GKSŻ wyjaśnia spotkanie w Krośnie, ale i daje do zrozumienia, że można było lepiej to wyjaśnić!

GKSŻ wyjaśnia spotkanie w Krośnie, ale i daje do zrozumienia, że można było lepiej to wyjaśnić!

Chciałbym zacząć od tego, że winę za niedzielny mecz w Krośnie ponoszą dwie strony tzn. klub jak i władze GKSŻ z przewodniczącymi jury, na czele tego dnia w Krośnie. Bo jak i przygotowanie się do zawodów jednej strony, a i mało profesjonalne zachowanie drugiej strony na oczach kilkudziesięciu tysięcy ludzi jak nie setkach, bo i telewizja Canal + transmitowała tę spotkanie, zostawia wiele do życzenia, a to tylko wyłącznie psuje wizerunek Polskiego Żużla.

Interweniowaliśmy na wielu poziomach, na naszej stronie na facebooku są komentarze trenera Ireneusza Kwiecińskiego jak i zawodników Krzysztofa Buczkowskiego oraz Andrzeja Lebedeva. A teraz przedstawimy rozmowę z działaczem GKSŻ a dokładnie wiceprzewodniczącym GKSŻ Zbigniewem Fiałkowskim.

Na pytanie, czy lepiej można było przygotować tor do spotkania z Zieloną Górą – „Ciężko jest mi się do tego odnieść, jaki był ten tor, bo mnie na tym torze nie było, nie widziałem i związku czym nie mogę tego powiedzieć. Aczkolwiek mogę powiedzieć, że podobną sytuację miało Gniezno, gdzie po trzech biegach zawody zostały przerwane i gdzie zabrali się za prace i przygotowali tor na niedziele, gdzie odebrano tor jako regulaminowy i te zawody w Gnieźnie odbyły się w całości. Także w Krośnie nie widziałem toru i nie wiem, co robił organizator.”

Zakładając, że państwa decyzja jest słuszna jako władz GKSŻ, czyli walkower na korzyść Falubazu Zielona Góra to czy można było lepiej przedstawić i udowodnić zaistniałą, sytuacje w niedziele? – „Przewodniczący Jury wyszedł przed kamery telewizji i zobrazował, dlaczego taka, a nie inna decyzja. Użył tutaj artykułu 57 i obrazowo to przedstawił i nie wiem, jak mógł to lepiej przedstawić. Czy jakby wyszedł i powiedział, że zawody odwołane są ze względu na artykuł 57 to czy ktokolwiek by to zrozumiał?”

A dlaczego nie pozwolono wejść nikomu na tor ani skonsultować z zawodnikami zaistniałej sytuacji? – „Nie, to nie tak wygląda. Pierwszy odbiór jest o godzinie 11 i tor był nieregulaminowy, później sześć godzin przed meczem również był nieregulaminowy, na cztery godziny przed meczem tor był nieregulaminowy, w czasie kiedy mecz miał się rozpocząć, tor był nieregulaminowy. Jury postanowił dać organizatorowi jeszcze godzinę czasu i nadal próbowano doprowadzić tor do toru regulaminowego. Także na torze nieregulaminowym po upływie dodatkowej godziny jak może odbyć się próba toru?”

Ale wbijanie śrubokrętów w tor przez jury, niewpuszczanie zawodników na tor? – „Ja tego nie będę komentował, bo mnie tam nie było i nie będę tego komentował. I ja nie widziałem żadnych wbijanych śrubokrętów. Ja mogę tylko wypowiedzieć się nad regulaminowym przekazie tego meczu. Jeżeli regulaminowo tor nie był dobry, to innej decyzji nie można było podjąć. Innych rzecz nie będę komentował, bo mnie tam po prostu nie było.”

Pana zdanie niekonsultowanie tego z zawodnikami było w porządku? – „To jest pytanie retoryczne. Ja nie mogę się pytać, co tam się działo. Był przewodniczący jury, sędzia i komisarz toru i oni podejmowali decyzję, odnośnie tego co się działo na torze zgodnie z regulaminem i podjęli takie, a nie inne decyzje. Wydaje się słuszne, bo tor był nieregulaminowy. A dlaczego tego toru nie udało się przygotować, do godziny 11 to tego nie wiem i nie jestem w stanie na to odpowiedzieć. A obowiązkiem organizatora jest przygotować tor, aby był regulaminowy.”

Co do wypowiedzi przewodniczącego jury, który stwierdził, że tor musi, być na całej szerokości i długości równy a regulamin tego dokładnie nie precyzuje i nie wiadomo, o co dokładnie chodziło w tym przekazie – „Ma pan racje, ale cofnę się do początku naszej rozmowy i jak wspomniałem, przedstawił to obrazowo i być może powinien się wysłowić bardziej, precyzyjniej i przytoczyć dokładny punkt z regulaminu. Natomiast powiedział to bardziej obrazowo, aby kibice mogli zrozumieć zaistniałą, sytuacje. Oczywiście tor musi być taki, aby spokojnie wyprzedzać i spokojnie jeździć. I być może powiedział to bardziej obrazowo.”

Kara dla Cellfast Wilki Krosno, czyli -1 punkt w tabeli, 100 tyś zł dla Falubazu i 200 tyś zł dla PZM to aktualne kary i czy klub z Krosna może wnioskować o mniejszy wymiar kary? – „Najpierw musi, odbyć się weryfikacja tego wyniku po pierwsze a po drugie zostanie wszczęte postępowanie w tej kwestii. Jesteśmy niespełna 24 godziny po meczu i zasadne jest już mówienie o karach. Po wszczętym postępowaniu będziemy wiedzieć, jakie i ile kar możemy nałożyć i nie jest wcale powiedziane, że będą to maksymalne kary.”

Jak ocenia pan zachowanie kierownika drużyny, który po wyjściu z posiedzenia jury był uśmiechnięty i pokazywał kciuk do góry w stronę kamery? A przecież ten przekaz poszedł w świat, poprzez telewizje. – „Zachowanie każdego jest jego indywidualną sprawą i zachowanie oceniają kibice czy to zawodnika, czy innego członka drużyny. Ja nie jestem od oceny, kogokolwiek zachowania ja jestem od patrzenia na regulamin i jego przestrzegania. Każdy kibic ma prawo odebrać każdego członka teamu w taki, a nie inny sposób. Kibice widocznie ocenili, jego zachowanie negatywnie być może mieli racje lub nie ja nie widziałem, jakie było zachowanie.”

fot. Piotr Buczkowicz

• Speedway Grand Prix 4 awansowane do rangi mistrzowskiej. Ważne informacje od organizatorów
• Kiedy rusza PGE Ekstraliga 2025? Niedługo poznamy odpowiedź!
• Polonia Bydgoszcz przedstawiła kapitana! Poprowadzi klub do awansu?
• Quo vadis Speedway?! PZM kontra FIM
• Polacy wyróżnieni na gali FIM. Zmarzlik i Przyjemski wśród gwiazd