Jak wychować skutecznego juniora. Kościecha wyjaśnia
Robert Kościecha w GKM Grudziądz odpowiedzialny jest za szkolenie młodzieży, wypowiedział się na temat szkolenia młodzieży oraz o sprzyjających do tego okolicznościach. Były żużlowiec porównał sytuacje z rozpoczynaniem kariery żużlowca za jego czasów jak i to wygląda obecnie.

„Gdy zaczynałem karierę, w mojej grupie było około 40 chłopaków, trener Bogdan Kowalski wybrał sobie piętnastkę, kilku od razu odpadło w warsztacie. Z tych kilkunastu zostałem sam po roku. Taka była wtedy selekcja.”
Obecnie tak wielkiego zainteresowania nie ma lecz dzięki temu przygotowania mogą być dokładniejsze oraz większym możliwością sprzętowym i finansowym młodzi chłopacy mogą szybko złapać możliwość kontaktu z motocyklem i poczuć czy chłopacy to czują.
„W Grudziądzu nie mogę narzekać, mam w szkółce kilkunastu chłopaków, pięciu z licencjami na pięćsetki. Teraz trzeba im dawać szansę i cierpliwie czekać.”
W szkoleniu młodych żużlowców według trenera najważniejsza jest równowaga i harmonia. Wszystko musi się zgrać i połączyć by zawodnik młodzieżowy stał się zawodnikiem pokroju Lamparta czy Miśkowiaka.
Trener opowiada też jak przed jego przyjściem wyglądała sytuacja szkolenia w Grudziądzu i jak się to zmieniło gdy przejął role szkoleniową wśród młodzieży. Gołym okiem widać rozwój tych formacji by w składach na przyszłe mecze ligowe pojawili się wychowankowie grudziądzkiego klubu.
„Jak pojawiłem się w GKM, to w szkółce były chyba ze cztery stare motocykle, brakowało choćby małych kevlarów. Usiedliśmy z prezesami i przedstawiłem listę koniecznych inwestycji. Nigdy nie było z tym problemu i cały czas budujemy bazę sprzętową. Każdy chłopak z licencją ma dwa kompletne motocykle, w szkółce każdy adept ma swój motocykl. To dodatkowy plus, że wtedy łatwiej uczą się dbać o maszyny. Mamy ponad 20 maszyn w różnych pojemnościach i większym teraz problemem jest znalezienie miejsca w parku maszyn.” – stwierdza Kościecha na łamach pomorska.pl
Uważa też i chciałby by w każdym meczu znalazło się przynajmniej jedno miejsce w składzie było dla wychowanka klubu. Żaden zawodnik, nawet rewelacyjny Kacper Pludra nie ma gwarancji startów, wszyscy mają jednakowe szanse.
„Żużel to sport niebezpieczny, wymagający dużej determinacji i charakteru” – zakończył trener.
fot. gkmgrudziadz.net
- Wilki w tor wbijają siekierę nie śrubokręt! Demolka w meczu Aforti Start Gniezno – Cellfast Wilki Krosno (relacja)
- Mecz na szczycie. Stelmet Falubaz Zielona Góra – Abramczyk Polonia Bydgoszcz [48:42]
- Jarosław Hampel o spotkaniu w Ostrowie Wlkp. dyspozycji i motywacji
- Ogromny pożar, który miał miejsce na stadionie w Brandon prawdopodobnie był podpaleniem
- Hit kolejki przez duże H! Betard Sparta Wrocław – Moje Bermudy Stal Gorzów 46:44