Żużel. Władze Apatora gotowe na organizacje rundy Grand Prix za granicą „My dalej jesteśmy gotowi organizować rundę poza Polską”
Autor: Krzysztof Choroszy
Żużel. Władze Apatora gotowe na organizacje rundy Grand Prix za granicą „My dalej jesteśmy gotowi organizować rundę poza Polską”
Toruńska Motoarena jest lokalizacją rundy Grand Prix, która na stałe wpisała się w pamięć kibiców. Nieprzerwanie od 2010 roku Toruń gości najlepszych żużlowców świata. Ponadto w latach 2012-2014 oraz 2018-2024 stadion Apatora Toruń jest gospodarzem ostatniego turnieju, podczas którego koronowany jest nowy Indywidualny Mistrz Świata. Sama organizacja zawodów elitarnego cyklu jest ważna dla torunian pod kątem budżetu klubowego, o czym na kanale YouTube Marcina Musiała opowiedział Przemysław Termiński.
Bycie gospodarzem jednej z rund Grand Prix jest dużym przywilejem. Organizacja turnieju przynosi również korzyści jeśli chodzi o finanse, które zasilą klubowy budżet. Dla torunian jest to ważna pozycja jeśli chodzi o klubowe pieniądze. Podczas rozmowy w „Gabinecie Prezesa” właściciel klubu zdradził, że wpływ z Grand Prix stanowi więcej niż 10 % budżetu klubowego. Przyznał on również, co nie jest tajemnicą, że negocjują z promotorem cyklu, by być gospodarzem rundy SGP w kolejnych latach.
„Oglądaj PGE Ekstraligę w CANAL+ online od 39zł/mies. przez 3 miesiące!”
– U nas Grand Prix stanowi dużą pozycję w budżecie. Nie jest żadną tajemnicą, że negocjujemy z Discovery kolejną umowę na kolejne lata. Zobaczymy, jak to się rozwinie. Nie za wszelką cenę, ale będziemy starali się utrzymać Grand Prix w Toruniu, natomiast jest to spora część budżetu – zdradził Przemysław Termiński.
W tym roku terminarz cyklu Speedway Grand Prix obejmuje 11 rund, dzięki czemu FIM wyraził zgodę na to, że 4 z nich rozegrane będą na terenie naszego kraju. Nie wiadomo jednak było, czy promotorom uda się znaleźć 11 lokalizację, co ostatecznie się udało. W zeszłym roku pojawiła się plotka, że władze Apatora są nawet gotowe zorganizować jeden turniej poza Polską, aby utrzymać rundę w Toruniu jako finałową. Pogłoska ta została potwierdzona przez samego Przemysława Termińskiego, który powiedział, że w dalszym ciągu są oni gotowi zorganizować rundę poza Polską.
– My dalej jesteśmy gotowi organizować rundę poza Polską byle tylko utrzymać rundę toruńską jako finałową – zadeklarował w „Gabinecie Prezesa”.
Torunianie dążyli do tego, by utrzymać rundę odbywającą się w Toruniu, więc w przypadku braku znalezienia lokalizacji, mieli wziąć na siebie ciężar organizacji jednej rundy poza Polską. Jak się okazuje, mieli oni nawet wybraną lokalizację. Złożyli oni propozycję organizacji rundy Grand Prix na Węgrzech, a konkretnie w Nagyhalasz, co w rozmowie z Marcinem Musiałem potwierdził Termiński.
– Złożyliśmy propozycję, że zorganizujemy na Węgrzech – wspomniał właściciel klubu z Torunia.
Lokalizacja dodatkowej rundy mogłaby spowodować, że nie zarobiliby oni pieniędzy na jej organizacji. W przeciwieństwie do turnieju w Toruniu, na którym mogliby zarobić pieniądze istotne dla budżetu klubowego. Według właściciela Apatora Toruń taka runda jest warta organizacji, nawet jeśli wyszliby na zero.
– Toruń się kalkuluje obiektywnie, natomiast warto by tą jedną rundę dorzucić, nawet jeśli mielibyśmy na Węgrzech nie zarobić pieniędzy – powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Motor Lublin wrócił z dalekiej podróży i awansował do finału! Fenomenalny Lambert to za mało [RELACJA]
- Arged Malesa Ostrów nadal będzie silna? Rozpoczęły się negocjacje z liderami!
- Maksym Drabik wie, gdzie będzie jeździł w sezonie 2025. „Ma podpisane porozumienie”
- Bartosz Zmarzlik czy Lukas Podolski? Kogo wybiorą kibice w Lublinie?
- Arged Malesa Ostrów odkrywa karty! Szkoleniowiec na dłużej w klubie