósma kolejka ligowych zmagań, to debiut niespodzianki sezonu 2024 – Bena Cooka. Z perspektywy czasu, to właśnie meczu w Częstochowie powinni w Lesznie żałować najbardziej. Pod jasną górą padł wynik 47:43, który oznaczał remis w dwumeczu. Jeśli Unia zdobyłaby, chociaż punkt więcej, utrzymałaby się w lidze kosztem właśnie Krono-Plast Włókniarza. Mecz życia pojechał wtedy Keynan Rew, a wejście z drzwiami i futryną zaliczył wspominany wcześniej Cook. Anonimowy żużlowiec z wysp brytyjskich, zdobył w debiucie dziewięć punktów i bonus! Bardzo dobry obraz drużyny zamazał jednak Andzejs Lebedevs, który przy swoim nazwisku zapisał zaledwie trzy punkty.
Do meczu z KS Apatorem Toruń, Fogo Unia przystępowała bez trójki liderów – Janusza Kołodzieja, Andzejsa Lebedevsa (mecz w Gorzowie został przełożony, przez co odbył się po spotkaniu w Częstochowie), oraz Damiana Ratajczaka. Skład sklejony z tego, co zostało, dokonał jednak prawdziwego cudu! Leszczynianie rozbili na własnym obiekcie ekipę z Torunia, wygrywając aż 56:34! Długo realnym scenariuszem było nawet zdobycie punktu bonusowego, czego przed meczem nie zakładali nawet najwięksi optymiści. Ostatecznie w dwumeczu lepszy był KS Apator, a zakończył się on rezultatem 87:93. Mecz życia odjechał wtedy „Zengi”, który zdobył szesnaście punktów! Do żywych powrócił za to Bartosz Smektała, inkasując dwanaście punktów.
Wydawało się więc, że Fogo Unia jest na fali. Dziesiąta kolejka to następny bardzo istotny mecz, jakim było rewanżowe spotkanie z NovyHotel Falubazem Zielona Góra. Do składu „Byków” powrócił Janusz Kołodziej, jednak ciągle nieobecni byli Damian Ratajczak, oraz Andzejs Lebedevs. Wszyscy przed spotkaniem wiedzieli, o jaką stawkę toczy się ta gra. Wojnę nerwów zdecydowanie wygrali jednak gospodarze, którzy pewnie zwyciężyli wynikiem 53:37. Kolejny raz szalał Benjamin Cook, ale zawiódł za to Grzegorz Zengota, który zdobył zaledwie dwa punkty. Taką samą zdobycz dorzucił Bartosz Smektała, który wrócił przez to na swój stary poziom z tego sezonu.
PYRRUSOWE ZWYCIĘSTWA, SPADEK STAJE SIĘ FAKTEM:
Po meczu w Zielonej Górze sytuacja Fogo Unia zrobiła się naprawdę dramatyczna. Jedyną możliwością ratunku, wydawała się wysoka wygrana z ZOOleszcz GKMem Grudziądz. Tego celu nie udało się jednak zrealizować. Unia co prawda wygrała całe spotkanie wynikiem 47:43, ale piekielnie istotny punkt bonusowy pojechał do Grudziądza. Do składu po długiej przerwie powrócił Lebedevs, który jednak zawiódł, zdobywając zaledwie trzy punkty. Bardzo słabo zaprezentował się także Janusz Kołodziej, zdobywając tylko sześć punktów. Dużym problemem Unii Leszno był tamtego dnia tor, którego nie udało się przygotować tak, jak na treningach.
Podobny schemat widzieliśmy także w spotkaniu z Betard Spartą Wrocław. Sparta przystąpiła do tego spotkania mocno osłabiona, brakiem Dana Bewleya i Taia Woffindena. Po stronie Fogo Unii do składu wrócił za to Damian Ratajczak, który podpisał się kapitalną szarżą w biegu młodzieżowym. Mimo osłabionego rywala Unia musiała do końca drżeć o wynik. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 47:43, co nijak nie urządzało ekipy Rafała Okoniewskiego. Nie pomógł w tym także wyjazd do Lublina, gdzie ekipa Orlen Oil Motoru pewnie wygrała 55:35.
Ostatnie spotkanie sezonu 2024, było słodkim finałem gorzkiej przygody. Przed meczem było już przecież wiadomo, że Fogo Unia nie da rady utrzymać się w PGE Ekstralidze. Wszystko przez to, że swoje spotkanie wygrał tego samego dnia NovyHotel Falubaz, oraz ZOOleszcz GKM. Mimo tego zawodnicy „Byków” zaprezentowali się tego dnia kapitalnie, godnie kończąc swoją przygodę z najlepszą żużlową ligą świata. Każdy z seniorów zdobył przecież „dwucyfrówkę”, co jest najlepszym podsumowaniem tego meczu.
Sklasyfikowani zawodnicy Fogo Unii Leszno 2024:
Poz. | Zawodnik | M | B | 1 | 2 | 3 | 4 | D | W | U | T | Śr. bieg | Śr. mecz |
1 | Janusz Kołodziej | 7 | 36 | 17 | 10 | 4 | 4 | 1 | 0 | 0 | 0 | 2.194 | 10.71 |
2 | Ben Cook | 8 | 41 | 15 | 10 | 10 | 5 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1.976 | 9.38 |
3 | Grzegorz Zengota | 14 | 74 | 25 | 15 | 20 | 12 | 1 | 1 | 0 | 0 | 1.770 | 8.93 |
4 | Andzejs Lebedevs | 12 | 58 | 16 | 15 | 12 | 13 | 1 | 1 | 0 | 0 | 1.707 | 7.50 |
5 | Keynan Rew | 14 | 52 | 5 | 12 | 26 | 8 | 0 | 0 | 1 | 0 | 1.346 | 4.64 |
6 | Bartosz Smektała | 10 | 41 | 5 | 9 | 15 | 11 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1.341 | 4.80 |
7 | Nazar Parnitskyi | 13 | 30 | 6 | 4 | 7 | 13 | 0 | 0 | 0 | 0 | 1.200 | 3.67 |
8 | Antoni Mencel | 14 | 40 | 4 | 3 | 10 | 21 | 1 | 1 | 0 | 0 | 0.850 | 2.00 |
Niesklasyfikowani zawodnicy Fogo Unii Leszno 2024:
Poz. | Zawodnik | M | B | 1 | 2 | 3 | 4 | D | W | U | T | Śr. bieg | Śr. mecz |
1 | Damian Ratajczak | 7 | 25 | 5 | 3 | 10 | 6 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1.320 | 4.43 |
2 | Hubert Jabłoński | 8 | 23 | 1 | 4 | 5 | 12 | 0 | 0 | 0 | 1 | 0.826 | 2.00 |
Wyniki Fogo Unii Leszno w sezonie 2024:
1. Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 47:43 (D)
2. KS Apator Toruń 59:31 (W)
3. NovyHotel Falubaz Zielona Góra 45:45 (D)
4. ZOOleszcz GKM Grudziądz 54:35 (W)
5. Betard Sparta Wrocław 57:33 (W)
6. Orlen Oil Motor Lublin 40:50 (D)
7. ebut.pl Stal Gorzów 53:37 (W)
8. Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 47:43 (W)
9. KS Apator Toruń 56:34 (D)
10. NovyHotel Falubaz Zielona Góra 53:37 (W)
11. ZOOleszcz GKM Grudziądz 47:43 (D)
12. Betard Sparta Wrocław 47:43 (D)
13. Orlen Oil Motor Lublin 55:35 (W)
14. ebut.pl Stal Gorzów 53:37 (D)


- Żużel. Pomoc Stanisława Chomskiego nie przyniosła skutków
- Żużel. Były mistrz świata wierzy w sukces beniaminka? „Możemy wprowadzić tutaj team spirit”
- Żużel. Paweł Przedpełski po debiucie w barwach Stali Rzeszów. Nowe doświadczenia dla Polaka
- Żużel. Historia, która wraca, jak bumerang „Nie chciałbym dostać w gębę za to, że zmieniłem barwy klubowe”
- Żużel. Triumfowali na inaugurację. Czy zdołają sprawić kolejną niespodziankę?