Przejdź do treści
Aktualności/PGE EKSTRALIGA/Wywiady

Piotr Świst zastępcą Stanisława Chomskiego?

Świst

Autor: Edyta Wojdeł

Piotr Świst zastępcą Stanisława Chomskiego?

W listopadzie ubiegłego już roku Stal Gorzów za pośrednictwem social mediów przekazała informację o włączeniu multimedalisty Mistrzostw Polski, Piotra Śwista, do sztabu szkoleniowego na sezon 2023.

Zdania na temat legendy żużla, a zarazem wychowanka Gorzowskiej Stali są podzielone. Kibice nie przyjęli go z otwartymi ramionami, mając w pamięci niechlubne zdarzenie z Zielonej Góry. W listopadzie nieoficjalnie sugerowało się, iż Piotr Świst ma być odpowiedzialny za szkolenie gorzowskiej młodzieży, co podczas rozmowy potwierdził nam gość pierwszego noworocznego Magazynu Best Speedway Tv – Stanisław Chomski.

– Kibice mają do niego nastawienie negatywne ze względu na ten epizod w Zielonej Górze, gdzie w pewnym momencie gdzieś tam krzyknął „Sto procent Falubaz” i to kibice mocno zapamiętali. Ale trzeba to odróżnić, to co gdzieś tam się krzyknęło pod wpływem jakiś emocji i jak to się mówi psychozy tłumu, mówiąc o zawodnikach, którzy gdzieś tam skakali i presja, która była wywierana przez kibiców, a osiągnięć, które ma, i których mu nikt nie zabierze, i które zdobył dla gorzowskiego klubu. Także, to jest najważniejsze. Doświadczenie ma, natomiast zobaczymy czy, to doświadczenie będzie umiał przełożyć na pracę z młodzieżą.

MAGAZYN ŻUŻLOWY z udziałem Stanisława Chomskiego (dalsza część tekstu pod materiałem wideo)

Jednakże w kuluarach chodzą słuchy, że z biegiem czasu Świst może zająć miejsce Stanisława Chomskiego jako szkoleniowiec gorzowskiej Stali. Nikt nie jest wieczny, jednakże w gorzowskim sztabie szkoleniowym na przejęcie trenerskiej pałeczki z pewnością nie będzie brakowało chętnych. Jak podkreślał Stanisław Chomski, wszystko i tak zależy od zarządu drużyny, a tylko czas może pokazać, kto wykaże się najbardziej odpowiednimi predyspozycjami w tej dziedzinie.

– A czy to będzie ten, który poprowadzi zespół w najbliższym czasie, czy niedalekiej przyszłości, to już pytanie i do prezesa, nie do mnie. I do niego samego, czy będzie miał taką szansę i czy będzie tak oceniony i przedstawi taką wartość, którą zarząd zaakceptuje, że to właśnie jest ten człowiek, który poprowadzi ten zespół. Tu kibice trochę za daleko idące wnioski wyciągają, ale wcale bym z tym nie polemizował, bo tak może być. Jest w klubie kilku chłopaków, którzy prowadzą w różnym stopniu szkolenie i najlepiej, żeby tym, który będzie prowadził ten zespół, był ktoś, kto się wywodzi z Gorzowa.

Jak wiadomo Piotr Świst, nie miał jeszcze zbyt wiele czasu na pracę z młodzieżą. W opinii Stanisława Chomskiego jest on jednak osobą, która w tajniki szkoleniowe wdraża się szybko i obecnie czynnie uczestniczy w przygotowaniach.

– Jest okres przygotowawczy, w który jest on bezpośrednio zaangażowany. W jakiś sposób został już wprowadzony w te arkana. Uczestniczy na każdych treningach, na treningu, na którym my mamy bezpośrednio zajęcia z młodzieżą, prowadzi już elementy niektórych zajęć, organizuje już to wszystko. Można powiedzieć, prowadzi statystyki i to, co potrzebne jest w tym okresie, także widzę, że powoli się dość mocno wciągnął i widzę, że jak to można powiedzieć, szybko łapie te teoretyczne sprawy, bo jeżeli chodzi o praktykę, no to mówię, zweryfikuje to wszystko jego praca na torze.

Czas oczywiście będzie weryfikował wszelkie działania. Jednakże gość Magazynu Best Speedway Tv słusznie zauważył, że szkolenie młodzieży, to długotrwały i wymagający proces, którego efekty nie są widoczne od razu. Na rezultaty działań Piotra Śwista bez wątpienia, będzie trzeba jeszcze sporo poczekać, ponieważ należy pamiętać, że Ci zawodnicy, którym przyjdzie niebawem walczyć o żużlowe licencje różnych kategorii, będą w znacznym stopniu odzwierciedleniem pracy wcześniejszego szkoleniowca – Piotra Palucha.

– Tylko, że też nie oczekujmy, że już z dnia na dzień nagle pojawią się nazwiska, które będą wychodziły spod jego ręki, bo to jest kwestia czasu. Tak jak czasu, w którym prowadził Piotrek Paluch treningi i ta młodzież, która teraz wyjdzie i będzie zdawała licencje czy na 250, czy na 500, to jest owoc pracy Piotra Palucha, gdzie niektórzy już przykładali jakiegoś tam prztyczka, że nie ma efektów. Efekty są, będą, bo proces w sporcie żużlowym, tak jak i w każdym sporcie jest długofalowy i trzeba bardzo dużo cierpliwości, a talenty no nie rodzą się na pniu. Zwłaszcza, że dopływ młodych adeptów do tego żużla, jest całkiem odmienny niż w latach ubiegłych.

Jak słusznie zauważył Stanisław Chomski, wymagania PGE Ekstraligi zakładają szkolenia już od najmłodszych lat. Jednakże czarny sport, to dyscyplina, w którą od samego początku adepci, a w zasadzie ich opiekunowie, muszą włożyć nie małe pieniądze. Taki stan rzeczy sprawia niestety, przy obecnych krajowych standardach finansowych, znacznie zmniejszenie zainteresowania sportem żużlowym, w stosunku do lat wcześniejszych.

PRZEGAPIŁEŚ MAGAZYN? NIC STRACONEGO! ODWIEDŹ PROFIL BEST SPEEDWAY TV NA KANALE YouTube!

fot. Archiwum Stali Gorzów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *