Nicki Pedersen i jego wymowne słowa „Fajnie byłoby skończyć po pięćdziesiątce”

Autor: Karol Kołcz
Nicki Pedersen i jego wymowne słowa „Fajnie byłoby skończyć po pięćdziesiątce”
Nicki Pedersen to istna ikona światowego żużla. Swojego czasu Duńczyk był zawodnikiem praktycznie kompletnym, którego praktycznie nie dało się zatrzymać. Nazwisko trzykrotnego mistrza świata kojarzy każdy, kto choć raz zetknął się na poważnie z „czarnym sportem”. Nie ma się co dziwić, oprócz licznych sukcesów na arenie międzynarodowej, Pedersen jest zawodnikiem, który na najwyższym poziomie jeździ już od ponad dwudziestu lat. Swoje lata świetności przeżywał na początku lat 2000. kiedy to zdobył swoje pierwsze mistrzostwo świata w sezonie 2003. Kolejno stawał na najwyższym stopniu jeszcze dwa razy, w 2007 oraz 2008 roku. Do dzisiaj 47-latek jest najbardziej utytułowanym żużlowcem z Danii w historii cyklu Grand Prix.
Nierozłączną częścią kariery Nickiego Pedersena są jednak kontuzje. Tych wielokrotny mistrz świata nabawia się niezwykle często i w większości przypadków, silnie oddziaływają na karierę Duńczyka. Szczególnie w ostatnich latach urazy nie opuszczały Pedersena, powodując znaczny spadek formy. Mimo to determinacji żużlowemu weteranowi nie da się odmówić. Pedersen, póki co myśli o zakończeniu kariery odkłada jak najdalej tylko może.
Jednak czasami nie obywa się bez wspomnień na temat zakończenia przygody ze sportem. Taka okazja nadarzyła się podczas wywiadu dla jednej z duńskich stacji, a o której szerzej wspomniano w najnowszym wydaniu Tygodnika Żużlowego. Tam 47-latek nie ukrywa, że ma marzenie, aby pożegnać się z żużlem w miejscu, gdzie stawiał swoje pierwsze kroki jako zawodnik. Mowa oczywiście o torze w Fjelsted w Danii. Szerzej o tym opowiada sam Pedersen w jednym z wywiadów:
„Zawsze mówiłem, że fajnie byłoby zakończyć tutaj karierę. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednak ja rzuciłem temat, a podchwycić go muszą inni. Na razie żyję teraźniejszością. Czerpię z życia to, co najlepsze. Coś w głowie mówi mi, że fajnie byłoby skończyć z tym wszystkim po pięćdziesiątce, ale ja to wszystko biorę z dnia na dzień. Jestem dumny, że wciąż mogę jeździć, mimo wszystkich kontuzji, które przeszedłem” – powiedział Nicki Pedersen dla tv2fyn.dk
Nicki Pedersen po niezbyt udanej przygodzie w Stali Rzeszów w przyszłym sezonie powróci do PGE Ekstraligi w barwach ROW-u Rybnik. Duńczyk ma być jednym z filarów drużyny ze Śląska, dzięki któremu to ROW ma nadzieje na zaciętą walkę o utrzymanie w najlepszej żużlowej lidze świata.



- Żużel na żywo. Czas na start rywalizacji na Startym Kontynencie! Gdzie oglądać półfinał IME U19?
- Żużel. Antoni Kawczyński o wsparciu Lamberta „Zdziwiłem się, że jestem przed Robertem”
- Żużel. Znana długość przerwy lidera Unii Leszno! Australijczyk przeszedł operację
- Liga angielska. Witches uciekają Lwom w końcówce! Ipswich wywozi wygraną z gorącego terenu
- Żużel. Czy Włókniarzowi grozi spadek? Niekorzystne statystyki dla częstochowian