Piotr Protasiewicz o realiach awansu do Ekstraligi „Już teraz wiem, że będziemy walczyć o utrzymanie”
Autor: Jan Kamiński
Piotr Protasiewicz o realiach awansu do Ekstraligi „Już teraz wiem, że będziemy walczyć o utrzymanie”
W minionym sezonie drużyna Falubazu Zielona Góra osiągnęła upragniony cel w imponującym stylu. Przez całe rozgrywki pokazywali dominację nad rywalami i nie było niespodzianką to, że właśnie oni wywalczą awans do PGE Ekstraligi. W związku z tym coraz częściej mówi się o planach i oczekiwaniach, jakie czekają ten zespół w najlepszej lidze świata.
Zielonogórzanie w niedzielę przypieczętowali zwycięstwo w finale 1. Ligi Żużlowej. Bez problemów dali radę rozprawić się z mocno osłabioną drużyną ROW-u Rybnik. Tym samym osiągnęli cel i po dwuletniej przerwie znów będziemy mogli oglądać ekipę Myszy w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Wobec euforii, która rozpoczęła się po odniesionym sukcesie, Piotr Protasiewicz mówi o tym jak zapatruje się na przyszły rok.
Awans to zasługa zawodników, więc pod ich adresem wielkie słowa uznania. Ale pracowali także wszyscy w klubie, zatem podziękowania również dla nich. To nie sukces, na niego przyjdzie czas. Nam udało się zrealizować przedsezonowy cel. Nie sądziłem, że nie przegramy żadnego spotkania, a to znaczy, że pojechaliśmy równo i z charakterem. W przyszłym roku czeka nas jednak zderzenie z ekstraligą. To będzie inna para kaloszy i już teraz wiem, że będziemy walczyć o utrzymanie. Nie chciałbym, abyśmy podzielili losy drużyn z Ostrowa i Krosna. Będziemy mocniejsi – powiedział w rozmowie udostępnionej przez portal gazetalubuska.pl.
Już w trakcie sezonu, dało się słyszeć głosy o możliwych transferach i zmianach, jakie zajdą w drużynie Falubazu w obliczu potrzeby wzmocnień po awansie. Dyrektor sportowy drużyny z Zielonej góry również odniósł się do tego tematu.
Nie byliśmy na sto procent pewni, czy będzie ta ekstraliga. To były trudne rozmowy i plany odnośnie przyszłości. Kalendarz nam nie pomagał, niektórzy zawodnicy zaryzykowali i zaufali. Szczęście polegało nam tym, że wygrywaliśmy wszystko, więc możliwości negocjacji były większe, bo była pewność, że będzie elita – dodał.
Na horyzoncie są już bowiem pierwsze ogłoszenia dotyczące nowych zawodników. Plotki dotyczące między innymi Piotra Pawlickiego czy Jarosława Hampela mogą w przyszłości zadowolić sympatyków Falubazu. Ci natomiast na pewno będą gotowi wspierać zespół, udowodnili to między innymi kompletem na trybunach w finale. Jak zielonogórzanie poradzą sobie po powrocie do elity? Tego przekonamy się już w następnym sezonie.