Antonio Lindbaeck: „Jeśli dobrze wykonamy swoją pracę to jesteśmy w stanie walczyć o play-off”

Ostatnie okienko transferowe było obfitujące w bardzo ciekawe ruchy kadrowe szczególnie na poziomie PGE Ekstraligi. Równie interesujących transakcji nie brakowało również na poziomie 1. Ligi Żużlowej. Jednym z beneficjentów spadku drużyny Startu Gniezno okazał się zespół zza bezpośredniej miedzy, który zdołał awansować do tej klasy rozgrywek a więc PSŻ Poznań.

Antonio Lindbaeck stał się bohaterem transferu pomiędzy wspomnianymi drużynami z Wielkopolski i w nadchodzącym sezonie zasili ekipę poznańskich „Skorpionów”. Wedle słów sternika klubu doświadczony szwedzki zawodnik ma się stać liderem drużyny beniaminka 1. Ligi Żużlowej. Uznany zawodnik będący gościem naszego magazynu żużlowego na początku opowiedział o swoim ostatnim pobycie w Poznaniu. – Podczas niedawnego spotkania z moim indywidualnym i zarazem klubowym sponsorem, miałem okazję porozmawiać osobiście z trenerem Tomaszem Bajerskim, wcześniej wymienialiśmy się jedynie wiadomościami za pośrednictwem telefonu i bardzo się z tego cieszę, że udało Nam się spotkać i trochę dłużej porozmawiać.

Antonio Lindbaeck zapytany o powód wyboru klubu PSŻ Poznań oraz o pierwsze wrażenia związane z jego funkcjonowaniem wyraża wyłącznie pozytywną opinię o drużynie beniaminka 1. Ligi Żużlowej. – Poznań jako miasto jest bardzo pięknym miejscem, w którym byłem już wiele razy. Z tutejszym torem miałem do czynienia trochę mniej, z tego co pamiętam w przeszłości startowałem tutaj dwa albo trzy razy i zawsze to były dobre spotkania w moim wykonaniu więc tor mi się bardzo podoba.

Klub wygląda mi na bardzo profesjonalnie prowadzony i zarówno z prezesem Kubą jak i trenerem Tomkiem mam bardzo dobry kontakt. Jestem naprawdę bardzo podekscytowany przed startem nadchodzącego sezonu, ogólnie rzecz biorąc uważam, że mamy całkiem dobry zespół. Myślę, że jeśli dobrze wykonamy swoją pracę to jesteśmy w stanie walczyć o playoff.

Sławomir Kryjom: „W naszym zespole wszystko toczy się zgodnie z planem”

Antonio Lindbaeck w przytoczonym podczas programu spotkaniu z roku 2016 pomiędzy Betard Spartą Wrocław a GKM-em Grudziądz rozgrywanym w Poznaniu, odniósł się na temat swoich wspomnień z tamtej jazdy na torze Golęcin. – Pamiętam tamten mecz to było całkiem dobre spotkanie dla mojej drużyny z Grudziądza, tor był wtedy dosyć senny przed opadami deszczu. Ale jak już mówiłem to jest specyficzny tor, który jest trochę płaski i trzeba mieć mocne i szybkie silniki więc mam taką nadzieję, że obecnie tor nadal jest podobny do tamtego z przed laty, który zapamiętałem i że tym razem również znajdę na niego pomysł.

Czy dla tak doświadczonego zawodnika jakim niewątpliwie jest Antonio Lindbaeck, dwie lub trzy dotychczasowe okazje do startu na przyszłym domowym poznańskim torze są wystarczające do spasowania się z nim? Czy jednak będzie musiał się go uczyć od nowa? Szwedzki żużlowiec twierdzi, że po tak długim czasie od ostatniego startu będzie to dla niego całkiem nowy tor. – Upłynęło już sporo czasu od mojego ostatniego zetknięcia się z poznańskim torem i zdecydowanie to będzie dla mnie zupełnie nowe doświadczenie z tym torem by ponownie się z nim polubić.

Antonio Lindbaeck nie obawia się również o odpowiednie dopasowanie się do warunków panujących na golęcińskim owalu i zapewnia, że będzie szukał skutecznego rozwiązania na niego podczas nadchodzących treningów. – Jak już wspominałem chcę znaleźć swój pomysł na ten tor, rozejrzeć się jakie są na nim możliwości. Jeśli go dobrze poznam to z pewnością dobrze się do niego dopasuje i nie martwię się przy tym również nad znalezieniem odpowiednich ustawień w moim sprzęcie. Oczywiście do tego potrzebuje parę razy się przejechać i potrenować przed pierwszym meczem ale to wszystko dopiero przede mną.

Podsumowując, nowy zawodnik PSŻ Poznań Szwed Antonio Lindbaeck jest bardzo optymistycznie nastawiony do jazdy w żółto czarnych barwach. Podczas wizyty w Polsce miasto bardzo przypadło mu do gustu a poznański klub uważa za bardzo profesjonalny. Pomimo kilku startów przed laty na torze Golęcin, obecnie będzie musiał się go na nowo uczyć, jednak mając pozytywne wspomnienia liczy, że i tym razem dobrze się z nim spasuje czego efektem będzie dobry wynik „Skorpionów” w który bardzo mocno wierzy.

Foto: Sandra Rejzner

BEST SPEEDWAY TV NA YouTube – CIEKAWOSTKI, NEWSY I WIELE WIĘCEJ

• Smektała z wygraną w Memoriale Alfreda Smoczyka w Lesznie
• Oświadczenie w sprawie relacji z 49. Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie
• W Częstochowie przegrali z pogodą. Sparing odwołany po jednym wyścigu
• „Wygraliśmy sprawę w sądzie” – gorzowski radny apeluje do władz Motoru o wypłacenie pieniędzy
• Daniel King zwycięża na wyspach