Żużel. Każdy zawodnik ma obowiązek znać regulamin. To nie było żadne tajemnicze zniknięcie

Żużel. Każdy zawodnik ma obowiązek znać regulamin. To nie było żadne tajemnicze zniknięcie
Jakub Stojanowski, zawodnik ebut.pl Stali Gorzów, zajął trzecie miejsce w opolskiej eliminacji Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski (MIMP), co teoretycznie powinno zapewnić mu awans do finału. Mimo to, na liście startowej finału MIMP w Krośnie jego nazwisko się nie pojawiło. Dlaczego?
Okazuje się, że wszystko jest zgodne z regulaminem. Zgodnie z zasadami, gospodarz finału ma prawo umieścić na liście startowej swojego zawodnika, nawet jeśli nie zdołał on awansować z eliminacji. W przypadku Krosna żadnemu z zawodników miejscowego klubu Wilki Krosno nie udało się zdobyć miejsca premiowanego awansem. Dlatego organizatorzy postanowili skorzystać z przysługującego im prawa i umieścić na liście Szymona Bańdura, który w Opolu zajął czwarte miejsce, tuż za Stojanowskim.
Wilki miały do wyboru dwóch zawodników – Bańdura oraz Piotra Świercza, który również zajął czwarte miejsce, ale w eliminacji w Tarnowie. Ostatecznie zdecydowano się na Bańdura, co spowodowało, że Jakub Stojanowski stracił swoje miejsce w finale.
Choć dla Stojanowskiego i jego kibiców może to być rozczarowujące, warto pamiętać, że regulamin jest znany wszystkim zawodnikom przed rozpoczęciem rywalizacji. Jakub już przed startem wiedział, że nawet trzecie miejsce w eliminacji może nie wystarczyć, jeśli za jego plecami uplasuje się zawodnik Wilków. Tak właśnie się stało, a klub z Krosna podjął decyzję, która ostatecznie wykluczyła Stojanowskiego z finału.


Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta