Mateusz Bartkowiak zszedł ligę niżej. Teraz chce być ważnym ogniwem swojego zespołu

Mateusz Bartkowiak zszedł ligę niżej. Teraz chce być ważnym ogniwem swojego zespołu
Mateusz Bartkowiak to nowy zawodnik H. Skrzydlewska Orła Łódź, który wzmocnił łódzki klub na zasadzie wypożyczenia z ebut.pl Stali Gorzów Wielkopolski. W rozmowie z klubową stroną opowiedział, jak wyglądały jego przygotowania do sezonu, powodach przejścia do Łodzi, czy przedsezonowych zgrupowaniach.
Pomimo łatki sporego talentu wychowanek klubu z Gorzowa Wielkopolskiego nie okazywał swojego potencjału. Bardzo mocno prześladowały go kontuzje, przez nie stracił prawie cały sezon 2020, a przez całą karierę nie zdarzyło się, aby nie ominął choć jednego meczu PGE Ekstraligi właśnie z powodu urazu i brak rytmu startowego był jednym z powodów opuszczenia macierzystego klubu.
– Dotychczas moja przygoda z żużlem nie układała się tak, jakbym chciał. Przez liczne kontuzje i pecha, który mi towarzyszył, ciągłe wybijanie z odpowiedniego rytmu startowego, nie mogłem złapać właściwego rytmu w PGE Ekstralidze. Postanowiłem więc zejść ligę niżej i co za tym idzie zmienić otoczenie. Miałem oferty z innych klubów. Pod uwagę brałem zaangażowanie klubu w pozyskanie mnie oraz tor. Orzeł Łódź okazał się najbardziej zaangażowany, więc postanowiłem dołączyć do tej drużyny – mówił dla klubowych mediów.
Zimowe treningi ogólnorozwojowe dobiegły już ku końcowi. Obecnie kluby oraz zawodnicy przygotowują się w większości na własnych torach do rozgrywek ligowych, a jeszcze przed nimi są mecze sparingowe. W przypadku Bartkowiaka przygotowania przebiegły pomyślnie.
– Jest naprawdę bardzo dobrze. Pod tym względem nie mogę mieć nic sobie do zarzucenia. Co sezon podchodzę do tego poważnie i profesjonalnie – zapewnił.
Mateusz Bartkowiak przychodzi do Łodzi jako lider formacji juniorskiej, który to ma stworzyć duet wraz z Aleksandrem Grygolcem. Jego doświadczenie wyniesione przez lata startów w PGE Ekstralidze powoduje, że z miejsca staje się mocnym kandydatem do bycia jednym z lepszych młodzieżowców ligi oraz powinien być w stanie solidnie wspierać seniorów Orła i zastępować ich w trudnych momentach.
– Chcę być ważnym zawodnikiem tego zespołu i mieć duży wkład w zwycięstwa drużyny. Najważniejsze to wygrywać starty, a później cieszyć się z jazdy na dystansie – mówił o swoich celach.
Okres przedsezonowy to również jest pora na integrację wszystkich zawodników. Klub z Łodzi należał do tych, w których takie obozy się odbyły, a tam Bartkowiak miał złapać bardzo dobry kontakt z Beniaminem Basso, gdy bardzo dobrze spisywali się, grając w Badmintona. Sam wychowanek Stali przyznaje, że lubi sport i takie to jest dla niego przyjemność.
– Generalnie bardzo lubię sport. Od małego był on zawsze ważną częścią mojego życia. Nie miałem nigdy problemów z różnymi grami zespołowymi czy bieganiem. Jak byłem młodszy i jeździłem na mini żużlu, a później w szkółce, to grałem dosyć długo w piłkę nożną. Mam z tego czasu bardzo dużo świetnych wspomnień. Aktualnie dla zabawy gram w koszykówkę, biegam, grywam w tenisa, sporadycznie w badmintona oraz piłkę nożną. Oczywiście, sporty na dwóch kółkach takie jak rower i cross też uprawiam – podsumował.


Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”