Emil Breum: „Nie czuję się bohaterem”
Nikt oprócz menedżera SpecHouse PSŻ Poznań Tomasza Bajerskiego lub niezbyt wielu obserwatorów czarnego sportu, nie obstawiło by przed rundą play-off 2 ligi żużlowej, że bohaterem późniejszych triumfatorów okaże się ambitny duński młokos.
To właśnie Emil Breum Ankersen zawodnik dotychczas reprezentujący GKM Grudziądz w Ekstralidze U24 oraz duński Esbjerg Vikings, stał się bohaterem spotkań finałowych i kluczową postacią zespołu SpecHouse PSŻ Poznań w najważniejszym fragmencie sezonu. W dwumeczu finałowym z OK Bedmet Kolejarz Opole wybraniec Tomasza Bajerskiego wykręcił najpierw 11 pkt w pierwszej odsłonie w Poznaniu oraz w rewanżu w Opolu 14+1 pkt, wygrywając przy tym ważne biegi jadąc w osamotnieniu po wykluczeniach partnerów z zespołu.
Czy bohater naszej rozmowy i zarazem drużyny Skorpionów czuje się Nim po dwóch ostatnich tak znakomitych występach w finałowej rozgrywce o awans do eWinner 1 ligi. Emil Breum: Nie czuję się bohaterem, wygrywamy jako drużyna, wygrywamy razem i przegrywamy razem, ale dzisiaj miałem bardzo dobry dzień i jestem po prostu szczęśliwy.
Nie tylko ilość zdobytych punktów świadczy o dokonaniach tego zawodnika ale przede wszystkim ważne dla losów drużyny indywidualne zwycięstwa, które młody Duńczyk odniósł w fantastycznym stylu podczas rewanżowego spotkania finałowego. Kibice Skorpionów tworzyli przy tym fantastyczną atmosferę przez całe spotkanie, którą żużlowiec czuł i był pod jej ogromnym wrażeniem. Emil Breum: Tak, to było niesamowite, słyszałem fanów po drodze na torze, naprawdę podobał mi się dzisiejszy tor, a widok tych ludzi na stadionie był dla mnie po prostu fantastyczny.
Menedżer Tomasz Bajerski bardzo mocno wierzył w duńskiego młodzieżowego zawodnika, wierząc w jego dobry występ podczas rewanżowego spotkania w Opolu. Zawodnik również liczył na dobry występ w spotkaniu rewanżowym, będąc mocno zmotywowanym oraz skoncentrowanym. Emil Breum: Bardzo dzisiaj liczyłem na dobry występ, wiedziałem, że trzeba się skoncentrować w każdym biegu i być w nich najlepszą częścią siebie. Myślę, że w ostatnich kilku biegach zrobiliśmy właściwe ustawienia. To był mój pierwszy raz na tym torze i jak zawsze powtarzam, że potrzebuję poczuć motocykl, poczuć tor, dzięki temu to było po prostu fantastyczne zwycięstwo.
Przed próbą toru menedżer Tomasz Bajerski osobiście poszedł sprawdzić warunki na opolskim owalu i powiedział do zawodnika, że dzisiaj jest typowy duński tor a więc dokładnie taki jaki odpowiada duńskiemu żużlowcowi. Emil Breum: Tak, rozmawialiśmy trochę przed spotkaniem i pytam managera Bajerskiego: „Jaki tu jest tor?” A on powiedział „jest trochę jak w Danii”, a ja odpowiedziałem że, to nie jest dla mnie problem, bo jak wiadomo, lubię duńskie tory.
Emil Breum Ankersen to młody obiecujący duński żużlowiec, który swoją postawą zarówno na torze jak i poza nim, pokazuje, że jest niezwykle skoncentrowany na tym co robi i dąży do osiągania coraz to wyższych celów sportowych. Sympatyczny zawodnik z kraju Hamleta swoją dyspozycją w spotkaniach finałowych 2 ligi żużlowej udowodnił niedowiarkom, że ma zadatki by stać się w przyszłości czołową postacią swojej reprezentacji na arenie międzynarodowej.
Foto: Sandra Rejzner
- Smektała z wygraną w Memoriale Alfreda Smoczyka w Lesznie
- Oświadczenie w sprawie relacji z 49. Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie
- W Częstochowie przegrali z pogodą. Sparing odwołany po jednym wyścigu
- „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
- Daniel King zwycięża na wyspach