Martin Smolinski z dziką kartą na Mistrzostwa Świata w Longtracku
Martin Smolinski swojego ostatniego sezonu na pewno nie zaliczy do udanych, ponieważ już w pierwszym meczu ligowym w którym to drużyna Landshut Devils podejmowała Abramczyk Polonie Bydgoszcz odnowiła się jego kontuzja biodra której nabawił się dwa sezonu wcześniej i wykluczyła go na aż pięć miesięcy bez możliwości jakiejkolwiek jazdy na żużlu.
Po prawie półrocznej przerwie, byłemu uczestnikowi Grand Prix udało się powrócić w wielkim stylu podczas turnieju Night of the Fights w Cloppenburgu, który nie dość, że wygrał to wyższość rywala musiał uznać tylko jednokrotnie, przegrywając z Maticiem Ivaciciem. W całym turnieju okazał się lepszy od takich zawodników jak Timo Lahti, David Bellego czy Przemysław Pawlicki.
Na tym sezon 2022 dla niespełna 38-latka jednak praktycznie się skończył i bardziej musiał się skupić na planach odnośnie przyszłego sezonu. I tak pomimo kilku ofert, zdecydował się on na pozostanie w drużynie Landshut Devils i znów będzie ścigał się na torach 1-ligowych.
Na tym jednak nie koniec ogłoszeń, ponieważ doświadczony Niemiec na swoim profilu poinformował także o swoim powrocie do startów w Longtracku gdzie otrzymał dziką kartę. W przeszłości w tej odmianie żużla osiągałjuż wielkie sukcesy i tak trzykrotnie był wicemistrzem świata oraz raz sięgał po tytuł mistrza świata. Podsumowując w przyszłym sezonie Martina Smolinskiego będziemy mogli oglądać nie tylko podczas spotkań eWinner 1 Ligi, ale także w Indywidualnych Mistrzostwach Świata na długim torze.
Fot. Natalia Gotter
MAGAZYN BEST SPEEDWAY TV – ODWIEDŹ NASZ KANAŁ NA YouTube
- Co? Gdzie? Kiedy? – Żużlowy Plan Tygodnia (24 – 30.03.2023)
- Rośnie jak na drożdżach. Czy wzrost juniorskiej gwiazdy będzie przeszkadzał?
- Czy Grand Prix Polski na PGE Stadionie Narodowym się odbędzie?
- Martin Vaculik: „Jestem gotowy i nie mogę doczekać się sezonu”
- Unia zwycięska w sparingowym rewanżu [relacja]