Ostra walka o brąz na MIMP w Bydgoszczy. Bańbor komentuje starcie z Manią: „Zdarza się”
Ostra walka o brąz na MIMP w Bydgoszczy zakończona… upadkiem dwóch zawodników. Bartosz Bańbor komentuje głośne starcie między nim a Kacprem Manią w ostatnim wyścigu dnia „Zdarza się”
Finał MIMP w Bydgoszczy dostarczył kibicom ogromnych emocji. Złoto i srebro wywalczyli wychowankowie bydgoskiego klubu, Wiktor Przyjemski oraz Maksymilian Pawełczak, jednak nie mniej dramatyczna okazała się walka o brąz. Ostatecznie trzeci stopień podium zajął Bartosz Bańbor z Orlen Oil Motoru Lublin, pokonując w biegu dodatkowym Kacpra Manię z FOGO Unii Leszno. Rywalizacja młodzieżowców zakończyła się jednak upadkiem obu zainteresowanych brązowym krążkiem, po którym nie brakowało kontrowersji.
Texom Stal Rzeszów miejscem na odbudowę, ale na chwilę? 30-latek wróci do PGE Ekstraligi?
Bańbor w rundzie zasadniczej zdobył 12 punktów, dokładnie tyle samo, co Mania. Konieczne było więc rozegranie wyścigu dodatkowego, który rozstrzygnął losy medalu. Pojedynek zapowiadał się pasjonująco, natomiast koniec końców zakończył się upadkiem, a medal powędrował do jednego z zawodników po decyzji arbitra zawodów, Arkadiusza Kalwasińskiego. Mania, zgodnie z werdyktem sędziego, zaatakował rywala niezgodnie z przepisami, doprowadzając do jego upadku, i w efekcie został wykluczony, tracąc szansę na medal. Tym samym brązowy krążek MIMP powędrował do żużlowca z Lublina.
Sam zainteresowany zachował jednak wielką klasę i odniósł się do całego zajścia tuż po zawodach: – Zdarza się. Mieliśmy naprawdę bardzo ładny, bardzo fajny wyścig. Ścigaliśmy cały czas. Kacper Mania zaatakował mnie z wyjścia z łuku. Ani ja, ani on nie chcieliśmy odpuścić. Trochę mnie wpasował w bandę, a ja nie miałem miejsca już. Nie miałem gdzie pojechać. No i zdarza się, ale nie ma żadnej złej krwi. Piątkę zbiliśmy po wszystkim – skomentował Bańbor w rozmowie z ekstraliga.pl.
Sytuacja wywołała jednak spore kontrowersje bowiem winnym upadku dwóch żużlowców został uznany Kacper Mania. Po całym zajściu pojawiało się wiele głosów, które zdecydowanie nie zgadzały się z decyzją Arkadiusza Kalwasińskiego i miały zarzucać mu dosłowne odebranie medalu młodemu jeźdźcowi FOGO Unii Leszno.
Koniec końców medal i tak trafił w ręce 18-latka, dla którego medal MIMP ma szczególne znaczenie, zwłaszcza po trudnym początku sezonu, gdy stracił miejsce w składzie na rzecz Bartosza Jaworskiego. Jak wiele znaczyło dla niego miejsce na podium w czwartkowym turnieju? – Bardzo dużo znaczy ten medal. Po ciężkim początku sezonu taki sukces naprawdę dużo mi wynagradza tej pracy, którą włożyłem w tym okresie. Teraz widać tego owoce – podkreślił szczęśliwy zawodnik.
Bańbor nie ukrywał również, że różnica względem zwycięzców była naturalna. W końcu zarówno Przyjemski, jak i Pawełczak znali ten tor doskonale, bowiem są oni wychowankami bydgoskiego klubu: – Zadowolony jestem. Przede mną tylko dwóch chłopaków stąd, z Bydgoszczy, którzy znają bardzo dobrze ten tor. Maksymilian Pawełczak, pomimo tego, że krótko na żużlu jeździ to naprawdę było widać, jak oni umie tutaj jeździć. Wiktor to wiadomo, więc żaden wstyd z nimi przegrać. jestem zadowolony z tego medalu – zaznaczył.
Brązowy medal MIMP to dla Bartosza Bańbora ogromne osiągnięcie i dowód na to, że potrafi wytrwale walczyć mimo trudności. Lublinianin udowodnił, że stać go na rywalizację z najlepszymi juniorami w kraju, a zdobyty krążek może być początkiem dalszych sukcesów. Jak sam podkreśla, jazda w Bydgoszczy daje mu wiele radości, a wymagający tor tylko potęguje sportowe emocje: – Bardzo lubię tu jeździć, choć tor jest trochę ciężki. Nie jest łatwo jechać na nim idealnie i szybko, bo na tym obiekcie jest naprawdę dużo ścieżek i z każdej strony może cię ktoś wyprzedzić. Dzięki temu jednak jest on fajny
Teraz ma on szansę udowodnić swoją przydatność dla zespołu w rozgrywkach ligowych, gdzie niebawem rozpocznie się walka w fazie play-off. Motor zmierzy się tam z Bayersystem GKM-em Grudziądz, a pierwsze spotkanie między tymi ekipami odbędzie się na obiekcie „Gołębi”. Jeśli lublinianie pomyślnie przejdą przez rywalizację półfinałową, staną ponownie do obrony mistrzowskiego tytułu, który znajduje się w ich rękach już trzy lata z rzędu. Początek grudziądzko-lubelskiej rywalizacji zaplanowano na najbliższy piątek na godzinę 20:30.



- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje
- Żużel. Objawienia sezonu 2025! Drabik, Pawlicki i Michelsen z rekordowym progresem!