Przejdź do treści
Aktualności/Liga Angielska/Ligi Zagraniczne

Belle Vue Aces są jednym kołem w finale. Ipswich Witches ulegli „Asom” 38:52

Belle Vue

Autor: Małgorzata Olejniczak

Belle Vue Aces są jednym kołem w finale. Ipswich Witches ulegli „Asom” 38:52

Żużlowe rozgrywki w Wielkiej Brytanii weszły w decydującą fazę. W pierwszym meczu półfinałowym zmierzyły się druga i trzecia drużyna sezonu zasadniczego i ku zaskoczeniu obserwatorów czwartkowego spotkania Ipswich Witches na Foxhall Stadium ulegli Belle Vue Aces 38:52.

Dla ekipy z Ipswich była to najwyższa porażka w tym sezonie na domowym torze, która nie mogła im się przytrafić w gorszym momencie. Czternaście punktów straty po pierwszym meczu stawia Witches przed rewanżem, jeśli nie w beznadziejnej, to z pewnością w bardzo trudnej sytuacji. Tak wysokiej porażki nie może usprawiedliwiać nieobecność w składzie gospodarzy Danyona Hume’a, skoro goście wystąpili bez swojego lidera Maxa Fricke’a, którego zastąpił Craig Cook. Niewykluczone, że z Australijczykiem w składzie ekipa z Manchesteru byłaby już pewna jazdy w meczu finałowym.

Dla gospodarzy mecz rozpoczął się zgodnie z planem i Wiedźmy po dwóch biegach osiągnęły sześciopunktową przewagę, która jednak topniała z każdym kolejnym startem, by po siedmiu gonitwach wynosić symboliczne dwa punkty. Przełomowe okazało się starcie numer osiem, w którym pod taśmą stanęli: Norick Blodorn, Anders Rowe, Tom Brennan oraz Aaron Summers. Obaj zawodnicy Asów już na pierwszym łuku wyszli na prowadzenie a dodatkowo po kontakcie z kolegą z drużyny maszyna Summersa odmówiła współpracy. Stracił także na tym Anders Rowe, który mógł już tylko oglądać numery startowe zawodników z Manchesteru. Ci pomknęli do mety, a jako pierwszy minął ją Brennan tuż przed Blodornem. W konsekwencji Belle Vue Aces po raz pierwszy objęli prowadzenie w czwartkowym spotkaniu.

Od tego momentu rozpoczęła się niemoc gospodarzy, którzy w kolejnych siedmiu biegach zdołali tylko raz wygrać 4:2 oraz dwukrotnie zremisować, podczas gdy goście dominowali całkowicie na torze w Sheffield, notując cztery biegowe zwycięstwa, w tym trzy w stosunku pięć do jednego. Efektem tego jest czternastopunktowa przewaga Asów przed meczem rewanżowym. Kibice Wiedźm nie mogą mieć żalu jedynie do Jasona Doyle’a, najjaśniejszej postaci starcia na Foxhall. Jednak nawet jego komplet, piętnastu punktów nie dał miejscowym wygranej.

Pozostali zawodnicy z Ipswich całkowicie zawiedli swoich fanów, a żaden z nich nie przekroczył bariery ośmiu punktów. Największym przegranym jest chyba Rohan Tungate, który zdobył tylko jedno oczko w czterech starciach. Gości do zwycięstwa poprowadzili dobrze dysponowani tego dnia Matej Zagar (12+1) i Brady Kurtz (11+1), wspierani przez Toma Brennana i Charlesa Wrighta.

Reklamy

Rewanż już w poniedziałek 3 października na National Speedway Stadium w Manchesterze, gdzie zdecydowanymi faworytami będą Belle Vue Aces,

Punktacja:

Ipswich Witches 38:

9. Jason Doyle 15
10. Anders Rowe 7
11. Danny King 6
12. Troy Batchelor 4+1
13. Aaron Summers 3+1
14. Paul Starke 2
15. Rohan Tungate 1

Belle Vue Aces 52:

1. Matej Zagar 12+1
2. Brady Kurtz 11+1
3. Tom Brennan 8
4. Charles Wright 7
5. Norick Blodorn 6+3
6. Craig Cook 5+1
7. Jye Etheridge 3

fot. Taylor Lanning

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi partnerzy