KSM w Ekstralidze jeszcze nie było. Prezes ma na niego nowy pomysł

KSM w Ekstralidze jeszcze nie było. Prezes ma na niego nowy pomysł
Kalkulowana Średnia Meczowa. To temat, który w żużlu dzieli kibiców, ekspertów i działaczy dzieli od zawsze na dwa obozy. Jedni są za jego powrotem, inni nie chcą w ogóle o tym pomyśle słyszeć. Michał Świącik uważa, że KSM-u tak naprawdę w Polsce jeszcze nie było.
Kalkulowana Średnia Meczowa obowiązywała w rozgrywkach Ekstraligi po raz ostatni w sezonach 2011-2013. Obliczano ją według wzoru: średnia liczba punktów zawodnika na bieg w poprzednim sezonie pomnożona przez 4. Drużyny musiały złożyć zespół, który mieścił się w maksymalnym limicie punktowym. Do sumy KSM drużyny wliczało się 6 najwyższych indywidualnych KSM zawodników spośród wszystkich zgłoszonych do danych zawodów. Prezes Tauron Włókniarza Częstochowa uważa jednak, że to co było w przeszłości, nie można nazwać w ogóle porządną Kalkulowaną Średnią Meczową.
– Nie było go jeszcze w Polsce. Dla mnie to co było, to nie był KSM […] Nie. 41-42-43 – to jest KSM? – mówi w „Gabinecie Prezesa” autorstwa Marcina Musiała.
– Był za wysoki. Dalej można było zbudować kapelę z mocnych zawodników i oni się mieścili w KSM-ie wysokim, a zespół, który szukał oszczędności też się mieścił w tym KSM-ie, a miał znacznie słabszych zawodników. Natomiast jeśli mówimy o prawdziwym KSM-ie, który moim zdaniem nie powinien przekraczać 36 punktów, to wtedy sytuacja się diametralnie zmienia – tłumaczy Świącik.
Przede wszystkim prezes Włókniarza uważa, że powinien zostać kompletnie zmieniony system naliczania punktów w KSM. W jego opinii Kalkulowana Średnia Meczowa powinna być liczona z ostatnich pięciu sezonów. Ponadto drużyny powinny również mieć korzyść z tego, że mają w swoich składach wychowanków, gdy ci wyrastają potem na gwiazdy wśród juniorów.
– Z poprzednich pięciu lat – odpowiada Świącik na pytanie, jak powinien być liczony KSM.
– Ja byłem zwolennikiem tego, że własny junior, własny wychowanek powinien mieć stały KSM. To powinien być ten handicap taki gdzie, mimo że ten junior będzie startował dwa-trzy lata i będzie już bardzo wartościowym zawodnikiem, to on ten KSM powinien mieć liczony w taki równy cały czas sposób, bo jest wychowankiem. To jest najlepszy handicap do tego, żeby szkolić – słyszymy w „Gabinecie Prezesa”.
Na KSM w Ekstralidze raczej nie zanosi się w najbliższej przyszłości. Nie można jednak wykluczyć całkowicie takiego scenariusza. Wydaje się jednak, że rzeczywiście nie wróci on w dawnej formie, a koncepcja ta będzie musiała zostać dostosowana do dzisiejszych realiów.


Dołącz do nas na Facebooku – kilknij TUTAJ
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?