Przejdź do treści
Aktualności

Szymon Woźniak gotowy na wyzwania w Grand Prix na żużlu „Będzie więcej pracy”

Szymon Woźniak
Fot. Sonia Kaps

Autor: Krzysztof Choroszy

Szymon Woźniak gotowy na wyzwania w Grand Prix na żużlu „Będzie więcej pracy”

Szymon Woźniak w nadchodzącym sezonie zadebiutuje w roli stałego uczestnika Grand Prix na żużlu. Zawodnika Stali Gorzów czeka prawdziwe wyzwanie, gdyż będzie musiał się zmierzyć z wieloma rzeczami, jakie niosą za sobą zmagania o tytuł indywidualnego mistrza świata. O możliwych trudnościach logistycznych i nowych torach, które czekają na niego w cyklu, 30-latek opowiedział dla Tygodnika Żużlowego.

Debiut w roli stałego uczestnika Grand Prix na żużlu jest szczególnym momentem dla wielu zawodników. Chcą oni z jak najlepszej strony pokazać się już w pierwszym sezonie startów. Nie inaczej jest w przypadku wychowanka Polonii Bydgoszcz. Szymon Woźniak związał się z Gregiem Hancockiem, który będzie obecny w jego teamie podczas rund zmagań o mistrzostwo świata. Według żużlowca gorzowskiej Stali niekoniecznie może zaskoczyć go rywalizacja na torze, a największym wyzwaniem będzie logistyka.

– Trudno mi dzisiaj powiedzieć, ale wydaje mi się, że nie ma jakiejś rzeczy, która by mnie specjalnie zaskoczyła. Pewnie trzeba będzie włożyć jeszcze więcej serca i wysiłku w to przygotowanie. Głównie chodzi o sprawy logistyczne i sprawne przemieszczanie się. Będzie tego więcej niż do tej pory. Team mi się poszerzył, dochodzi logistyka związana z Gregiem i to będzie chyba największa zmiana i nowość. Nie sądzę, żeby zaskoczyło mnie coś na torze.

– Po prostu będzie więcej pracy. Ale najważniejsze, że ma się przy sobie fajnych ludzi, którym się chce i dla których będzie to wyzwanie. I ludzi, którzy mnie po prostu chcą wspierać i to jest budujące i fajne. Jest tej pracy więcej, ale na pewno jesteśmy z tym lepiej ogarnięci – mówił.

Dla nowych uczestników cyklu Grand Prix problem mogą stanowić niektóre tory. Często zdarza się tak, że zawodnicy nie mają żadnego doświadczenia z jazd na stadionach, będących arenami zmagań o tytuł mistrza świata. Krajowy lider gorzowskiej ekipy nigdy nie jeździł na torach jednodniowych w Warszawie i Cardiff, które przygotowywane są specjalnie na zawody elitarnego cyklu. Woźniakowi nigdy nie zdarzyło się również jeździć w duńskim Vojens.

– Generalnie mam mniejsze lub większe doświadczenie na niemal wszystkich torach tegorocznego cyklu. Mówię niemal, bo prócz Warszawy, Cardiff i duńskiego Vojens – wyjaśnił na łamach Tygodnika Żużlowego.

Greg Hancock, który dołączył do teamu Szymona Woźniaka, ma ogromne doświadczenie. Czterokrotny mistrz świata w przeszłości pomagał także innym zawodnikom, jak chociażby swojemu rodakowi, Luke’owi Beckerowi, był on również częścią sztabu szkoleniowego Betard Sparty Wrocław w sezonach 2021 oraz 2022. Jak mówił Szymon Woźniak, współpraca z Amerykaninem pomoże w poprawie niektórych niuansów. Te z kolei na tak wysokim poziomie często decydują o tym, że ktoś jedzie lepiej.

– To nie jest tak, że powiedział mi, to rób tak, to rób tak, a tego nie rób. To nie jest jedna rzecz, to nie jest jakaś jedna złota rada, tylko masa spraw, na które wiele osób nawet nie zwraca uwagi, a na tym poziomie rywalizacji decydują właśnie niuanse. Takie na pozór nieistotne dla kibiców sprawy, mogą zbudować przewagę i pomóc. Może i kosmetyczne poprawki, ale z nich składa się całość. Potem nagle się okazuje, że te drobne zmiany, to znaczy dla wszystkich drobne i nieistotne, ciągną za sobą wiele kolejnych dobrych rzeczy.

– Fajne jest to, że Greg ma ogromne doświadczenie. Potrafi korygować nie wtedy kiedy coś się już stanie i jest problem, tylko potrafi przewidzieć, jak tych problemów można uniknąć. Potrafi znaleźć przyczynę i pracujemy nad tymi elementami – podsumował.

Dla Szymona Woźniaka start w Grand Prix na żużlu niesie ze sobą nie tylko wyzwania, ale również olbrzymią szansę na pokazanie swoich umiejętności. W minionym sezonie wychowanek bydgoskiej Polonii pokazywał już, że ma duże możliwości i może zaskoczyć, ocierając się o podium w pojedynczych rundach cyklu. Jak zaprezentuje się 30-latek w 2024 roku? Przekonamy się w trakcie trwania sezonu.

żużel
Fot. Marta Astachow
310012452 10160528356526738 6705053700654975150 n
Fot. Michał Szmyd

Śledź nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *