Były menadżer Trans MF Landshut Devils ocenił szanse zespołu w Krajowej Lidze Żużlowej
Autor: Paweł Płóciniak
Były menadżer Trans MF Landshut Devils ocenił szanse zespołu w Krajowej Lidze Żużlowej
W nadchodzącym sezonie Trans MF Landshut Devils wystartuje w Krajowej Lidze Żużlowej. Pomimo braku możliwości awansu wyżej drużyna z Niemiec tak jak i Lokomotiv Daugavpils będą walczyć o jak najlepszy wynik.
Z Trans MF Landshut Devils po zejściu o poziom niżej pożegnali się liderzy Kai Huckenbeck, Norick Bloedorn oraz Dimitri Berge. Cała trójka pozostała na zapleczu PGE Ekstraligi. Drużyna z Bawarii w listopadzie zakontraktowała dwóch szwedzkich żużlowców Antonio Lindbaecka oraz Victora Palovaare. Dużym sukcesem można nazwać zatrzymanie również reprezentanta kraju trzech koron Kima Nilssona ubiegłorocznego uczestnika cyklu Grand Prix.
– Na poziomie Krajowej Ligi Żużlowej drużyna z Landshut jest troszeczkę niedoceniana. Tak naprawdę, to liderów w tej chwili należy upatrywać w osobach Kima Nilssona i Antonio Lindbaecka, a jak dalej będzie skomponowany skład, to już zależy od formy poszczególnych zawodników. Z wyjątkiem Kaia Huckenbecka, Noricka Bloedorna i Kevina Woelberta, w Landshut będą startować pozostali najlepsi niemieccy zawodnicy. Myślę, że ten tor nadal będzie twierdzą. Niektórzy faworyci mogą się zdziwić – dla polskizuzel.pl przyznał Sławomir Kryjom
Po dwóch latach spędzonych na zapleczu PGE Ekstraligi drużyna z Landshut znowu pojedzie na najniższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Wtedy w finale pokonali Kolejarz Opole, a w półfinale jeszcze ówczesną drugą drużynę leszczyńskiej unii czyli Kolejarz Rawicz. Teraz „Diabły” nie mogą awansować do Metalkas 2. Ekstraligi jednak na papierze wydają się być kandydatem do jazdy nawet w finale.
– Powiem szczerze, że trudno to ocenić, ale raczej nie. W 2021 roku świetną ekipę miał Kolejarz Opole, który dodatkowo na końcówkę sezonu wzmocnił się jeszcze ówczesnymi juniorami Włókniarza Częstochowa: Bartłomiejem Kowalskim i Mateuszem Świdnickim, również Lokomotiv Daugavpils miał bardzo solidny skład. Nie należy zapominać, że w tej lidze startował również Kolejarz Rawicz, wsparty ekstraligowymi zawodnikami Unii Leszno. Jak tak sobie teraz myślę, to wydaje mi się, że w 2021 roku składy były mocniejsze niż teraz – twierdzi były menadżer Trans MF Landshut Devils
Sławomir Kryjom trzy ostatnie sezony spędził w Landshut, gdzie pełnił rolę menadżera drużyny. Były to bardzo udane trzy lata podczas, których „Diabły” wywalczyły awans do Metalkas 2. Ekstraligi oraz później dwukrotnie się w niej utrzymały. Po zakończeniu ubiegłorocznych rozgrywek PGE Ekstraliga przejęła zarządzanie nad drugim poziomem rozgrywkowym w Polsce przez, co Landshut zmuszone było zejść ligę niżej. Kryjom pożegnał się z niemiecką drużyną i w grudniu powrócił do Fogo Unii Leszno jako dyrektor zarządzający.
– Oczywiście, że cały czas jesteśmy w kontakcie. W ciągu tych trzech fajnych lat poznałem wspaniałych ludzi, na pewno ten kontakt będziemy utrzymywać. Jeśli klub czegoś potrzebuje lub czegoś nie wie, to przedstawiciele dzwonią do mnie i próbujemy rozwiązywać różne sprawy. Nie ma mowy, aby po tych trzech latach całkowicie się odciąć – mówi dyrektor zarządzający Fogo Unii Leszno Sławomir Kryjom dla polskizuzel.pl
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Motor Lublin wrócił z dalekiej podróży i awansował do finału! Fenomenalny Lambert to za mało [RELACJA]
- Arged Malesa Ostrów nadal będzie silna? Rozpoczęły się negocjacje z liderami!
- Maksym Drabik wie, gdzie będzie jeździł w sezonie 2025. „Ma podpisane porozumienie”
- Bartosz Zmarzlik czy Lukas Podolski? Kogo wybiorą kibice w Lublinie?
- Arged Malesa Ostrów odkrywa karty! Szkoleniowiec na dłużej w klubie