Piotr Baron tłumaczy wybór Wiktora Lamparta na bieg nominowany
Autor: Marcin Boroch
Piotr Baron tłumaczy wybór Wiktora Lamparta na bieg nominowany
W spotkaniu zamykającym 8. kolejkę PGE Ekstraligi KS Apator Toruń po raz pierwszy w tym sezonie przegrał spotkanie na własnym owalu, ulegając dobrze dysponowanej ekipie ebut.pl Stali Gorzów. Po meczu głos zabrał szkoleniowiec gospodarzy, Piotr Baron, który tłumaczył wybór w wyścigu nominowanym Wiktora Lamparta kosztem Pawła Przedpełskiego.
Niecodzienna sytuacja w Toruniu
KS Apator Toruń być uznawany za faworyta rewanżowej potyczki przeciwko ebut.pl Stali Gorzów, bowiem, jak dotąd zwyciężali wszystkie spotkania na własnym torze. Co więcej, przyjezdni nie potrafili wygrać na toruńskiej motoarenie od 2017 roku.
Każda seria ma jednak swoje zakończenie. W niedzielę to podopieczni Stanisława Chomskiego nie przegrali ani jednego drużynowo wyścigu i zdobyli po siedmiu latach bardzo ciężki teren, zgarniając pełną pulę. Co więcej, rzadko kiedy zdarza się, aby gospodarz spotkania nie był w stanie przynajmniej raz zgarnąć drużynowego triumfu na własnym obiekcie. Ekipa Piotra Barona była tego dnia źle dopasowana sprzętowo, bowiem nawet genialny Emil Sajfutdinov zanotował słabszy występ.
Torunianie mogli w 14. wyścigu puścić rezerwę taktyczną. Wiele wskazywało na to, że Paweł Przedpełski, który lepiej radził sobie od Wiktora Lamparta, wystąpi w obu biegach nominowanych. Szkoleniowiec jednak postawił na młodszego z Polaków, twierdząc, że taki mieli układ.
Dlaczego się nie zdecydowałem na Pawła? Mieliśmy układ taki. Wiedziałem, że pierwszemu pasować może. Faktycznie mogliśmy zamienić zestaw pól, ale gdzieś tam myślałem o Wiktorze, bo też trochę pogrzebał w sprzęcie. Poszedł w tę stronę, w którą myśleliśmy, że pójdzie, lecz okazało się to błędne. To właśnie tak jest, że jak sprzętowo nie pasuje tak, jakbyś tego sobie życzył, to strasznie ciężko obrać właściwe ścieżki. Myślę, że to wynikało z tego. Nie było problemu z torem. Większym problemem były motoryczne, aniżeli tor — tłumaczy
Sytuacja Apatora Toruń po ośmiu dotychczas objechanych ośmiu kolejkach jest nieciekawa. Zgromadzili dotąd zaledwie sześć punktów, zajmując piątą pozycję w ligowej tabeli. Przed nimi wyjazd do Leszna, gdzie staną przed szansą wywalczenia pierwszy raz w tym sezonie kompletu oczek na wyjeździe. Zadanie to jednak nie będzie proste, bowiem leszczynianie walczą o ligowy byt.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Kolejarz Opole przedłuża współprace ze swoim trenerem. Klub zabiera głos
- Stal Gorzów przedstawiła plan naprawczy. Optymistyczne prognozy finansowe
- Oskar Fajfer przedłuża kontrakt ze swoim zespołem! Pojedzie kolejny sezon w tych barwach
- Żużel. Zawodnicy Motoru przeszli z toru na parkiet. Celem pomoc dla domów dziecka
- Ambitne plany sparingów Speedway Kraków. Mają podjąć mistrza Polski