Żużel. GKM Grudziądz w ekstazie! Kapitalny początek sezonu „Zależało nam bardzo na tym, żeby być równą drużyną”

Żużel. GKM Grudziądz w ekstazie! Kapitalny początek sezonu „Zależało nam bardzo na tym, żeby być równą drużyną”
W sobotę odbył się drugi w tym roku mecz najwyższej klasy rozgrywkowej. W ramach 1. kolejki PGE Ekstraligi pod Jasną Górą Krono-Plast Włókniarz Częstochowa podejmował Bayersystem GKM Grudziądz. Po piętnastu gonitwach lepsi okazali się zawodnicy drużyny gości. Grudziądzanie zwyciężyli w tym spotkaniu 51:39, a udany występ zaliczył między innymi Wadim Tarasienko. Tak komentował zawody w pomeczowej mix-zone.
Utrzymanie Włókniarza Częstochowa może zależeć od niego?! Wyniki sparingowe zespołu nie zachwycają
Motor Lublin deklasuje swojego rywala „Pierwszy mecz, nigdy za dużo nie wiadomo”
Od samego początku GKM Grudziądz pokazywał, że jest lepszą drużyną od nieradzących sobie gospodarzy. Podopieczni Roberta Kościechy po pierwszych dwóch seriach skompletowali wysoką zaliczkę, którą później kontrolowali i pewnie zmierzali po końcowe zwycięstwo. W szeregach Gołębi było widać, że są niezwykle równi. Każdy z seniorów miał na swoim koncie jedno zwycięstwo. Podkreślił to po meczu Tarasienko.
– Dzisiaj był fajny dla nas dzień. Zależało nam bardzo na tym, żeby być równą drużyną i dzisiaj to pokazaliśmy. Każdy dowoził swoje cenne punkty i jednak to początek sezonu. W niektórych momentach było widać, że jeszcze nie rozumiemy się na torze, jak trzeba, ale na to przyjdzie czas i lada moment tak będzie, jak trener sobie życzy – skomentował zawody na antenie Eleven Sports 1 żużlowiec GKM-u Grudziądz.
Sam Wadim Tarasienko pokazał się z bardzo dobrej strony i był wyraźnie szybki na tle gospodarzy. Na uwagę zasłużył jego pierwszy wyścig, kiedy kapitalną postawą przywiózł podwójne zwycięstwo razem ze swoim kolegą z pary Kevinem Małkiewiczem. Po nieudanych występach na częstochowskim owalu w poprzednich latach dla podopiecznego Roberta Kościechy przyszło upragnione przełamanie i dobry występ.
– Bardzo się ucieszyłem z pierwszej trójki, co tu zdobyłem. Dla mnie częstochowski owal był takim przekleństwem. Bardzo lubiłem tu jeździć i nadal lubię tylko, że nigdy nie mogłem uzyskać takiego fajnego wyniku dla siebie jako Wadim Tarasienko. Dzisiaj mi się to udało i to było blisko dwucyfrówki, więc cieszę się bardzo, że dzisiaj odzyskałem swoją postać na tym torze – mówił żużlowiec GKM-u Grudziądz.
Grudziądzanie udanie rozpoczynają więc sezon i z nadzieją mogą spoglądać w przyszłość. W 2. kolejce natomiast czeka ich domowa inauguracja sezonu ligowego. Rywalem Bayersystem GKM Grudziądz w przyszłą sobotę będzie beniaminek PGE Ekstraligi, Innpro ROW Rybnik.



- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025