Politycy partii Razem krytykują budowę stadionu w Lublinie – „To nie jest najlepszy czas na spektakularne topienie milionów w wątpliwe inwestycje”
Autor: Redakcja
Politycy partii Razem krytykują budowę stadionu w Lublinie – „To nie jest najlepszy czas na spektakularne topienie milionów w wątpliwe inwestycje”
W Lublinie ma powstać nowy stadion żużlowy, a właściwie „w pełni zadaszony wielofunkcyjny obiekt sportowo – rekreacyjny z funkcją stadionu żużlowego”. Budowa tego obiektu powinna zostać zakończona do końca 2026r.
W obiekcie mają być organizowane imprezy różnych dyscyplin sportowych z zakresu motosportu. Między innymi: żużel, supercross, karting, drifting, freestyle motocross i miniżużel. Dodatkowo mają się tam odbywać: wystawy i targi, widowiska artystyczne, koncerty, a także: zawody i pokazy konne, mecze piłki ręcznej, siatkówki oraz koszykówki.
Niestety wielomilionowe przedsięwzięcie wzbudza co raz więcej kontrowersji, a największą burzę w tejże kwestii rozpętują działacze partii Razem.
Adrian Zandberg – poseł na Sejm z ramienia partii Razem – w ramach wakacyjnej trasy „Lato z Razem” pojawił się w Lublinie, gdzie poruszał różne kwestie, m.in. budżet miasta.
Wypowiedział się w sposób krytyczny na temat nowej inwestycji, jaką jest budowa stadionu żużlowego. Swoją opinię argumentował inflacją oraz potrzebą podwyżek dla pracowników „budżetówki”.
Poseł Zandberg dość dobitnie skwitował całe przedsięwzięcie:
– To nie jest najlepszy czas na spektakularne topienie milionów w wątpliwe inwestycje.
Kibicom czarnego sportu z pewnością ta wypowiedź się nie spodobała, a nowy stadion znów stał się przedmiotem ożywionej dyskusji.
Projekt budowy obiektu ma wynieść ponad 7 milionów złotych. Natomiast całkowity koszt jego budowy może wynosić nawet 200 milionów złotych.
Dodatkowym problemem parti Razem jest lokalizacja stadionu. Jak alarmowali ekolodzy stadion żużlowy ma powstać w strefie ekologicznego systemu obszarów chronionych. Całkiem niedawno na terenie tym swoją działalność prowadził klub jeździecki, a w pobliżu ma powstać przyrodniczo-krajobrazowy zespół ochronny przy korycie rzeki Bystrzyca. Również w tej kwestii, już wcześniej, z pytaniami do prezydenta Lublina, zwracali się posłowie partii Razem: Paulina Matysiak i Adrian Zandberg.
Posłanka Matysiak ostro skwitowała wybór miejsca, w którym ma powstać wielomilionowa inwestycja.
– Ratusz podejmuje decyzję o zalaniu cennego obszaru przyrodniczego betonem i wzniesieniu kompleksu wielkich budynków, odgrodzonych od mieszkańców i oplecionych drogami dojazdowymi, przecinającymi spokojną dotychczas okolicę. Komu ta budowa ma służyć? Wygląda na to, że prezydent miasta chce postawić pomnik swojego panowania nad Lublinem i w tym celu poświęci nawet dobro przyrody i dobro mieszkańców miasta, dla których jest to teren rekreacyjny.
Podobno lubelscy włodarze zlekceważyli wcześniejsze obiekcje mieszkańców miasta, którzy poddali krytyce proponowaną lokalizację w konsultacjach społecznych. Podkreślali oni, że przewidywana zabudowa terenów zielonych nie jest dobrą decyzja, gdyż w obecnych czasach i zmieniającym się klimacie, są one bardzo istotne.
Obecnie prezydent Krzysztof Żuk ma 14 dni na ustosunkowanie się do wszelkich zażaleń związanych z budową stadionu żużlowego.
fot. Motor Lublin
- Żużel. Dwa mecze odwołane, pogoda wygrała
- Żużel. Poznaliśmy „dziką kartę” na kolejny turniej Grand Prix
- Żużel. Lubelsko-gorzowska batalia o miano niepokonanego [ZAPOWIEDŹ]
- Unia znów osłabiona przyjeżdża do Torunia. Apator liczy na pierwsze zwycięstwo. Apator Toruń – Fogo Unia Leszno [ZAPOWIEDŹ]
- Żużel. W Gdańsku czują niedosyt po przegranym niedzielnym meczu z Wilkami „Nie uważam, żeby wygrał lepszy zespół”