Anders Thomsen o propozycjach na sezon 2024 i o tym, jak jest w Gorzowie
Sezon 2023 dopiero przed nami, a w żużlowym środowisku już krążą plotki odnośnie przyszłości niektórych, dobrze znanych fanom czarnego sportu, zawodników na sezon 2024. Nie ominęły one również gościa ostatniego Magazynu Best Speedway Tv – Andersa Thomsena.
Sezon za sezonem
Ledwo jeden sezon dobiega końca, a już zaczynają się przygotowania do kolejnego. Jest co prawda chwila na odpoczynek i regenerację, jednakże niektóre propozycje kontraktowe sugerują wybieganie myślami bardzo daleko w przód. Kwestia ta dotyczy również Andersa Thomsen, dla którego miniony sezon 2022 niestety, nie należał do najszczęśliwszych, a 2023 może mieć bardzo duże znaczenie w karierze. Pomimo tego gorzowski zawodnik już zaczyna otrzymywać propozycje na rok 2024.
– Było kilka rozmów, ale powiedziałem, że jestem skoncentrowany na bieżącym sezonie i jest on dla mnie naprawdę ważny.
Płynie czas jak w rzece woda
Anders Thomsen czasy juniorskie ma już dawno za sobą, a rok 2024 przyniesie mu kolejne okrągłe urodziny. Nie ulega więc wątpliwości, że powoli dochodzi on do tego etapu w żużlowej karierze, w którym, w wielu przypadkach, zaczyna powoli dzwonić ostatni dzwonek na zdobywanie tak prestiżowych tytułów, jak chociażby Mistrzostwo Świata.
– Stawiam na ten rok, ponieważ, no cóż, starzeję się i chcę naprawdę pokazać, że zasługuję by być na szycie. Tak samo w Grand Prix, więc absolutnie nie myślę o 2024. Teraz, tylko 2023.
Nowa głowa stalowej rodziny?
Odejście niepisanego asa z rękawa gorzowskiej stali, będzie zarówno wyzwaniem dla całej drużyny, jak i znaczną szansą do wybicia się dla pojedynczych zawodników. Chociaż Bartosz Zmarzlik podkreślał, iż mówi tylko „do zobaczenia”, a nie definitywne „do widzenia”, to jednak póki co, lukę po najlepiej punktującym wśród Stalowców zawodniku, będzie trzeba koniecznie wypełnić. Wygląda jednak na to, że o chętnych podjęcia się tego wyzwania fani drużyny z Gorzowa nie będą musieli się martwić.
– Obecnie czuję się, jakbym był jedną z głównych postaci w drużynie i chcę zrobić naprawdę dobre wyniki. Naprawdę lubię ten klub. Czuję się w nim jak w domu, chcę dać z siebie wszystko, więc nie koncentruję się jeszcze na sezonie 2024.
Home sweet home
Ludzie mają specyficzną tendencję do przyzwyczajania się do innych osób, rzeczy oraz oczywiście miejsc. Pomimo tego, że o przywiązaniu żużlowców do klubów można wydawać ostatnimi czasy niezbyt wiele pochlebnych opinii, to Anders Thomsen, po trzech latach, czuje się w Gorzowie na tyle dobrze, że na chwilę obecną nawet nie próbuje wizualizować siebie samego w jakimkolwiek innym klubie.
– Wiesz, jestem tu już czwarty rok. Nie potrzebuję używać nawigacji, wiem do kogo zadzwonić, gdy czegoś potrzebuję. To wszystko jest dla mnie bardzo ważne, bo tak jak powiedziałem czuję się jak w domu, a to jest dla mnie najważniejsze.
CAŁA ROZMOWA Z ANDERSEM THOMSENEM W NASZYM MAGAZYNIE NA KANALE YouTube!
fot. Sonia Kaps