Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/FIM Speedway Grand Prix - SGP / SEC / SON / SWC

Andrzej Lebiediew z jasną deklaracją odnośnie zbliżającej się rundy SEC w Chorzowie „Jadę po Mistrzostwo Europy”

Andrzej Lebiediew Stal Gorzów
Fot. Emilia Hamerska-Lengas

Autor: Krzysztof Choroszy

Andrzej Lebiediew z jasną deklaracją odnośnie zbliżającej się rundy SEC w Chorzowie „Jadę po Mistrzostwo Europy”

Dla Andrzeja Lebiediewa sezon w PGE Ekstralidze się zakończył. Unia Leszno, w której barwach startował Łotysz, zakończyła zmagania na ostatnim miejscu w tabeli ligowej i spadła z ligi. Zawodnikowi pozostały jednak starty między innymi w Speedway Grand Prix i Speedway Euro Championship. O oba cykle pytaliśmy 29-latka po ostatnim turnieju we Wrocławiu.

W klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata Lebiediew zajmuje obecnie dziesiątą pozycję. Dużo lepiej jest w czempionacie Starego Kontynentu. W cyklu Tauron SEC łotewski żużlowiec jest liderem i ma bezpieczne sześć punktów przewagi nad drugim Leonem Madsenem przed ostatnią rundą na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Łotysz jest pewny swego i deklaruje, że na ostatni turniej jedzie po wygraną zarówno w pojedynczych zawodach jak i całym cyklu.

– Ja przed pierwszą rundą mówiłem, że jadę po Mistrzostwo Europy. To jest cel numer jeden startowania w cyklu. Jestem realistą. Nie mówiłem tak bez powodu o Grand Prix, że celem było i jest osiągnąć top 8. Mistrzostwa Europy to cykl, w którym chcę walczyć o najwyższe laury. Jestem liderem. Jadę do Chorzowa wygrać, po pierwsze turniej, a po turnieju odebrać złoty medal – powiedział nam po Grand Prix we Wrocławiu Andrzej Lebiediew.

W tym tygodniu jednak Łotysza czekają bardzo ważne zawody. Ważne pod tym względem, że w cyklu Grand Prix na żużlu pojedzie on przed własną publicznością. Odbędzie się bowiem runda elitarnego cyklu w Rydze. Rywalizacja na Łotwie ma ogromne znaczenie dla samego zawodnika, który sam podkreśla, że cieszy się z możliwości jazdy przed własną publicznością i przy obecności rodziny i znajomych na trybunach.

– To jest szczególny turniej dla mnie, bo jest wyprzedany. To bardzo cieszy, że cieszy się takim zainteresowaniem żużel w naszym kraju. Wiem, że dużo ludzi będzie naprawdę ze stolicy, a nie tylko przyjedzie Daugavpils. Super sprawa jechać przy własnej publiczności. Tam będą siedzieli moje dzieci, moja żona, mama, moja cała familia, moi kumple, także szczególny turniej dla każdego, kto ma taki cykl. Może nie mój domowy tor, ale naprawdę cieszę się, że mamy rundę Grand Prix na Łotwie – przyznał.

Sama obecność Lebiediwa w cyklu Grand Prix to bardzo dobra wiadomość dla łotewskiego żużla. Reprezentant startujący na arenie międzynarodowej i domowa runda zmagań o mistrzostwo świata wpływają na zainteresowanie żużlem w kraju. Przed sezonem było ono nieco większe, a jak jest teraz? Okazuje się, że sama dyscyplina idzie tam powoli do przodu, a sam zawodnik chce pociągnąć to dalej.

– Może chciałoby się trochę więcej, ale widać, że Ryga bardzo mocno się rozwija. Szkółka jest pełna. Zakupili nowy sprzęt 250cc , 125cc. Dzieci trenują trzy razy tygodniowo, po trzy-cztery godziny na tym torze, także są pozytywy. Teraz pokazuje Mistrzostwa Europy telewizja na Łotwie, także też duży plus dla nas. Zainteresowanie sponsorami też jest, jak nigdy można powiedzieć, że udało mi się stworzyć jakiś budżet na swoim podwórku, nie tylko opierając się na polskich sponsorach, także na pewno to idzie w dobrą stronę i mam nadzieję, że uda mi się to dźwignąć jeszcze dalej – wspomina Lebiediew.

Andrzej Lebiediew, startując w sezonie 2024 w PGE Ekstralidze, wykręcił średnią biegową na poziomie 1,707. To uplasowało go na 26. pozycji w rankingu najskuteczniejszych zawodników najlepszej żużlowej ligi świata.

457701164 8378566978847931 6970023733868925387 n
Fot. Łukasz Wilk
Andrzej Lebiediew
Fot. Łukasz Wilk

Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *