Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Metalkas 2. Ekstraliga - Żużel

Krzysztof Mrozek o przemianie swojego zespołu „Byliśmy napędzani siłą tych wszystkich znawców, co nas krytykowali”

Krzysztof Mrozek

Autor: Krzysztof Choroszy

Reklama

Krzysztof Mrozek o przemianie swojego zespołu „Byliśmy napędzani siłą tych wszystkich znawców, co nas krytykowali”

W sobotnim meczu 1. Ligi Żużlowej, w którym mierzyły się zespoły ROW-u Rybnik i Polonii Bydgoszcz, dobrze zaprezentowali się żużlowcy z Rybnika, wygrywając 49:41. „Rekiny” swoją dyspozycją potwierdziły, że należą do czołówki ligi i będą walczyły o najwyższe cele.

Norbert Krakowiak “Nasza sytuacja w tym momencie jest bardzo zła”

W pomeczowym wywiadzie dla Canal+ prezes ROW-u Krzysztof Mrozek zapytany został, jak ocenia spotkanie i jaką ocenę wystawiłby swoim żużlowcom za nie. Prezes odpowiedział, że trudno mu być obiektywnym w tej sprawie, ponieważ zawsze wysoko ocenia swoich zawodników, widząc ich starania, ale po tak dobrym meczu „piątka” się należy, a wyżej byłoby już w przypadku zdobycia punktu bonusowego.

Reklama

„Ciężko mi powiedzieć, bo ja zawsze swoich zawodników oceniam bardzo wysoko, nawet jak przegrywają, to się starają. Ja myślę, że piątka się należy, byłaby szóstka, gdyby był bonus, ale są dwa punkty i jest to bardzo fajny wynik” – mówił w pomeczowym wywiadzie dla Canal+ Krzysztof Mrozek.

Mrozek zapytany został również o zachowanie Mateja Zagara, który, dowiadując się, że nie pojedzie w biegu nominowanym, był wściekły i wyrażał swoje niezadowolenie bardzo głośno. Główny zarządzający rybnickim klubem mówił, że Matej po prostu dał szansę innym i nie ma, co szukać w tej sytuacji drugiego dna, a prywatnie prezes lubi Zagara za to, że jest szczery i otwarcie mówi, co mu się nie podoba.

„Kto się czubi, ten się lubi, Matej jest bardzo fajny, dał szansę innym i tyle, wszyscy jechali równo i fajnie, nie szukałbym drugiego dna, bo go po prostu nie ma, a ja lubię Mateja za to, że zawsze mówi to, co myśli i to głośno i wyraźnie, nie jest fałszywy i za to go lubię” – mówił Mrozek.

Na koniec reporterka Canal+ zadała pytanie o przemianę drużyny ROW-u na przestrzeni sezonu z kandydata do spadku w kto wie, może kandydata do awansu. Krzysztof Mrozek powiedział, że to wszystko, dzięki dwóm rzeczom, krytykom, którzy od początku sezonu w klubie ze Śląska widzieli spadkowicza, i przewietrzeniu składu, dzięki czemu każdy zawodnik był spokojny o swoje miejsce, wtedy atmosfera się poprawiła i drużyna zaczęła jeździć na swoim poziomie.

„Dwa czynniki pewnie wspólnie zadziałały, po pierwsze, byliśmy napędzani siłą tych wszystkich znawców, co nas krytykowali i co nas odsyłali do drugiej ligi, a dwa zrobiliśmy trochę takiego luzu, trochę przewietrzyliśmy tę drużynę i wszyscy wiedzieli, w których wyścigach jadą i każdemu jechało się lżej, także atmosfera wróciła i zaczęło się wygrywanie i o to chodziło” – stwierdził prezes ROW-u Rybnik.

Przemiana rybnickiego klubu jest bardzo imponująca, jeżeli podkreślimy, że przez pierwszą część sezonu widziano w nich jednego z kandydatów do spadku. ROW po początkowym słabszym okresie wstał z kolan i obecnie jest drugą siłą ligi za dominującym 1. ligę Falubazem Zielona Góra.

Reklama

MAGAZYN ŻUŻLOWY – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *