Żużel. Rozliczanie szkolenia bez logiki? „Będę miał dziewięciu juniorów. Co z nimi zrobić”

Spis treści
Żużel. Rozliczanie szkolenia bez logiki? „Będę miał dziewięciu juniorów. Co z nimi zrobić”
Temat szkolenia w polskim żużlu nadal rozgrzewa opinię publiczną. Stanisław Chomski opowiedział sporo na ten temat podczas naszego Magazynu Best Speedway TV. Trener Stali ma dużo do zarzucenia żużlowym decydentom.
Pretensje do samych siebie – Chomski otwarcie
W grudniu 2023 jak grom z jasnego nieba spadła informacja o nieprzyznaniu licencji klubom z Ostrowa, Gorzowa i Leszna. Powodem niewypełnienie limitów szkoleniowych i obowiązek zapłaty. Była to sytuacja o tyle szokująca, że wszystkie trzy kluby słyną w ostatnich latach z wielu wychowanków. Niestety jednak limity szkoleniowe nie patrzą na faktyczne efekty szkolenia, a na cyferki w tabeli.
– Jeśli to zostało zatwierdzone, to do kogo mamy pretensje? Tylko możemy mieć sami do siebie, że po prostu było to zatwierdzone. Byli prezesi, załóżmy, poinformowani. Nie wiem czy głosowali nad tym, czy mieli taką możliwość, ale pewnie byli poinformowani […] Mój prezes mówi, że nic na ten temat nie było udzielanych informacji, że to będzie – mówi w naszym programie Chomski.
Szkolenie w żużlu
Trener Stali doskonale zdaje sobie sprawę, że szkolenie w żużlu jest niezbędne do dalszego rozwoju dyscypliny. Stanisław Chomski zwraca szczególną uwagę na to, że normy szkoleniowe nie są wyznaczane przez centralę w odpowiednim i dogodnym terminie. Wszystko powinno być robione z dużo większym wyprzedzeniem.
– W tym sezonie szkoliliśmy, chłopaki zdawali pięć licencji, bo w końcu nie wiedzieliśmy, jak ten sezon będzie rozliczony. Okazuje się pod koniec sezonu, że rozliczenie tego systemu szkolenia będzie rozłożone na dwa lata, czyli na sezony 2023-2024. Chyba tak nie powinno być. Ja bym chciał już wiedzieć, jak mamy podejść do szkolenia, jeżeli chodzi o normy, na sezon 2025. Jeżeli ja będę wiedział teraz, załóżmy w kwietniu, jakie mamy normy, to będę wiedział, jakie robić nabory. Chyba to jest oczywiste, a nie że dowiemy się w czerwcu czy październiku. To jest dla mnie nieczyste i niejasne.
W żużlu zmagamy się aktualnie z problemem „podkupywania” juniorów. Część klubów ma jasną strategię wyławiania najlepszych 12,13-latków z innych ośrodków, z reguły z niższych lig. Potem taki młody zawodnik zdaje egzamin na licencję „Ż” już w nowych barwach i automatycznie jest traktowany jako wychowanek tego zespołu. Trener gorzowskiej Stali uważa, że jest to zdecydowanie błędne założenie. Samo szkolenie z kolei powinno być dopasowane bardziej indywidualnie do poszczególnych drużyn.
– Uważam, że szkolić trzeba. Trzeba uregulować sprawę wychowanków, bo nie może być tak, że zawodnik jest szkolony praktycznie od pit-bike’ów, od klasy 125cc, a później zdaje licencję w innym klubie w klasie 500cc i jest traktowany jako wychowanek. To nie tędy droga. Tu jest dużo spraw do poprawienia, do zrobienia, żeby nie było jakichś niedomówień. A jeśli chodzi już o te całe normy, to ja bym bardziej patrzył na to, że każdy klub powinien mieć indywidualne normy, patrząc jakie ma zaplecze zawodnicze i adeptów. Wtedy można mówić o jakiejś ciągłości. Po co mi szkolić 16,17-latków, jak on nie będzie miał szansy wejścia do składu – mówi nam Stanisław Chomski.
Nadmiar juniorów w Stali
Trener zwraca również uwagę na obecny problem bogactwa w jego drużynie. Stal ma już na ten moment siedmiu juniorów, a kolejni dwaj w niedalekiej przyszłości przejdą egzamin na licencję „Ż”. Przed tym sezonem do Orła Łódź odszedł już Mateusz Bartkowiak. Mimo tego w kadrze nadal jest bardzo dużo młodych żużlowców, którymi trzeba rotować w rozgrywkach młodzieżowych.
– Mamy siedmiu juniorów. I w tym roku na pewno jeszcze z dwóch może zdać licencję. Będę miał dziewięciu. Co z nimi zrobić? Jaką politykę startową dla nich zrobić, żeby jeździli? Zwłaszcza, że ci zawodnicy, którzy zdali licencję muszą w roku, w którym zdali licencję, ukończyć jeszcze piętnaście biegów, czyli trzy zawody. Jeśli zdali ci chłopacy na koniec sezonu 2023, czyli tak jak u mnie, to muszą odjechać w sezonie 2024, żeby nie płacić kary, 30 biegów w rozgrywkach o mistrzostwo Polski nagrody PZM – wylicza problemy dotyczące zarządzania dużą ilością młodzieży doświadczony szkoleniowiec.


MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025