Żużel. Kibice odpowiadają Dudkowi! Zdradzony idol czy prowokator?
Autor: Redakcja
Żużel. Kibice odpowiadają Dudkowi! Zdradzony idol czy prowokator?
Sytuacja związana z Patrykiem Dudkiem, który podczas meczu PGE Ekstraligi między Falubazem Zielona Góra a Apatorem Toruń, spotkał się z ostrą reakcją fanów ze swojego rodzinnego miasta.
Dudek, który przez lata był filarem Falubazu, teraz występuje w barwach Apatora Toruń. W meczu, który miał ogromne znaczenie dla obu drużyn, zdobył dla swojego klubu osiem punktów z dwoma bonusami. Jednak nie to przyciągnęło uwagę kibiców. Kluczowym momentem okazał się przedostatni wyścig, w którym Dudek zacięcie walczył o zwycięstwo. Po wygranej, jego wybuch radości został odebrany przez fanów Falubazu jako prowokacja. Zdenerwowani kibice zaczęli wygwizdywać Dudka, a nawet rzucili w jego kierunku plastikowe butelki.
Stal Rzeszów rzuci rękawicę Unii w przyszłym sezonie? Budują mocny skład!
Po meczu Dudek nie krył rozczarowania sytuacją. „Nie wiem, co powiedzieć. Jest mi żal, że jeżdżąc tu 13 lat, zdobywając medale, ważne punkty i wygrywając biegi, później jest się tak traktowanym. Myślę, że kibice nie wiedzą, jakie były powody mojego odejścia, jest to trochę smutne, ale tak jest skonstruowany cały świat i z tym się trzeba liczyć. Mają nowych pupili w drużynie i im kibicują. No cóż, show-biznes, nie będę kibiców uczył życia” — powiedział.
Reakcja kibiców Falubazu pojawiła się szybko. W mediach społecznościowych opublikowali swoje stanowisko, krytykując zarówno zachowanie Dudka, jak i jego wypowiedzi:
„Za nami mecz o wszystko, tak zwany mecz o życie. Gdzie przegrana zapowiadała spadek, a wygrana fazę play-off. Dodatkowo po raz pierwszy w składzie innej drużyny przyjechał nie kto inny jak Patryk Dudek. Były idol, ulubieniec kibiców, wychowanek Falubazu Zielona Góra. Przyjechał na mecz, który decydował o wszystkim, lecz w barwach innej drużyny. Na meczu szału nie zrobił i wszystko byłoby ok, gdyby nie 14 wyścig…
Otóż w tym biegu, jednym z decydujących, Patryk bardzo ambitnie walczył na granicy faulu, aby tylko zdobyć 3 pkt. Oczywiście walczył jak na sportowca wypada, lecz po biegu… no właśnie. W piłce nożnej i nie tylko, wychowanek klubu po strzeleniu gola nie okazuje radości, z szacunku. Co zrobił Dudek? Zaczął cieszynkę i celebrował swoją wygraną. Wygraną, która mogła doprowadzić do spadku i pogrążenia Falubazu na kilka lat. Tego zielonogórscy fani, najwięksi fanatycy w sporcie żużlowym, nie wytrzymali. Poleciało kilka butelek, trochę wyzwisk.
Dodatkowo w pomeczowym wywiadzie stwierdził że:
— ile to nie zrobił dla klubu
— nie znamy wszystkich szczegółów transferu do Torunia
— mamy nowych „idoli”
— i nie będzie nas uczył życia.
Otóż Patryku, wypominanie czego nie zrobiłeś dla Falubazu możemy łatwo odbić i zapytać co kibice zrobili dla ciebie m.in. Jeżdżenie po całym świecie na zawody indywidualne.
Bycie z Tobą po wykryciu dopingu (też są podobno niejasności, które zamietliśmy pod dywan). I wiele, wiele innych akcji.
Przy transferze trzeba było opowiedzieć, co tam ciebie do tego zmusiło i jakie to były szczegóły.
Do tego, że mamy nowych „idoli”, doprowadziłeś ty, swoją ucieczką. Byłeś ostatnim zawodnikiem Falubazu, który mógł zostać legendą.
I ostatnie… uczenie życia, zostawmy to bez komentarza.
Na koniec, nie dziw się, że po tym jak potraktowałeś swoich byłych fanów, w mieście Falubazu nie będziesz witany kwiatami” — napisali kibice (pisownia oryginalna).
Mimo napiętej atmosfery, Falubaz wygrał mecz 46:44, co zapewniło im awans do fazy play-off.
Dołacz do nas na facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel. Wyniki Bauhaus-Ligan. Znamy finalistów rozgrywek! Kapitalny mecz Lamberta
- Oskar Paluch bez złamań po upadku! Trener uspokaja kibiców odnośnie występu we Wrocławiu
- Stal Gorzów wygrała pierwszy finał Ekstraligi U24! Bardzo groźny wypadek Palucha
- Artiom Łaguta zadowolony z zespołu i pewny swego przed rewanżem „Cała drużyna pojechała i wygraliśmy”
- Sport żużlowy. „Wiara jest w nas” wybrzmiało w Radiu Zet! Wszystko przez przegrany zakład
Kibice? Ktoś tutaj pomylił ludzi z australopiktusami = kibolami. Tańczycie walczyka, walczyka, walczyka. Nie dopuszczałem w swojej naiwności że ten czarnoziem na K da się jeszcze bardziej zaburaczyć niż 23 III 2015r.
Mam nadzieję że tak jak wtedy kibice żużla opuszczą trybunę K i pozostawią okopowe do wykopków. „Kto z kim przystaje takim się staje”. Rogal.
Jak czytam takie pierdoły, to mi się niedobrze robi. Zawodnik ma taka pracę i już. Wspomnę tylko skaczącego w Gorzowie Walaska, czy 100% Falubaz Śwista. Dudek to zawodowiec i zdobywa teraz punkty dla nowej drużyny. Nie kibicuję Jemu w rozgrywkach klubowych, ale trzymam kciuki na arenie międzynarodowej, wierząc, że kiedyż do Falubazu wróci. Jestem nawet o tym przekonany, choć czytając takie wypociny tych, którzy mienią się kibicami Falubazu, to zaczynam wątpić, czy ma dla kogo. Jesteście grupą i wasze działania są medialne. Szary i normalny kibic jak ja, od blisko 50 lat widział różne rzeczy i przeżył różne czasy w tym sporcie. Były momenty, kiedy zmiana barw klubowych była czymś rzadko spotykanym (np. Proch z Falubazu do Stali). Czasy się jednak zmieniły i zmiana klubu to rzeczywistość. Też nie byłem zadowolony z odejścia Patryka, ale Go rozumiem. Dudek, to nie Gowin, który głosował i się nie cieszył. Wykonuje swoją pracę z zaangażowaniem i determinacją, także dla pieniędzy. Nie mam mu tego za złe, ale mam nadzieję, że wróci, pomimo waszych durnych przytyków.