Żużel. Ciężkie zawody dla Dominika Kubery. Szukał prędkości do ostatniego wyścigu
Autor: Krzysztof Choroszy
Żużel. Ciężkie zawody dla Dominika Kubery. Szukał prędkości do ostatniego wyścigu
Niedzielne Mistrzostwa Polski Par Klubowych rozgrywane na poznańskim Golęcinie padły łupem Orlen Oil Motoru Lublin. „Koziołki” po fantastycznej drugiej połowie zawodów trzeci raz z rzędu zdobyli złoto w tych zmaganiach. Niewątpliwie najlepszym zawodnikiem lublinian był Bartosz Zmarzlik. Czterokrotny mistrz świata przez wszystkie 6 wyścigów nie zgubił ani jednego „oczka” i ukończył zawody z czystym kompletem punktów. Wyraźnie gorzej prezentował się Dominik Kubera. 24-latek jednak w późniejszym etapie rywalizacji zdołał znaleźć odpowiednie ustawienie, co przełożyło się również na wynik.
Początek niedzielnego turnieju par był bardzo ciężki dla Kubery. Wychowanek leszczyńskiej Unii w pierwszych trzech startach przywiózł punkty do mety tylko raz, wygrywając z parą miejscowego PSŻ-u. To sprawiło, że w czwartym starcie drużyny z Lublina na torze zobaczyliśmy Jacka Holdera. Australijczyk zdobył zaledwie punkt, a w kolejnym wyścigu trener zdecydował się postawić znów na Dominika Kuberę. Ta decyzja okazała się znakomita, gdyż popularny „Domin” w dwóch kolejnych gonitwach przyjeżdżał bezpośrednio za Bartoszem Zmarzlikiem, co przełożyło się na dwa podwójne zwycięstwa i wygraną w zawodach.
Ostatecznie żużlowiec turniej zakończył z sześcioma punktami na swoim koncie. Po zakończeniu rywalizacji Kubera w wywiadzie dla Canal+ przyznał, że przez całe zawody nie mógł znaleźć odpowiednich ustawień. Dopiero w ostatnim wyścigu czuł prędkość podczas jazdy. 24-latek przyznał również, że Bartosz Zmarzlik swoją dyspozycją pociągnął ich do zwycięstwa.
– Tak naprawdę w ostatnim biegu czułem się bardzo dobrze już na starcie, już na trasie, a tak całe zawody błądziłem, zmieniałem motocykle też, więc ostatni bieg mnie już bardzo cieszył, bo miałem start i w trasie już czułem się szybki. Ale wygraliśmy dzisiaj, Bartek pociągnął jak koń pociągowy całą drużynę Motoru i wygraliśmy – mówił w rozmowie z Canal+ Dominik Kubera.
Teraz drużynę z Lublina czeka inauguracja PGE Ekstraligi. Lublinianie są zdecydowanym faworytem do sięgnięcia trzeci raz z rzędu po Drużynowe Mistrzostwo Polski. W ich składzie drzemie niesamowity potencjał, który będą chcieli pokazać w nadchodzącą niedzielę. Wtedy to pojadą w swoim pierwszym ekstraligowym meczu w Grudziądzu. Tam „Koziołki” będą chciały się zrewanżować za zeszłoroczną bolesną porażkę. Czy im się to uda? Przekonamy się za kilka dni.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Koniec spekulacji! Arged Malesa Ostrów na dłużej ze swoim wychowankiem
- Sport żużlowy. W Bydgoszczy trwa zbieranie podpisów pod petycją w sprawie dalszej rozbudowy stadionu
- Sport żużlowy. Pogoda ponownie stanęła na przeszkodzie, kolejne zawody odwołane
- Powódź na południu Polski. Rusza zbiórka z pomocą, nie czekamy i dołączamy!
- Michelsen już po operacji kontuzjowanego barku. Czeka go długa rehabilitacja