Komentarze po meczu w Krośnie – „Komisarz nie kazał lać wody przez cały dzień, a na sucho nie da się ubić. Było ubite, ale na sucho”
Autor: Łukasz Kolski
Spis treści
Komentarze po meczu w Krośnie – „Komisarz nie kazał lać wody przez cały dzień, a na sucho nie da się ubić. Było ubite, ale na sucho”
Piątkowe i deszczowe spotkanie między Celfast Wilkami Krosno i Abramczyk Polonią Bydgoszcz zwyciężył jednym punktem zespół ze stolicy kujawsko-pomorskiego! Przeczytajmy, co mówili, głowni zainteresowani, po tym spotkaniu
Daniel Jeleniewski
„Wszystko dobrze, myślę, że pojechałem dobre zawody, gdzieś tam może ostatni bieg nie do końca dobrze, ale w biegu 15 mecz już był poukładany, szkoda, ale próbowałem jeszcze powalczyć”.
Myślę, że ktoś powinien uderzyć pięścią w stół i powinni polecieć głowy, bo dla mnie taki tor jest zupełnie bez sensu. Tutaj widać, że cały zarząd się stara, Krosno rośnie w siłę marketingowo, a tak naprawdę nie potrafią przygotować toru. Dla mnie jest to wielka pomyłka, tak nie powinno być, tutaj ludzie przyszli i ponad trzy godziny oglądali jazdę gęsiego, bo kto wygrał start tak dojeżdżał do mety, to nie o to chodzi w żużlu, bo jeździć to można wszędzie, tylko że po co i dla, kogo, a dzisiaj to pomyłka”.
Krzysztof Sadurski
„Dziś czułem, że jestem szybszy od Wiktora [Przyjemskiego – dop. Red], fajnie, że się udało go wyprzedzić, bieg juniorski kolejny wygrany, duma i jedziemy dalej. Myślę, że byliśmy dobrą drużyną, zabrakło oparu punktów tak naprawdę, głupio pogubione te punkty m.in. moja taśma była powodem, że zabrakło do remisu, jest mi bardzo przykro i przepraszam chłopaków, ale niestety nie mogłem już nic zrobić. Tor dziś był dosyć wymagający, dało się jechać nie można powiedzieć, że nie, bo objechaliśmy w miarę bezpiecznie wszystkie biegi”.
Mateusz Szczepaniak
„Ciężko teraz coś powiedzieć, bo na pewno moich punktów zabrakło zdecydowanie, 4 punkty to za mało. Nie radziłem sobie ze startów, później ciężko w trasie było cokolwiek zrobić i jechać, bo koleiny były co było widać i za kimś ciężko się jechało, więc liczył się głównie start. Prognozy na dzisiejszy mecz były ciężkie i komisarz nie kazał lać wody przez cały dzień, a na sucho nie da się ubić. Było ubite, ale na sucho, Koła szybko to rozbiły i rozrzuciły, zrobiły się koleiny i wyglądało to jak wyglądało. Tor się rozsypał i zrobiły się dziury, płaty poodchodziły, ciężki tor był dzisiaj”.
Gospodarze muszą szybko uporać się z torem ponieważ już jutro czeka ich kolejne spotkanie przy Legionów. Tym razem będą podejmować kolejnego faworyta ligi, zespół Stelmet Falubaz Zielona Góra.
„Liczymy na zwycięstwo, bo po to jeździmy, musimy poukładać tutaj te sprawy torowe i sprzętowe byśmy byli pewni siebie. Na pewno ja muszę też trochę pozmieniać, bo dzisiaj naprawdę było słabo z mojej strony, i to była główna przyczyna porażki, bo chłopaki zrobili dobre wyniki. Ja muszę się wziąć w garść, mamy dwa dni, jutro ciężka praca i niedziela przygotowania na 100%, żeby było lepiej.”
fot. Piotr Buczkowicz
- Texom Stal Rzeszów buduje zespół na awans. Kolejny kontrakt podpisany
- Żużel. Ostre słowa Witolda Skrzydlewskiego „Pana do sądu ku*wa podam, bo kłamie pan!”
- Sparta Wrocław z wieloma osiągnięciami na swoim koncie „To był dobry sezon dla nas”
- Żużel. Zawodnik Sparty Wrocław o krok od wygranej! Puchar MACEC w Świętochłowicach [RELACJA]
- Żużel. Mroczka wrócił do ścigania z przytupem! Walka do końca w Memoriale Krystiana Rempały