Żużel. Poznaliśmy „dziką kartę” na kolejny turniej Grand Prix
Autor: Jakub Bielak
Żużel. Poznaliśmy „dziką kartę” na kolejny turniej Grand Prix
Poznaliśmy już trzeciego żużlowca, który pojedzie z „dziką kartą” w turnieju Speedway Grand Prix w sezonie 2024. Będzie to trzecia runda cyklu zaplanowana na 18 maja w niemieckim Landshut. Organizatorzy nie zaskoczyli i dali szansę występu swojemu rodakowi.
Jest nim Norick Bloedorn. Zawodnik, który z początkiem czerwca ukończy 20 lat, zmienił przed sezonem 2024 barwy klubowe w Polsce. Opuścił Trans MF Landshut Devils, który zmuszony był do jazdy w Krajowej Lidze Żużlowej. Młodzieżowiec chciał pozostać na zapleczu PGE Ekstraligi, a szansę dał mu INNPRO ROW Rybnik. W pierwszym meczu sezonu w Poznaniu pokazał się z bardzo dobrej strony, zdobywając osiem punktów z dwoma bonusami.
Utalentowany Niemiec na arenie międzynarodowej znany jest przede wszystkim z występów w SGP 2, a więc mistrzostwach świata zawodników do 21. roku życia. Ubiegłoroczne rozgrywki zakończył na dziewiątej pozycji, co było wynikiem zdecydowanie poniżej oczekiwań. Teraz będzie jednym z największych faworytów do złotego medalu.
W Landshut jako stały uczestnik wystąpi oczywiście Kai Huckenbeck, który będzie niewątpliwie walczył o ważne punkty do klasyfikacji generalnej. Bloedorn będzie chciał nieco namieszać największym gwiazdom speedwaya, startując z numerem 16 na plecach. Rezerwowymi zostali nominowani Martin Smolinski oraz Erik Riss.
W pierwszym turnieju cyklu z „dziką kartą” pojedzie Matej Zagar. W Warszawie z kolei wystartuje pod numerem szesnastym Mateusz Cierniak. Turniej w Landsht będzie trzecim w kalendarzu cyklu Grand Prix w sezonie 2024.
Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel na żywo. Gdzie oglądać mecz o brązowy medal PGE Ekstraligi?
- Żużel. Wiara zaprowadzi ich do medalu? Pożegnalny mecz Woźniaka w Stali! [ZAPOWIEDŹ]
- Dwa powroty, debiutant i Polak w stawce FIM Speedway Grand Prix 2025
- Brady Kurtz wygrywa Grand Prix Challenge 2024! Kubera na dłużej w cyklu [RELACJA]
- Groźny upadek podczas Grand Prix Challenge w Pardubicach. Niemiec na noszach