Lider Motoru skomentował świetny mecz z Włókniarzem Częstochowa
Autor: Krzysztof Choroszy
Lider Motoru skomentował świetny mecz z Włókniarzem Częstochowa
Niedzielny mecz PGE Ekstraligi, między Platinum Motorem Lublin, a Tauron Włókniarzem Częstochowa, był prawdziwym popisem jeździeckim Dominika Kubery. 24-latek zdobył 12 punktów, będąc najlepszym żużlowcem swojej drużyny. Polak imponował atomowymi startami i świetną jazdą na dystansie, między innymi, wyprzedzając na samej mecie Jakuba Miśkowiaka.
W pomeczowej mix-zonie Kubera wypowiedział się na temat swojej dyspozycji i odczuć po tak dobrym meczu. Wychowanek Unii Leszno powiedział, że trochę męczyli się oni z ustawieniami i musieli cały czas czegoś szukać, ale motor był bardzo szybki i świetnie jechał, co pozwalało na dobre ściganie, czy to z Kubą Miśkowiakiem i Mikkelem Michelsenem, z którym Domin walczył przez cały wyścig, jednak nie udało mu się go wyprzedzić.
„Męczyliśmy się dzisiaj, i to na maksa, musieliśmy ciągle szukać, żeby te ustawienia były jak najlepsze, może te rezerwy były w tym motocyklu, ale był bardzo szybki, świetnie mi jechał, czułem się mega dobrze mega szybko, mogłem walczyć i za Kubą, i za Mikkelem” – mówił Dominik Kubera w pomeczowej mix-zonie.
Powrót 24-letniego żużlowca po ciężkiej kontuzji kręgosłupa może budzić podziw, ponieważ Kubera prezentuje się wprost fenomenalnie, co nie było oczywiste po tak poważnym urazie. Dla samego zawodnika niedzielny występ był już prawdopodobnie przepustką do składu na sobotni finał Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu, w którym Polacy powalczą o kolejne drużynowe złoto w historii.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. Kuriozalne zawody w Bydgoszczy! Kolejność na podium wyłoniło losowanie
- Żużel. Niedługo premiera serialu o powrocie Patricka Hansena
- Żużel. Co z dalszą karierą Nickiego Pedersena? „Ciało czuje się dobrze, czuję się zdrowy”
- Jakub Kępa o sezonie 2024 – „stres pojawił się po pierwszym meczu w Toruniu”
- Jarosław Hampel pozostaje w Falubazie na przyszły sezon