Martin Vaculik wygrywa Speedway Grand Prix we Wrocławiu! Bez Polaka w finale [RELACJA]
Autor: Jakub Bielak
Martin Vaculik wygrywa Speedway Grand Prix we Wrocławiu! Bez Polaka w finale [RELACJA]
W sobotni, ostatni wieczór sierpnia oglądaliśmy 8. już w tym roku turniej w ramach FIM Speedway Grand Prix. We Wrocławiu odbyło się prawdziwe święto żużla, a biegi z udziałami piątki Polaków elektryzowały publiczność. Najlepszy okazał się Martin Vaculik, a podium uzupełnili Fredrik Lindgren i Robert Lambert. Wszyscy trzej Polacy, którzy znaleźli się w półfinałach, odpadli podczas tego etapu turnieju.
Już w pierwszym biegu oglądaliśmy naprawdę emocjonujące ściganie. Leon Madsen, który przejechał fatalne pierwsze okrążenie, wyprzedził najpierw Jana Kvecha po wewnętrznej, a potem Szymona Woźniaka po zewnętrznej części toru. Z ogromną przewagą wygrał Martin Vaculik startujący z czwartego pola. Chwilę później kapitalną walkę stoczyli Jack Holder i Robert Lambert. Walka była twarda, górą z niej wyszedł Australijczyk. Z trzeciej pozycji przyglądał się temu Dominik Kubera. Od samego początku oglądaliśmy świetne ściganie. W trzecim biegu Fredrik Lindgren zmieścił się idealnie między Maćkiem Janowskim a bandą i wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca.
Na zamknięcie serii pod taśmą stanęło dwóch pozostałych jeszcze bez biegu biało-czerwonych: Patryk Dudek oraz lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, Bartosz Zmarzlik. „Duzers” świetnie wyszedł z pierwszego pola i bezproblemowo wygrał. Bardzo z kolei męczył się Bartosz Zmarzlik. Polak przyjechał niestety do mety ostatni, również za plecami Maxa Fricke’a i Mikkela Michelsena.
Na otwarcie drugiej serii bieg wygrał Maciej Janowski. „Magic” w świetnym stylu pokonał Roberta Lamberta, po raz kolejny oglądaliśmy niezłą walkę na dystansie. Trzeci był Fricke, a stawkę niestety zamknął Szymon Woźniak. Względnie spokojny był szósty wyścig. Mikkel Michelsen wygrał przed Fredrikiem Lindgrenem, Leonem Madsenem i zupełnie nieliczącym się w stawce Andrzejem Lebiediewem. Swoje drugie zwycięstwo dorzucił w kolejnej gonitwie Patryk Dudek. Dominik Kubera przyjechał ostatni za Huckenbeckiem i Kvechem, co nie wróżyło dobrze na resztę turnieju. Zmarzlik zdobył dwa „oczka” w swoim drugim starcie, przegrywając jedynie z Martinem Vaculikiem.
Trzecia seria rozpoczęła się od zwycięstwa Bartosza Zmarzlika. Polak minął na ostatnim okrążeniu Andrzeja Lebiediewa i zapisał przy swoim nazwisku pierwsze zwycięstwo. Warto jednak powiedzieć, że za rywali poza Łotyszem miał Huckenbecka i Woźniaka. Na zwycięską ścieżkę wszedł również męczący się wcześniej Daniel Bewley. W biegu dziesiątym w drugą stronę poszedł Patryk Dudek, który tym razem przyjechał do mety na ostatniej pozycji.
Jedenasta gonitwa to zwycięstwo Mikkela Michelsena przed Janem Kvechem. Czech sensacyjnie wygrał z Jackiem Holderem i Maciejem Janowskim, który tym razem zawiódł i zupełnie bezbarwnie przyjechał do mety bez punktów. Na koniec serii pod taśmą stanął ostatni z Polaków, Dominik Kubera. Pod taśmą stanęło trzech zawodników, ponieważ w pierwszym podejściu do biegu na wyjściu z pierwszego łuku podniosło Fricke’a, który upadł i został wykluczony. W trzyosobowej obsadzie Kubera przegrał z nadal niepokonanym Vaculikiem, ale wygrał z Lindgrenem. Zawody we Wrocławiu po świetnej pierwszej serii wyraźnie wyhamowały, jeśli chodzi o emocje na torze.
Czwarta seria została otworzona przez fascynującą walkę Dana Bewleya z Dominikiem Kuberą. To Polak początkowo prowadził, ale ostatecznie Brytyjczyk przyjechał do mety pierwszy i zapisał przy swoim nazwisku drugie zwycięstwo z rzędu. Niestety stawkę zamknął Szymon Woźniak, który jechał fatalny turniej i nie był w stanie nawiązać walki z rywalami. Chwilę później z ogromną przewagą wygrał Leon Madsen. Duńczyk przywiózł za swoimi plecami Fricke’a, Huckenbecka i Jacka Holdera.Drugi z Australijczyków po wygranej na start, w kolejnych trzech startach zdobył tylko dwa „oczka” i znajdował się w bardzo trudnej sytuacji.
Piętnaste ściganie to ciekawa pogoń Lindgrena za Zmarzlikiem, która jednak zakończyła się porażką Szweda, dzięki fantastycznej obronie mistrza świata, który, choć nadal nie był najszybszy, potrafił już dobrze wyjść ze startu, a potem bronić pozycji. Trzeci w tym biegu do mety dojechał Robert Lambert, a ostatni był Jan Kvech. W szesnastym wyścigu pogromcę znalazł w końcu Martin Vaculik. Słowaka wyprzedził jednak nie jeden, nie dwóch, a od razu wszyscy trzej rywale. Zwyciężył Maciej Janowski przed Lebiediewem i Dudkiem. Mimo tego zera to Słowak nadal przewodził stawce przed ostatnią serią rundy zasadniczej.
Bardzo smutno z turniejem pożegnał się Szymon Woźniak. Polak spadł z pierwszego miejsca na ostatnie podczas siedemnastej gonitwy. Zakończył turniej na ostatnim miejscu z jednym zdobytym punktem. Biało-czerwoni mogli znaleźć jednak w tamtym momencie powody do radości, wyścig wygrał bowiem Patryk Dudek. W osiemnastym wyścigu doszło do rzadko spotykanej sytuacji z udziałem trójki Polaków. Leon Madsen uderzył w Janowskiego, który wpadł w Zmarzlika, a położyć się musiał również jadący z tyłu Kubera. Madsen został wykluczony, a wszyscy Polacy przystąpili do powtórki. Wygrał Zmarzlik przed Kuberą i Janowskim.
Dziewiętnastą gonitwę wygrał Andrzej Lebiediew przed Danielem Bewleyem. Z tyłu przyjechali Fricke i Kvech. Z tego zestawu jednak tylko Brytyjczyk wjechał do najlepszej ósemki. Lebiediewowi zabrakło do tej sztuki dwóch punktów. Na koniec wygrał Robert Lambert przed Vaculikiem, Michelsenem i Huckenbeckiem. Słowak dzięki drugiej pozycji wygrał rundę zasadniczą. Oprócz niego do półfinałów weszli kolejno: Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Maciej Janowski, Fredrik Lindgren, Robert Lambert, Daniel Bewley i Mikkel Michelsen. Dwaj ostatni mieli na koncie dziewięć punktów, cała reszta dziesięć lub jedenaście.
W pierwszym półfinale od krawężnika ustawili się Vaculik, Lambert, Bewley i Janowski. Niestety walka miejscowego zawodnika o finał trwała tylko kilkadziesiąt metrów. „Magic” zdefektował bowiem na pierwszym łuku. Do finału wjechali Vaculik i Lambert. W drugiej gonitwie półfinałowej mieliśmy dwóch biało-czerwonych. Stanęli oni obok siebie, Zmarzlik w czerwonym, a Dudek w niebieskim kasku. Stawkę uzupełniali Michelsen i Lindgren. I tu Polak zaliczył defekt, był nim Zmarzlik na wjeździe na drugie okrążenie, kiedy jechał na ostatnim miejscu. Dudek również nie dał rady. Szwed i Duńczyk ograli biało-czerwonych i tym samym mieliśmy finał bez gospodarzy.
Wielki finał należał do Martina Vaculika, który nie pozostawił złudzeń reszcie stawki. Fredrik Lindgren przyjechał drugi, a podium zamknął Lambert.
Wyniki Speedway Grand Prix we Wrocławiu
- 4. Martin Vaculik (3,3,3,0,2) 11 +3 +3
- 10. Fredrik Lindgren (3,2,1,2,2) 10 +3 +2
- 5. Robert Lambert (2,2,2,1,3) 10 +2 +1
- 14. Mikkel Michelsen (1,3,3,1,1) 9 +2 +0
- 15. Patryk Dudek (3,3,0,2,3) 11 +1
- 12. Daniel Bewley (1,0,3,3,2) 9 +1
- 16. Bartosz Zmarzlik (0,2,3,3,3) 11 +d
- 9. Maciej Janowski (2,3,0,3,2) 10 +d
- 6. Andrzej Lebiediew (0,0,2,2,3) 7
- 2. Leon Madsen (2,1,1,3,w) 7
- 7. Dominik Kubera (1,0,2,2,1) 6
- 13. Max Fricke (2,1,w,2,1) 6
- 8. Jack Holder (3,1,1,0,1) 5
- 11. Kai Huckenbeck (0,2,1,1,0) 4
- 3. Jan Kvech (0,1,2,0,0) 3
- 1. Szymon Woźniak (1,0,0,0,0) 1
- R1. Marcel Kowolik
- R2. Nikodem Mikołajczyk
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Klasyfikacja Speedway Grand Prix. Zmarzlik mistrzem, Lambert blisko srebra
- Bartosz Zmarzlik wzruszony jak nigdy po piątym tytule. „Tata już jedzie”
- Bartosz Zmarzlik mistrzem świata po raz piąty! Lambert najlepszy w Vojens [RELACJA]
- „Wiara była dzisiaj w nas” – Motor Lublin odrobił stratę do Apatora
- Emil Sajfutdinow z szokującym wyznaniem po meczu w Lublinie! „Chciałem zakończyć sezon”