Woffinden kończy sezon. „Wróciłem za wcześnie i zapłaciłem za to”

Woffinden kończy sezon. „Wróciłem za wcześnie i zapłaciłem za to”
Tai Woffinden znajdował się początkowo na liście startowej ostatniego turnieju z cyklu Speedway Grand Prix w Toruniu. Można było się jednak spodziewać, że po wypadku, jaki przydarzył się Brytyjczykowi w finałowym meczu PGE Ekstraligi we Wrocławiu, nie powróci on już do rywalizacji w indywidualnych mistrzostwach świata. Oficjalną decyzję przekazał sam zawodnik.
Brytyjczyk przemówił do swoich fanów za pośrednictwem Instastory. Trzykrotny mistrz świata napisał wprost, że wrócił zbyt wcześnie. Przekazał również szokujące informacje na temat jego stanu zdrowia podczas trwającego finału we Wrocławiu.
„Cześć. Dużo ludzi pyta mnie, czy będę jeździł w ten weekend w Toruniu. W niedzielę miałem kolejny wypadek, straciłem przytomność na jakąś minutę i miałem mocne wstrząśnienie mózgu. Nie pamiętam niczego od momentu przygotowania się do biegu siódmego do czasu, aż szedłem na podium odebrać medal. Ból głowy towarzyszył mi od niedzieli! Wróciłem za wcześnie i zapłaciłem za to. Mój sezon jest skończony, potrzebuję czasu, aby moje ciało mogło się dojść do siebie i odpocząć! Dzięki za wsparcie.”

Brytyjczyk zakończy zatem sezon w GP nie wyżej niż na dziesiątym miejscu. Bardzo prawdopodobne jest, że wyprzedzi go Patryk Dudek, który traci do niego tylko dwa „oczka”. Nie sposób jednak wyobrazić sobie, że organizatorzy cyklu nie wręczą Woffindenowi stałej dzikiej karty na przyszłoroczne zmagania.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”