GKM musiał podjąć ciężką decyzję. Kościecha wyjawił powód odejścia Pedersena
GKM musiał podjąć ciężką decyzję. Kościecha wyjawił powód odejścia Pedersena
Nicki Pedersen pożegnał się po czterech latach z GKM-em Grudziądz i w sezonie 2024 będzie rywalizował na torach Speedway 2. Ekstraligi w barwach Stali Rzeszów. Podziękowanie tak utytułowanemu i ciągle zdolnemu do osiągania świetnych wyników żużlowcowi z pewnością nie przychodzi z łatwością. W serialu poświęconemu Duńczykowi usłyszeliśmy, dlaczego w Grudziądzu zdecydowano się na taki ruch.
Nie będzie to szokiem dla grudziądzkich kibiców, że o pożegnaniu z Nickim Pedersen w dużej mierze zadecydowały jego występy na wyjazdach podczas sezonu 2023. Wystarczy przypomnieć sobie rywalizacje w Krośnie oraz Toruniu, gdzie tory były przygotowany w nieco bardziej wymagający dla zawodników sposób. Trzykrotny mistrz świata zupełnie nie radził sobie na bardzo przyczepnych nawierzchniach i nie był w stanie pokonywać praktycznie żadnych rywali.
– Mecze głównie wyjazdowe spowodowały, że Nickiego nie będzie w przyszłym roku w GKM Grudziądz – mówi w serialu „Nicki Pedersen. Ostatni gladiator” Robert Kościecha.

Nowy szkoleniowiec pierwszej drużyny GKM-u Grudziądz zwrócił oczywiście uwagę na wiek doświadczonego zawodnika. Uważa on, że w pewnym momencie kariery żużlowiec nie jest już w stanie zagwarantować wyników na oczekiwanym poziomie, a ciało, które przeszło wiele ciężkich kontuzji daje o sobie znać. Wobec tego w zespole budowanym na następny sezon zdecydowano się postawić na innych zawodników, którzy są od Pedersena po prostu młodsi.
– Zawodnik będzie miał za chwilę 47 lat. Super będzie przygotowany i na pewno będzie jeszcze jeździł, tylko jest duży znak zapytania. Czy nadal będzie jeździł tylko u siebie, a na wyjazdach nie i czy w ogóle będzie jeździł u siebie. To jest kwestia, że z tym wiekiem powoli przychodzą dla prezesów takie zawirowania, czy naprawdę warto jest stawiać na tego zawodnika, czy nie postawić na troszeczkę słabszego, ale młodszego – przyznaje otwarcie Kościecha w produkcji Canal+.
„Gołębie” mogą dużo zawdzięczać 46-latkowi. Był on liderem drużyny i pomimo zaawansowanego wieku w każdym sezonie w grudziądzkich barwach notował wysoką średnią biegopunktową. Nikt w tamtejszym środowisku nie zapomni mu tych wielu wspaniałych występów, które niewątpliwie przyczyniły się do tego, że GKM nadal występuje na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
– Duża jego jest zasługa, że Grudziądz dalej jest w PGE Ekstralidze – powiedział w serialu o Duńczyku Janusz Ślączka, były już szkoleniowiec „Gołębi”.
Przed Duńczykiem teraz zupełnie inne wyzwanie. Wylądował on bowiem na zapleczu PGE Ekstraligi. Z jednej strony będzie od niego oczekiwało się tam absolutnie najwyższych możliwych zdobyczy punktowych, ale jest też druga strona medalu. Pedersen będzie gościł na torach, które dużo częściej niż w Ekstralidze odbiegają od standardów, które mu odpowiadają. Możliwe jednak, że w ramach postępującej profesjonalizacji Speedway 2. Ekstraligi i ten aspekt pójdzie zdecydowanie do przodu, a 46-latek będzie mógł się skupić na walce z rywalami, a nie z samym sobą i motocyklem.

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”