Łobodziński jednym z jaśniejszych punktów swojej drużyny w Lublinie. Sam nie był jednak w pełni zadowolony
Autor: Krzysztof Choroszy
Łobodziński jednym z jaśniejszych punktów swojej drużyny w Lublinie. Sam nie był jednak w pełni zadowolony
W pierwszym piątkowym spotkaniu ósmej kolejki PGE Ekstraligi Orlen Oil Motor Lublin podejmował na swoim obiekcie ZOOleszcz GKM Grudziądz. Spotkanie przerwane po dziesięciu biegach padło łupem gospodarzy, którzy zgarnęli trzy „oczka” do ligowej tabeli. Grudziądzanie mogą być natomiast zadowoleni z postawy Kacpra Łobodzińskiego. Młodzieżowiec gości nie był jednak do końca zadowolony ze swojego występu, o czym mówił w pomeczowej mix-zonie.
Młodzieżowiec „Gołębi” został wybrany juniorem meczu. Łobodziński w wyścigu juniorskim razem z Kevinem Małkiewiczem wygrali podwójnie, pokonując Wiktora Przyjemskiego i Bartosza Bańbora. Chwilę później w biegu czwartym 20-latek dzielnie bronił się przed atakami Mateusza Cierniaka, wygrywając indywidualnie swój wyścig. Ostatni start nie był dla niego udany, gdyż przyjechał na ostatniej pozycji. Tak na antenie Eleven Sports 1 odpowiedział junior zapytany o swój występ i wyróżnienie przyznane przez kibiców.
– Bardzo mi miło. Bardzo dziękuję kibicom za wybranie mnie juniorem meczu, natomiast apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jestem połowicznie zadowolony z tego występu, bo na ten ostatni wyścig widziałem, że to pierwsze pole gdzieś dzisiaj nie niesie nawet przypadek Bartka Zmarzlika, który przywiózł z tego pola „zerówkę”, wprowadziłem może za diametralną korektę i gdzieś to nie zagrało, ale notatki do zeszytu będę miał na następne spotkanie – przyznał zawodnik GKM-u.
Pod koniec przerwanego meczu warunki zmieniły się diametralnie. W przerwie po ósmym wyścigu zaczął padać bowiem deszcz, co wpływało również na nawierzchnię. Uległa ona zmianie, co mogło być jednym z czynników gorszego ostatniego biegu w wykonaniu Kacpra Łobodzińskiego. O to, czy zmieniające się warunki wpłynęły na taki wynik, również zapytano młodzieżowca drużyny gości.
– Na pewno miało wpływ. Jako junior te wyścigi mam takie, powiedzmy, wyrywkowe. Drugi, czwarty to jest fajna sprawa akurat, trzeba się sprężyć, ale to jest fajna sprawa, bo jest się w rytmie, a później ten dziesiąty bieg, trzeba cały czas obserwować zawody i konsultować też z chłopakami, w którą stronę oni idą. Generalnie jestem zadowolony. Tu w Lublinie zawsze mi się bardzo dobrze jeździ, natomiast jestem zły na siebie, że gdzieś popełniłem błąd – wyjaśnił w pomeczowej mix-zonie.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Musiał vs Dryła, czyli jedna z ciekawszych konfrontacji poprzedniego sezonu!
- Żużel. Koniec spekulacji! Były wielokrotny uczestnik Grand Prix zmienia barwy narodowe!
- Falubaz bez prezesa! Protasiewicz komentuje „Na pewno nie jest to komfortowe”
- Żużel. Doświadczony zawodnik wraca na Wyspy Brytyjskie. Pojedzie w klubie z Janowskim
- Plan naprawczy Stali Gorzów przekona komisję? Wiemy kiedy ostateczna decyzja!