Motor Lublin deklasuje swojego rywala „Pierwszy mecz, nigdy za dużo nie wiadomo”

Autor: Krzysztof Choroszy
Motor Lublin deklasuje swojego rywala „Pierwszy mecz, nigdy za dużo nie wiadomo”
W piątkowy wieczór po ponad pół roku przerwy powróciła najlepsza żużlowa liga świata. Na inaugurację PGE Ekstraligi Stelmet Falubaz Zielona Góra podejmował u siebie Orlen Oil Motor Lublin. Drużynowy Mistrz Polski pokazał swoją moc już na samym starcie zmagań. Koziołki zdecydowanie wygrały mecz, deklasując zespół z Zielonej Góry. Tak spotkanie w pomeczowej mix-zone komentował Bartosz Zmarzlik.
Praktycznie od samego początku widać było, że na zielonogórskim owalu lepiej radzili sobie przyjezdni. Orlen Oil Motor Lublin sukcesywnie powiększał bowiem swoją przewagę nad rywalami. Warto wspomnieć, że lublinianie byli już pewni zwycięstwa po biegu jedenastym. Tak po dominacji swojej drużyny nad Stelmet Falubazem Zielona Góra wypowiadał się jeden z liderów gości. – Pierwszy mecz, nigdy za dużo nie wiadomo. 59 punktów na wyjeździe, fajnie. Fajnie się jeździło. Każdy w drużynie bardzo dobrze pojechał i fajnie, że wygrywamy ten mecz – mówił na antenie Eleven Sports 1 Bartosz Zmarzlik.
ROW Rybnik z największym przegranym początku sezonu? To on przegrał walkę o skład!
Gdzie oglądać Krono-Plast Włókniarz Czestochowa – Bayersystem GKM Grudziądz
Pięciokrotny mistrz świata radził sobie bardzo dobrze na owalu przy Wrocławskiej 69. Nie ominęła go jednak wpadka w postaci zera. W swoim trzecim starcie Bartosz Zmarzlik przyjechał na czwartym miejscu i nie był w stanie nawiązać większej walki. Szybko się to jednak zmieniło, a później 30-latek dołożył do dorobku zarówno swojego jak i drużyny bardzo ważne punkty. Tak skomentował on swoją dyspozycję.
– W jednym biegu beznadziejnie pojechałem. Do tego jeszcze trochę się tor zmienił, a ja nic nie zrobiłem po dwóch pierwszych biegach i mnie całkiem odcięło. Potem mała korekta i znów wróciłem szybki, więc jeden bieg do wymazania, a reszta biegów była myślę, że okej – przyznał Zmarzlik.
Orlen Oil Motor Lublin potwierdził swoją doskonałą dyspozycję i pokazał, że w tym roku ponownie są bardzo mocnym zespołem chcącym walczyć o najwyższe cele. W następnej kolejce PGE Ekstraligi Drużynowi Mistrzowie Polski podejmować będą u siebie Krono-Plast Włókniarz Częstochowa.



- Żużel. Pomoc Stanisława Chomskiego nie przyniosła skutków
- Żużel. Były mistrz świata wierzy w sukces beniaminka? „Możemy wprowadzić tutaj team spirit”
- Żużel. Paweł Przedpełski po debiucie w barwach Stali Rzeszów. Nowe doświadczenia dla Polaka
- Żużel. Historia, która wraca, jak bumerang „Nie chciałbym dostać w gębę za to, że zmieniłem barwy klubowe”
- Żużel. Triumfowali na inaugurację. Czy zdołają sprawić kolejną niespodziankę?