Nicolai Klindt o przepisie U24: „Tacy zawodnicy zabierają miejsca lepszym”
Autor: Marcin Boroch
Nicolai Klindt o przepisie U24: „Tacy zawodnicy zabierają miejsca lepszym”
Podczas naszego magazynu zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk — Nicolai Klindt wypowiedział się na temat obowiązku posiadania w zespole zawodnika do lat 24, który jest zapisany w regulaminie w naszym kraju. Duńczyk odniósł się również do pomysłu przywrócenia zagranicznego juniora do polskich rozgrywek.
Nicolai Klindt został zapytany o to, co sądzi o przepisie zawodników do lat 24, który obowiązuje w naszym kraju – „Potwierdzam to, co kiedyś mówiłem. Tacy zawodnicy zabierają miejsca lepszym, którzy na spokojnie mogliby jeździć w ekstralidze, a ze względu na ten przepis nie mogą. Moim zdaniem jest to nie potrzebna zasada. Tak na prawdę jeśli jest taki zawodnik jak Robert Lambert czy Dominik Kubera, to oni są, tak czy siak, na tyle dobrzy, ale rywalizować z najlepszymi bez tej zasady. Natomiast było też sporo zawodników w przeszłości, jak i w tym sezonie, którzy bardzo się męczyli, np. Jonas Jeppesen, Mateusz Świdnicki czy Wiktor Jasiński.
– Ta zasada po prostu nie jest potrzebna, bowiem jeśli ktoś jest na tyle dobry, aby jeździć w ekstralidze to, to miejsce sobie na spokojnie znajdzie. Ta zasada obowiązuje też w niższej lidze. I problem teraz polega na tym, że żużlowcy, którzy dobrze radzą sobie na tej pozycji w 1, czy 2. lidze, nie znajdą później miejsca w polskiej lidze w ogóle, gdyż muszą jeździć właśnie młodsi zawodnicy”.
Po czym został dopytany, czy w latach jego młodości, chciałbym, aby zasada ta obowiązywał – „To nie jest taka łatwa decyzja. Oczywiście jest to korzystne finansowo i ciężko jest czasami odmówić takiej ofercie, gdy zawodnik staje się tak wartościowy na rynku tylko ze względu na swój wiek. Nie jest to też dobre, aby rodzić jednego dnia zero punktów, a przy lepszej dyspozycji do sześciu. Wolałbym w 1. lidze robić 10 oczek i więcej niż jeździć w ekstralidze i robić dwa. Jednak gdybym był odpowiednio dobry to skorzystałbym z okazji jazdy na pozycji U24. Jednak zaznaczam, że chodzi tylko i wyłącznie o to, jak dany zawodnik jest dobry, a nie, że mam do odpowiedni do tego wiek, który spełnia te wymogi„
Na sam koniec wypowiedział się na temat tego, czy jest za wprowadzeniem możliwości korzystania z jednego zagranicznego juniora w naszej lidze – „Tak jestem za tym. Uważam, że większość juniorów jeżdżących w ekstralidze, nie nadaje się na ten poziom rozgrywkowy. Mentalnie jeszcze do tego nie dorośli, za mocno chcą, przez co często stwarzają zagrożenie na torze, a nie o to w tym wszystkim chodzi. Ja zaczynałem w Polsce w wieku 17 lat właśnie dzięki pozycji zagranicznego juniora, dużo mi to dało. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby, aby pod numerem 6 występował zawodnik z formacji u 24, a pod numerem 7 – do lat 21. Uważam, że takie rozwiązanie poszłoby w dobrym kierunku.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Lebedevs to gwarant spadku z ligi? „U mnie niestety to fakty”
- Żużel. Rusiecki ostro o Stali Gorzów! „Zadłużyć klub na takie pieniądze to istne mistrzostwo świata”
- Oto najnowszy transfer ROW Rybnik! To dwukrotny mistrz świata juniorów
- Timo Lahti zostaje w Unii Tarnów na sezon 2025 w Metalkas 2. Ekstralidze
- Jakub Miśkowiak dużo kosztował GKM Grudziądz. Transfer 23-latka im się opłaci?