Mecz w Zielonej Górze przełożony zbyt pochopnie?!
Mecz w Zielonej Górze pomiędzy Stelmetem Falubazem a Wilkami Krosno została przełożony ze względu na niekorzystne prognozy pogody na dzień meczowy. Menadżer Wilków, Michał Finfa, ma jednak wątpliwości, czy mecz faktycznie powinien być odwołany.
Przypominamy, że klub z Zielonej Góry poinformował na stronie klubowej, że w związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi i niekorzystnymi prognozami na najbliższe dni Mecz w Zielonej Górze pomiędzy Stelmetem Falubazem Zielona Góra a Cellfast Wilkami Krosno został przełożony na niedzielę 25 września i rozpocznie się o godzinie 15:00.
Przedstawiciele gości, mają jednak wątpliwości, czy mecz faktycznie powinien być przełożony. Głos w tej sprawie zabrał menadżer Michał Finfa, który skomentował całą sprawę. Zwrócił on uwagę na to, że Wilki przyjechały do Zielonej Góry o godzinie czternastej i ich zdaniem tor nie był w złym stanie. Zaznaczył on również że z każdą godziną pogoda stawała się coraz lepsza i o godzinie 17:30 nad stadionem świeciło już słońce.
– Byliśmy tutaj dzisiaj w Zielonej Górze o godzinie czternastej. Ustawały opady deszczu a tor nie był w fatalnym stanie. Wyszło słońce, tor się mocno przesusza. Dostaliśmy informację, że jutro mają wystąpić opady deszczu, ale one mają być małe i wystąpić rano. Kiedy dostaliśmy informację, że mecz jest przełożony, natychmiast przyjechaliśmy tutaj na stadion. Zastaliśmy komisarza toru z którym chcieliśmy porozmawiać, ale niestety nie udało się to. Komisarz toru opuścił obiekt i nie było możliwości dyskusji czy wymiany zdań. Każdy niech sobie to komentuje w sposób własny, ja nie mogę wypowiadać swojej opinii – powiedział menadżer Michał Finfa.
Dodatkowo klub na swojej stronie opublikował kilka zdjęć ze stadionu oraz krótkie oświadczenie:
– Klub Cellfast Wilki Krosno jest zaskoczony taką decyzją. Przedstawiciele naszego klubu byli w sobotnie popołudnie na torze w Zielonej Górze i zastali tor w całkiem dobrej kondycji – czytamy w komunikacie.
Fot. Własne