Jason Doyle pojedzie w Speedway Grand Prix 2025. Były mistrz świata wyraził swoją wdzięczność
Autor: Krzysztof Choroszy
Jason Doyle pojedzie w Speedway Grand Prix 2025. Były mistrz świata wyraził swoją wdzięczność
W poniedziałek oprócz wielkiego finału PGE Ekstraligi przekazano również bardzo ważne wieści dotyczące przyszłorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Oficjalnie potwierdzone zostały nominacje na stałe dzikie karty. Ogłoszono czterech zawodników, którzy w przyszłym sezonie uzupełnią stawkę stałych uczestników Indywidualnych Mistrzostw Świata. Jeden z nich bardzo emocjonalnie zareagował na szansę otrzymaną od organizatorów.
Same stałe dzikie karty są tematem, który co roku wywołuje ogromne dyskusje w środowisku żużlowym. W tym roku również byliśmy świadkami kontrowersyjnych nominacji od organizatorów. Wśród nominowanych nie zobaczyliśmy żadnego Polaka, a także Leona Madsena, który nie utrzymał się w cyklu. Zamiast nich stałe dzikie karty otrzymali: Mikkel Michelsen, Jason Doyle, Kai Huckenbeck i Jan Kvech. Szczególne kontrowersje wywołały te dwa ostatnie wybory. Wielu kibiców wskazywało, że już w tym sezonie zarówno Niemiec jak i Czech pokazali, że nieco brakuje im umiejętności, aby móc rywalizować na poziomie Speedway Grand Prix.
W przypadku Jasona Doyle’a sytuacja jest nieco inna. Co prawda przez nominowanie Australijczyka na stałego uczestnika cyklu w 2025 roku spowodowało, że na liście startujących żużlowców znajdziemy aż 4 zawodników z Antypodów, ale trzeba pamiętać, że Doyle stracił praktycznie sezon wskutek kontuzji, jaką odniósł w maju podczas spotkania ligi angielskiej. Wcześniej jednak zdążył wystąpić w zaledwie trzech rundach Indywidualnych Mistrzostw Świata.
Nie był on jednak statystą podczas tych zawodów, gdyż po pierwszych dwóch rundach Jason Doyle był nawet liderem klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix, wygrywając rundę organizowaną na Stadionie Narodowym. Później w niemieckim Landshut było już nieco gorzej, ale i tak znajdował się on w czołówce tabeli i mógł mieć nadzieje na walkę o medale w końcowym rozrachunku.
Nadzieje te zabrał mu jednak uraz, który jak się później okazało wykluczył, go z rywalizacji do końca sezonu. Australijczyk nie miał więc również możliwości na to, by sportowo móc utrzymać się w cyklu, jak z resztą było w przypadku Mikkela Michelsena, który podobnie do Doyle’a nie mógł wystąpić we wszystkich rundach z powodu kontuzji. Do nominacji postanowił się odnieść jednak sam zainteresowany. Żużlowiec, który w przyszłym sezonie będzie startował dla Krono-Plast Włókniarza Częstochowa wspomniał na swoim Instagramie, że w pewnym momencie myślał, że to koniec marzeń o jeździe w cyklu. Podziękował tym samym za wyróżnienie i danie mu szansy.
Nie wiadomo, w jakiej formie w przyszłym roku będzie Indywidualny Mistrz Świata z 2017 roku. Można jednak przypuszczać, że po jego kontuzji nie będzie już śladu, a on sam będzie mocno zmotywowany do tego, by jeszcze pokazać się z bardzo dobrej strony na arenie między narodowej. Jak Jason Doyle pojedzie w Speedway Grand Prix 2025? Odpowiedź na to poznamy w przyszłym roku.
- Żużel. Wielki powrót do Gniezna
- Żużel. Przeszedł operacje u światowej klasy lekarza! Ma nie czuć już bólu!
- Prowadził Włókniarz, a teraz finalizuje transfery w Orzeł Łódź. Skład już skompletowany
- Kaczmarek nie chciał odchodzić z Wybrzeża Gdańsk? Zawodnik cieszy się, że wrócił
- GKM Grudziądz zamyka kadrę na sezon 2025! W takim składzie pojadą w Ekstralidze